StoryEditor
Eksport
11.12.2019 00:00

PAIH: Branża kosmetyczna liderem eksportu

Przygotowanie stoisk narodowych na blisko 90 wydarzeniach targowych i organizacja kilkunastu przyjazdowych misji gospodarczych – tak przez dwa lata Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH) realizowała Branżowe Programy Promocji Brand. Doświadczenie w popularyzacji polskiej marki za granicą PAIH wykorzystała powołując w centrali zespół ekspertów branżowych. Z programu Brand aktywnie korzystały polskie firmy kosmetyczne i to właśnie branża kosmetyczna jest stawiana jako wzór polskiej marki eksportowej oraz przykład sektora, który efektywnie wykorzystał środki unijne na promocję na rynkach zagranicznych. Wartość polskiego eksportu kosmetyków wzrosła rok do roku 2017-2018 o 9,5 proc. Prognozy do 2021 r. mówią o 4,5 mld euro wartości polskiego eksportu kosmetyków.

Polska Agencja Inwestycji i Handlu zrealizowała ponad dwuletni program wsparcia eksportu małych i średnich przedsiębiorstw w dziewięciu sektorach: biotechnologii i farmaceutyki, kosmetyków, budowy i wykańczania budowli, części samochodowych i lotniczych, jachtów i łodzi, maszyn i urządzeń, mebli, mody polskiej oraz sprzętu medycznego. Działania dotyczyły organizacji stoisk promocyjno-informacyjnych na 86 zagranicznych imprezach targowych w 25 krajach i 13 misji przyjazdowych oraz szeregu działań o charakterze PR i networkingowym. PAIH sfinansowała je ze środków Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój.

To była promocja przez budowanie relacji. Udało nam się nawiązać silne relacje z organizacjami branżowymi i partnerami zagranicznymi. Pokazywaliśmy światu wszystko to, co w rodzimych produktach, usługach i technologiach jest najlepsze. Staliśmy się partnerem polskich firm w budowie marki narodowej – mówi Robert Zawadzki z PAIH.

Wsparcie ekspertów i wykorzystanie szans

Realizacja dziewięciu Branżowych Programów Promocji zaowocowała wzmocnieniem kompetencji PAIH w zakresie wsparcia przedsiębiorców w konkretnych sektorach. Efektem jest powołanie przez agencję Centrum Ekspertów Branżowych odpowiedzialnych za bezpośrednią obsługę firm zainteresowanych ekspansją zagraniczną. Jak informuje PAIH, są to doświadczeni pracownicy, którzy w ciągu ostatnich dwóch lat aktywnie pracowali z przedsiębiorcami z kluczowych sektorów gospodarki przy działaniach popularyzujących polskie branże za granicą.  

Przedsiębiorców, którzy chcą postawić swój pierwszy krok poza granicami Polski, wspieramy na wielu płaszczyznach. Przeprowadzamy analizę potencjału eksportowego, pomagamy przy opracowaniu strategii ekspansji, czy znalezieniu partnerów biznesowych, organizujemy sesje B2B oraz misje biznesowe. We współpracy z zagranicznymi biurami handlowymi tworzymy efektywny ekosystem wsparcia dla rozwoju polskich firm. Uzupełnimy go poprzez silny zespół ekspertów branżowych w warszawskiej centrali – wyjaśnia Grzegorz Słomkowski, członek zarządu PAIH.

Eksperci z PAIH podkreślają jednak, że efekty Branżowych Programów Promocji nie mogą być ocenianie w kontekście bezpośredniego wzrostu eksportu, ponieważ zbyt wiele czynników ekonomicznych decyduje o tym, jak zmienia się wymiana handlowa. – Branżowe Programy Promocji to, jak sama nazwa wskazuje, szereg działań promocyjnych, wizerunkowych i networkingowych. Można oceniać jakość zrealizowanych działań i skuteczność nawiązanych relacji z partnerami zagranicznymi, polskimi firmami i organizacjami branżowymi. My w ramach projektu daliśmy narzędzia wspierające internacjonalizację biznesu – wynik wygenerują polskie firmy – mówi Robert Zawadzki.

