StoryEditor
Eksport
06.12.2017 00:00

Startują branżowe programy promocji eksportu, w tym dla branży kosmetycznej

Ruszył projekt „Promocja gospodarki w oparciu o polskie marki produktowe - Marka Polskiej Gospodarki - Brand” poddziałanie 3.3.2 przeznaczony dla przedsiębiorstw z sektora MŚP realizowany przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu. – Program daje polskim firmom ogromne możliwości dotarcia na rynki eksportowe w dalekiej Azji, wciąż ważnej Europie i nie mniej obiecujących Afryce i Ameryce Łacińskiej. Jestem przekonany, że stoiska narodowe nie tylko znacząco wzbogacą ofertę PAIH, ale przede wszystkim zwiększą rozpoznawalność polskich produktów na świecie – podkreśla prezes PAIH Tomasz Pisula.

Na podstawie analiz trendów i potencjału wybranych rynków, Ministerstwo Rozwoju przygotowało listę 12 priorytetowych sektorów polskiej gospodarki, które mają największą szansę na globalny sukces. Za dziewięć programów promocji od listopada br. odpowiada PAIH, a wśród nich są: kosmetyki,  meble, moda polska (wraz z biżuterią), jachty i łodzie rekreacyjne, sprzęt medyczny, biotechnologia i farmacja, budowa i wykańczanie budowli, maszyny i urządzenia, części samochodowe i lotnicze, części samochodowe i lotnicze. Promocją pozostałych trzech – spożywczego, IT/ICT (PARP) i usług prozdrowotnych zajmują się odpowiednio: Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, PARP i Polska Organizacja Turystyczna. 6 grudnia 2017 r., w siedzibie PAIH, odbyła się konferencja inaugurująca branżowe programy promocji.

– Rozwój innowacyjnych firm i ich ekspansja zagraniczna to jedne z kluczowych założeń Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Polscy przedsiębiorcy są bez wątpienia siłą napędową naszej gospodarki. Ich produkty odznaczają się bardzo wysoką jakością i innowacyjnością i mogą stać się flagowymi markami, pozytywnie kojarzonymi z naszym krajem. Dlatego wspólnie z PAIH prowadzimy działania, które mają na celu kompleksowe wsparcie branż perspektywicznych dla polskiego eksportu – mówi wiceminister rozwoju Tadeusz Kościński. W założeniach ministerstwa udział w programach promocji umożliwi przedsiębiorcom ekspansję na nowe perspektywiczne rynki pozaunijne, często odległe i kosztowne, których ze względu na istniejące ryzyko oraz koszty przedsiębiorcy dotąd nie wybierali w swoich strategiach rozwoju. Na większości z tych rynków działania promocyjne polskich przedsiębiorców uzupełnione zostaną o działania informacyjne oraz medialne, które wzmocnią przekaz promocyjny.

Zadaniem PAIH na kolejne dwa lata sprawowania pieczy nad projektem, będzie organizacja stoisk targowych na 99 imprezach wystawienniczych w 23 krajach (61 w 2018 r. i 38 w 2019 r.), nawiązywanie kontaktów z każdą z dziewięciu branż oraz organizacja w Polsce misji przyjazdowych dla zagranicznych przedsiębiorców i dziennikarzy. – Mamy sygnał od biznesu, że wydarzenia, które wybrało Ministerstwo Rozwoju, należą do najbardziej prestiżowych na świecie, co rozbudza nasze nadzieje na sukces całego projektu. Warto też podkreślić, że przedsiębiorcy mogą wykorzystać stoisko narodowe jako miejsce spotkań B2B, na którym wyświetlą swoje filmy promocyjne czy udostępnią katalogi – nie mogą jednak korzystać z niego jako wystawcy, gdyż generalnym założeniem projektu jest promocja polskich branż jako całości,a nie konkretnych firm i marek – zaznacza Robert Zawadzki, szef zespołu realizującego  w PAIH program Marka Polskiej Gospodarki – Brand. Dodaje, że projekt przewiduje również specjalne wyodrębnienie powierzchni na potrzeby prezentacji polskich regionów.

Program zakłada również uruchomienie dziewięciu portali internetowych dedykowanych każdej branży, które będą dostępne w domenie trade.gov.pl Pod tym samym adresem znajduje się zestawienie targów, na których PAIH zorganizuje stoiska narodowe.

Portale branżowe obsługiwane przez PAIH:

  • polish-automotiveindustry.com/polish-aviationparts.com
  • polish-biotech.com
  • polish-construction.com
  • polish-cosmetics.com
  • polish-design-furniture.com
  • polish-fashion.com
  • polish-machine.com
  • polish-medical.com
  • polish-yachts.com

Przedsiębiorcy zainteresowani promocją swoich produktów i usług podczas targów mogą bezpłatnie zamieścić wizytówki w katalogu poprzez wypełnienie formularzy zgłoszeniowych dostępnych na każdym z portali branżowych. Dla branży kosmetycznej: https://cosmetics.trade.gov.pl/pl/aktualnosci/262339,kosmetyki-wpis-do-katalogu-targowego.html 

Wsparcie działań promocyjnych dla przedsiębiorców będzie finansowane z Programu Inteligentny Rozwój.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
21.01.2025 10:44
Popłoch wśród amerykańskich konsumentów: jak nowe cła wpłyną na zakupy perfum
Shutterstock

Nowa administracja prezydencka w USA zapowiada radykalne zmiany, które mogą wpłynąć na ceny produktów codziennego użytku, w tym także luksusowych perfum. Plany nałożenia ceł na towary importowane mogą sprawić, że zakup ulubionego zapachu stanie się mniej dostępny dla konsumentów.

