StoryEditor
Eksport
13.09.2022 00:00

Polskie firmy kosmetyczne na targach Sana w Bolonii

Polskie firmy kosmetyczne wzięły udział w 34 edycji targów organicznych i naturalnych Sana w Boloni. Polska Izba Biznesowa we Włoszech CAPI zorganizowała na targach polski dzień.

34 edycja targów produktów organicznych i naturalnych Sana odbyła się w dn. 8-11 września we włoskiej Bolonii. Polska Izba Biznesowa we Włoszech CAPI zaprosiła do udziału w targach polskie firmy kosmetyczne i zorganizowała spotkania biznesowe. Uczestniczyły w nich m.in. firmy Ava Cosmetics, Yappco i Senelle.

Natomiast w  sobotę, 10 września na największym targowym miejscu  – Open Theatre (gdzie dwa dni wcześniej nastąpiło oficjalne otwarcie targów) – CAPI  zorganizowała konferencję Focus Day Polonia, relacje polsko-włoskie: wyzwania i możliwości. 

–  Dziś Polska utrzymuje stosunki handlowe z ponad 200 krajami na całym świecie, Włochy są bardzo ważnym partnerem Polski. Większa wiedza oznacza również większą świadomość tego, co można wspólnie zrobić z przemysłowego i handlowego punktu widzenia. Żyjemy w szczególnym okresie, zdominowanym przez pandemię, a w ostatnich miesiącach przez wojnę na Ukrainie, która spowolniła światową gospodarkę, ale trendy się nie zmieniają - globalna ekspansja firm nie zatrzymuje się, jedynie ewentualnie spowalnia – powiedziała Ewa Trzcińska, prezes CAPI.

Nie jest łatwo wprowadzić na włoski rynek kosmetyki z innych krajów. Mówiła o tym  Jenny Zannoni z Brazzale Distribuzion, która od kilku lat reprezentuje w Italii polską markę Resibo. Włosi znani są z przywiązania do rodzimych marek, do wysokiej jakości ale także do estetyki opakowań. Jednak, jak podkreśliła Agnieszka Piotrowska z Ava Cosmetics, polskie marki nie boją się wyzwań i mają odpowiednie doświadczenie, aby zawalczyć o włoski rynek.

– Mawia się, że Włochy są rynkiem dla najlepszych. Włochy to rynek dojrzały, w wielu sektorach nadal chłonny, ale wymagający odpowiedniego przygotowania i odpowiedniej strategii oraz wsparcia partnerów znających specyfikę rynku – zaznaczyła Agnieszka Gorzkowska, wiceprezes PIBW CAPI.  

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.04.2025 14:59
Ceny perfum w USA wzrosną o 6-7 proc. – to odpowiedź Interparfums na cła Trumpa
Jimmy Choo jest marką perfum, przynoszącą koncernowi Interparfums największe dochody   IG interparfums_official

Interparfums, producent perfum z Francji, planuje podniesienie cen swoich produktów na terenie USA 6 do 7 proc. już od 1 sierpnia. To odpowiedź na nałożenie 10-procentowych ceł na towary importowane. Interparfums ma w swoim portfolio perfumy kilku globalnym marek modowych, takich jak Coach, Jimmy Choo, Montblanc i Lacoste.

Nie przeprowadziliśmy jeszcze dokładnych obliczeń, ale myślę że w tym roku poniesiemy dodatkowe wydatki w granicach od 5 do 6 milionów euro – zapowiedział dyrektor generalny Interparfums Philippe Benacin podczas dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w Paryżu.

Obecnie Stany Zjednoczone są dla Interparfums największym rynkiem, przynoszącym w 2024 roku 38 proc. całkowitych przychodów firmy. Jak dodał też Benacin, firma pomimo przewidywanego wpływu ceł miała w USA “bardzo mocny pierwszy kwartał”. Oficjalne wyniki Interparfums za pierwszy kwartał zostaną opublikowane 24 kwietnia.

Benacin potwierdził ponadto odnowienie umowy licencyjnej z amerykańską marką Coach, obowiązującej do 2031 roku. W 2024 roku perfumy marki Coach wygenerowały dla Interparfums 43 mln euro zysków ze sprzedaży, co czyni je jedną z najlepiej sprzedających się licencji grupy po Jimmy Choo, która przyniosła 56,3 mln euro.

Ogółem Interparfums odnotowało 10-procentowy wzrost zysku netto w 2024 roku.

Czytaj też: Coach przedłuża umowę licencyjną na swoje perfumy z Interparfums

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
15.04.2025 13:32
Korea Południowa uruchamia fundusz wspierający branżę K-beauty o wartości 40 miliardów wonów
Hebe

Ministerstwo Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Start-upów w Korei Południowej ogłosiło utworzenie specjalnego funduszu dedykowanego branży kosmetycznej. Fundusz o wartości 40 miliardów wonów (około 27 milionów dolarów amerykańskich) ma wspierać start-upy z sektora K-beauty i obejmuje cały łańcuch dostaw kosmetyków w kraju. To pierwsza tego typu inicjatywa w Korei Południowej, realizowana we współpracy publiczno-prywatnej. Głównymi inwestorami funduszu zostały wiodące firmy zajmujące się produkcją kontraktową kosmetyków — Kolmar Korea i Cosmax Inc.

Inicjatywa pojawiła się w odpowiedzi na rosnące obawy związane z potencjalnym wprowadzeniem przez Stany Zjednoczone 25-procentowych ceł wzajemnych. Choć jeszcze nie weszły one w życie, ich zapowiedź już teraz budzi niepokój wśród eksporterów. Branża kosmetyczna stanowi kluczowy sektor eksportowy południowokoreańskich MŚP. W 2023 roku wartość zagranicznej sprzedaży kosmetyków z Korei osiągnęła poziom 6,8 miliarda dolarów amerykańskich, co czyni ją liderem wśród kategorii eksportowych w tym segmencie przedsiębiorstw.

Fundusz ma na celu nie tylko ochronę sektora kosmetycznego przed skutkami geopolitycznych napięć i ryzyk handlowych, lecz także zwiększenie konkurencyjności koreańskich marek na rynkach międzynarodowych. Władze Korei liczą, że strategiczne inwestycje pozwolą firmom przetrwać ewentualne turbulencje i wzmocnić ich pozycję globalną. K-beauty już od lat uchodzi za symbol innowacyjności i wysokiej jakości, a także za ważny element „miękkiej siły” kulturowej Korei Południowej.

Utworzenie funduszu wpisuje się w szerszą strategię wspierania innowacyjnych gałęzi przemysłu oraz zabezpieczania przyszłości koreańskiej gospodarki. Zwiększenie odporności sektora kosmetycznego ma kluczowe znaczenie w obliczu zmieniających się warunków globalnego handlu. Inwestycje tego typu mają również zachęcać młode, dynamiczne firmy do ekspansji zagranicznej i rozwijania nowych technologii, które umocnią pozycję Korei Południowej jako światowego lidera w dziedzinie urody.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. kwiecień 2025 19:07