Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH) zakończyła budowę sieci zagranicznych biur handlowych. Działają one w 70 lokalizacjach na świecie. Uruchomienie ZBH kosztowało ponad 100 mln zł. W kolejnych latach PAIH nie zamierza otwierać kolejnych lokalizacji (może za wyjątkiem Hongkongu). Będzie się raczej koncentrować na przyciąganiu inwestycji zagranicznych do Polski i pomocy polskim biznesom w ekspansji zagranicznej –poinformował Wojciech Fedko, wiceprezes PAIH, cytowany przez ISBNews.
W 2018 roku ZBH przeprowadziły 350 misje i sesje B2B dla polskich firm. Wzięło w nich ponad 1800 przedsiębiorstw. PAIH znalazł partnerów handlowych za granicą dla ponad 5 tys. polskich firm, a biura zagraniczne obsłużyły ponad 10 tys. zapytań polskich przedsiębiorców (średnio kilkanaście zapytań tygodniowo w każdym z 70 biur). 3 tys. zapytań dotyczyło rynków Europy, 2 tys. – Ameryki Płn. i Płd. oraz 1 tys. – Azji i Australii.
Największą popularnością cieszyły się wydarzenia organizowane w Chinach, Kazachstanie i Rosji. Agencja podała, że w 2018 r. w China International Import Expo wzięło udział 82 polskich firm. Były wśród nich przedsiębiorstwa z branży kosmetycznej, ale także ze spożywczej, jubilerskiej, high-tech, motoryzacyjnej i odzieżowej. Według PAIH artykuły wysokich szans na rynku chińskim to kosmetyki, artykuły rolno-spożywcze (zwłaszcza "bio"), urządzenia medyczne, wyroby luksusowe i gry komputerowe
Na październik tego roku PAIH planuje II edycję PAIH Expo i oczekuje zainteresowania na poziomie 5-10 tys. uczestników. Według danych zgromadzonych podczas I Forum Wsparcia Polskiego Biznesu za Granicą PAIH Expo w 2018 r. (które zgromadziło 5,5 tys. uczestników) wynika, że polskie przedsiębiorstwa najbardziej interesują się eksportem do Europy Zachodniej (50 proc. firm), Europy Centralnej (29 proc.), Europy Wschodniej i Azji Centralnej (26 proc.) oraz Ameryki Płn. (20 proc.), ale także na Daleki Wschód (16 proc.), Bliski Wschód (16 proc.), do Afryki (9 proc.), Ameryki Środkowej i Płd. (8 proc.), Azji Płd (8 proc.), Australii (5 proc.), Nowej Zelandii i Oceanii (4 proc.).