Donald Trump, wracając na prezydencki fotel, obiecuje wprowadzenie nowych taryf celnych na importowane produkty. Według zapowiedzi cła wzrosną o 25 proc. na towary z Kanady i Meksyku oraz o 10 proc. na produkty z Chin. W poprzedniej kadencji Trumpa Amerykanie doświadczyli podobnych działań – wprowadzone wówczas cła na łączną kwotę 380 miliardów dolarów spowodowały wzrost podatków konsumenckich o 80 miliardów dolarów. Tym razem podwyżki dotkną nie tylko podstawowych produktów, takich jak żywność czy paliwo, ale również luksusowe towary, w tym perfumy.

image
Sam Trump oferuje rodakom i rodaczkom perfumy sygnowane swoim nazwiskiem.
Trump Products
Produkcja perfum opiera się na surowcach, które są często importowane z różnych części świata. Naturalne składniki, takie jak olejek różany z Bułgarii, absolut jaśminowy z Egiptu czy oud z Kambodży, należą do najdroższych na rynku. Ich ceny wahają się od 2 000 do nawet 50 000 dolarów za funt. Również syntetyczne substancje, takie jak ambroksan czy damascenon, kosztują od 500 do 1 000 dolarów za funt. Nowe taryfy mogą znacznie podnieść koszty importu tych kluczowych składników, co przełoży się na ceny finalnych produktów.

Chociaż mogłoby się wydawać, że producenci perfum mogą uniknąć podwyżek poprzez zmianę źródeł zaopatrzenia, specyfika składników sprawia, że nie jest to takie proste. Wpływ na jakość składników mają czynniki takie jak klimat, gleba czy powietrze, dlatego wiele z nich można pozyskiwać wyłącznie w określonych regionach. Na przykład Rose de Mai, ceniony olejek różany, produkowany jest wyłącznie w Grasse we Francji, a jego pozyskanie wymaga ogromnej ilości płatków róż i precyzyjnej pracy.

Według raportu Mintel z 2024 roku, 23 proc. dorosłych Amerykanów wydaje ponad 60 dolarów na swoje ulubione perfumy, uznając je za przystępną formę luksusu. Jednak wraz z wprowadzeniem ceł, ta dostępność może zostać ograniczona. Podwyżki cen perfum wynikające z wyższych kosztów importu surowców i opakowań mogą sprawić, że wielu konsumentów zrezygnuje z zakupu zapachów, które do tej pory były istotnym elementem codziennego życia. Perfumy, które często kojarzone są z relaksem, wspomnieniami i poprawą nastroju, mogą wkrótce stać się towarem luksusowym w pełnym tego słowa znaczeniu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
20.01.2025 15:32
Zniesienie progu zwolnienia celnego 150 euro – kluczowy krok dla unii celnej UE
Shutterstock

Unia Europejska stoi przed wyzwaniem przeprowadzenia największej od 1968 roku reformy unii celnej. Jednym z głównych elementów tej reformy jest likwidacja progu zwolnienia celnego w imporcie wynoszącego 150 euro. Izba Gospodarki Elektronicznej (e-Izba) podkreśla konieczność nadania temu działaniu najwyższego priorytetu, wskazując na istotne problemy związane z obecnym systemem.

Zgodnie z analizami Komisji Europejskiej, ponad 65 proc. przesyłek importowanych do UE, których deklarowana wartość wynosi mniej niż 150 euro, jest zaniżanych, aby uniknąć opłat celnych i VAT. Takie praktyki naruszają zasady uczciwej konkurencji i prowadzą do znacznych strat dla europejskich przedsiębiorstw. Izba Gospodarki Elektronicznej zwraca uwagę, że zniesienie tego progu pomogłoby uszczelnić system celny, tworząc bardziej równorzędne warunki na rynku.

Obecny system celny wspiera nieuczciwą konkurencję, umożliwiając detalistom spoza UE oferowanie znacznie niższych cen niż europejscy sprzedawcy. Według e-Izby utrzymanie progu 150 euro może jedynie pogłębiać te dysproporcje. Izba apeluje, by zmiany weszły w życie najpóźniej do 2026 roku, niezależnie od zakończenia pełnej reformy unii celnej.

Wprowadzenie zmian, jak podkreśla e-Izba, wymaga również inwestycji w nowoczesne narzędzia, takie jak EU Customs Data Hub. Tylko kompleksowa reforma, łącząca zniesienie progu zwolnienia z usprawnieniem infrastruktury cyfrowej, zapewni skuteczną ochronę europejskich przedsiębiorców i poprawi funkcjonowanie unii celnej w zmieniającym się środowisku globalnym.

Czytaj także: Rynek kosmetyczny odczuje skutki ceł Trumpa, klientów czekają podwyżki

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. styczeń 2025 17:02