Z PAIH na nowe rynki

Z Branżowego Programu Promocji Brand oraz ze wsparcia PAIH aktywnie i z sukcesami korzystali polscy producenci kosmetyków. – Współpracę z partnerem na Węgrzech rozpoczęliśmy dzięki zaangażowaniu Zagranicznego Biura PAIH w Budapeszcie. To właśnie w siedzibie ZBH odbyły się pierwsze rozmowy, których ukoronowaniem było rozpoczęcie współpracy z dystrybutorem, a także wprowadzenie na stałe dwóch linii marki AA do jednego z trzech największych hurtowników eco-friendly na Węgrzech – sieci Mediline – mówił Dorian Wawrzyk, area export manager firmy Oceanic, gdy spółka ogłaszała na początku br., że będzie wzmacniać pozycję swojej marki AA na węgierskim rynku.

Polska Agencja Handlu i Dystrybucji  wsparła także firmę Bella Farmacja w wejściu na chiński rynek, m.in. w procesie weryfikacji chińskiego kontrahenta oraz przy finalizacji negocjacji. Kontrakt pomiędzy Bella Farmacja a chińskim dystrybutorem Ruxun Industry Co. został podpisany w  biurze PAIH w Szanghaju na początku marca br.

Ze wsparcia PAIH przy wchodzeniu na rynki Azji korzystała również polska firma Miraculum. Dzięki temu udało się jej podpisać umowę m.in. z południowokoreańską firmą Hana Engineering Korea Co. Ltd., która zajęła się na wyłączność dystrybucją marki Joko. To tylko kilka przykładów i efektów działań zagranicznych biur PAIH dla polskiej branży kosmetycznej.

Tomasz Sarapata, prezes zarządu Miraculum podczas spotkania z koreańskimi partnerami w Seulu. Pierwszy z lewej - dr Arkadiusz Tarnowski, kierownik zagranicznego biura handlowego PAIH w Seulu

Targi, spotkania branżowe i misje gospodarcze

Sektor kosmetyczny miał silną reprezentację na największych wydarzeniach targowych – Cosmoprof Bolonia, Beautyworld Middle East w Dubaju oraz Cosmoprof Asia w Hong Kongu, gdzie w latach 2018-2019 PAIH zorganizował polskie stoiska narodowe: – Organizatorzy targów, w których uczestniczyliśmy, podkreślali znakomite przygotowanie polskich firm do udziału w wydarzeniu. Organizacja stoisk bez wątpienia przyciąga uwagę odwiedzających. Elegancja, niezwykle oryginalna ekspozycja produktów, w tym nowości – takie słowa padały wielokrotnie w czasie rozmów na polskim stoisku narodowym – mówi Maja Justyna, kierownik ds. branż strategicznych w PAIH. Jak zaznacza, polskie kosmetyki są cenione na rynkach zagranicznych za ich jakość, ale z uznaniem spotykają się także długoletnia tradycja firm w zakresie produkcji kosmetyków, znakomite zaplecze produkcyjne i wyszkolona kadra.

Atrakcyjna cena oraz położenie geograficzne Polski stanowią kolejne atuty polskiego sektora. – W czasie misji przyjazdowych organizowanych w ramach programu Brand zagraniczni goście, w tym dziennikarze i kontrahenci, wizytowali polskie firmy, gdzie mogli zobaczyć od zaplecza proces produkcji kosmetyków. Tego typu wizyty są znakomitą promocją polskiej branży kosmetycznej oraz pozwalają na nawiązanie długofalowych kontaktów biznesowych na perspektywicznych dla polskiej gospodarki rynkach – mówi Maja Justyna.

Kontynuacją działań promocyjnych dla polskich przedsiębiorców z sektora kosmetycznego były spotkania branżowe organizowane przez PAIH dotyczące eksportu na odległe rynki zagraniczne np. Chin, Korei czy też do krajów europejskich, np. Hiszpanii. Polscy przedsiębiorcy mogli uzyskać informacje na temat potencjału danego rynku, w tym potrzeb i upodobań mieszkańców, obowiązujących przepisów prawnych oraz głównych kanałów dystrybucji. Eksperci PAIH zwracali również uwagę na warunki kulturowe prowadzenia biznesu, które odgrywają szczególnie ważną rolę w początkowej fazie nawiązywania relacji biznesowych. Organizowane były również spotkania b2b z udziałem kontrahentów zagranicznych. Polscy przedsiębiorcy wzięli także dział w misjach handlowych połączonych z udziałem w targach np. w  Korei, Singapurze, Malezji oraz Mjanmie. 

Konferencja prasowa na temat polskiego sektora kosmetycznego podczas targów Cosmoprof w Bolonii. Przy mikrofonie Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego

Miliardy w eksporcie polskich kosmetyków

Przez ten krótki czas od realizacji przez nas programu Brand obserwujemy, jak zmienia się branża oraz polskie firmy. Jak znakomicie są one przygotowane pod kątem marketingowym i promocyjnym. Zmieniają się trendy, pojawiają się nowe marki oraz firmy kosmetyczne. Niemniej polska branża kosmetyczna stanowi doskonały przykład jak zaangażowanie, ambicja oraz wspólne działanie sektora pozwalają pokonywać trudności i otwierać drzwi na nowe możliwości – podkreśla Maja Justyna.

Branża kosmetyczna to jedna z najszybciej rozwijających się gałęzi polskiej gospodarki o tradycjach sięgających połowy XIX wieku. Obecnie na polskim rynku działa ponad 1000 producentów i dystrybutorów kosmetyków. Przedsiębiorstwa na nim operujące eksportują produkty do ponad 160 krajów świata, głównie do Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Rosji. Całkowita wartość eksportu polskich kosmetyków w 2017 roku wyniosła 3,33 mld euro, zaś prognozy do 2021 r. mówią o 4,5 mld euro.

Polska jest szóstym producentem kosmetyków w Europie i rośnie najszybciej wśród liderów tego sektora. Polskie przedsiębiorstwa coraz śmielej stawiają kroki na rynkach zagranicznych, w tym w odległych krajach Azji czy Bliskiego Wschodu.

W 2018 r. po raz kolejny, obroty towarowe handlu zagranicznego osiągnęły rekordowo wysoką wartość. Eksport wyniósł 221 mld euro i był wyższy o 7 proc. rok do roku. Natomiast eksport polskich kosmetyków wzrósł aż o 9 proc. rok do roku i wyniósł ok. 3,4 mld euro. Prognozy do 2021 r. mówią o 4,5 mld euro wartości polskiego eksportu kosmetyków.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
10.12.2024 17:50
Arabia Saudyjska: charakterystyka lokalnego rynku, zachowań konsumenta i główne trendy kosmetyczne
Kobiety w Arabii Saudyjskiej wydają na same kosmetyki średnio 900 dolarów amerykańskich rocznie, najwięcej w całej Zatocefot. Shutterstock

Rynek kosmetyczny w krajach Bliskiego Wschodu jest jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się na świecie. Zachodni producenci kosmetyków za główny kierunek w tamtejszej części globu z reguły obierają kraje, takie jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuwejt czy Bahrain. Niemniej jednak, mniej oczywistym kierunkiem, uznawanym za ultra-konserwatywny i wciąż mocno naznaczony stereotypami, stąd też pozostający nieco w cieniu wyżej wymienionych krajów regionu, a jednocześnie reprezentujący niemniejszy niż one potencjał, jest Arabia Saudyjska.

Nie ulega wątpliwości, że wspomniane wyżej ZEA, Kuwejt i Bahrain, rzeczywiście, nie bez powodu, cieszą się dużą popularnością eksporterów i inwestorów spoza regionu i obierane są za główny kierunek ekspansji na Bliski Wschód. Polskie marki kosmetyczne z rodowodem, takie jak Inglot, Dr Irena Eris, Eveline Cosmetics, Ziaja czy Miraculum, a nawet rodzime, relatywnie młodsze marki – Yope, Clochee, Glov i HiSkin – od dawna są już obecne na tamtejszych rynkach, a jakość polskich produktów doceniana jest przez lokalnych konsumentów. Są one uważane za produkty wysokiej jakości, nowoczesne, a jednocześnie bezpieczne, bazujące na naturalnych składnikach. To, z kolei, przekłada się na zwyżkową sprzedaż produktów polskich marek i coraz to bardziej satysfakcjonujące zyski generowane w tym regionie.

image
Marta Krawczyk, pasjonatka i analityczka rynku beauty, trendów i zachowań konsumentów, autorka tekstów i raportów przez wiele lat związana z globalną firmą badawczą Mintel. Arabistka, pasjonatka Bliskiego Wschodu i perfum oud’owych.
fot. materiały prasowe
Jeśli chodzi o rynek saudyjski, to jeszcze do niedawna pozostawał on poza głównym kręgiem zainteresowań zachodnich producentów, w tym również polskich graczy z branży beauty. I pomimo, że wielu z nich (w tym wyżej wymienieni) jest już aktywnych na tamtejszym rynku, to wciąż jego pełny potencjał nie został w pełni wykorzystany. A to właśnie rynek saudyjski można śmiało zaliczyć do tzw. emerging market (rynek wschodzący), który cechuje innowacja i nadzwyczajna dynamika rozwojowa, zwłaszcza w kategoriach: Luxury, Beauty i Fashion. 

Arabia Saudyjska w liczbach – wielkość rynku i lokalna siła nabywcza

Według danych opracowanych przez Statista, przychody ze sprzedaży produktów kosmetycznych w Arabii Saudyjskiej osiągnęły kwotę 5,95 miliarda dolarów (2024). Co więcej, szacuje się, że rynek ten będzie rósł rocznie o 4,22 proc. (CAGR 2024-2028).

Co wpływa na tak dynamiczny rozwój sektora Beauty w Arabii Saudyjskiej? 

Jest to, przede wszystkim, atrakcyjna lokalna siła nabywcza. Euromonitor International podaje, że do roku 2030 liczba milionerów zamieszkujących Arabię Saudyjską ma szansę osiągnąć liczbę 203 tysięcy. Co więcej, wzrasta również liczba ultra-bogatych Saudyjczyków z majątkiem przekraczającym 30 mln dolarów amerykańskich (net worth). W 2024 ma to być wzrost o 10,4 proc.

Warto wspomnieć, że ludność Arabii Saudyjskiej liczy obecnie przeszło 37 mln osób (dane z początku 2024 r. wg. DataReportal). Liczba ta wzrasta z roku na rok. Tylko między rokiem 2023 i 2024 odnotowany wzrost liczył 532 tysiące osób. To stanowi przyrost o 1,4 proc. w skali rocznej. Kobiety stanowią 42,6 proc. populacji Arabii Saudyjskiej, zaś mężczyźni 57,4 proc. Znaczna większość, tj. 85 proc. populacji, zamieszkuje miasta/obszary zurbanizowane. 

Co więcej, jest to populacja relatywnie młoda. Ponad jej połowa (63 proc.) to osoby poniżej 30 roku życia. I to właśnie ta grupa konsumentów, a wśród niej zwłaszcza kobiety z generacji Z, wyraźnie napędzają sprzedaż produktów kosmetycznych w Arabii Saudyjskiej. Stanowią one najbardziej atrakcyjną siłę nabywczą dla, zarówno lokalnych, jak i zagranicznych graczy w branży i regionie. Również aktywność reprezentantek generacji Alfa jest coraz bardziej widoczna i zasługuje na zainteresowanie. 

Siła nabywcza vs emancypacja saudyjskich kobiet 

Omawiając kwestię siły nabywczej kobiet w Arabii Saudyjskiej i określając ją mianem atrakcyjnej, nie sposób nie pochylić się nad jednym z kluczowych, wręcz przełomowych momentów, który miał wpływ na aktywniejsze uczestnictwo kobiet w procesie kupowania dóbr, w tym kosmetyków. 

Otóż, mimo, że wciąż w fazie raczkującej, jesteśmy świadkami rosnącej emancypacji kobiet (women’s empowerment) w Arabii Saudyjskiej. To rządowy program reform Królestwa Arabii Saudyjskiej – Saudyjska Wizja 2030 – otworzyła przed kobietami wiele możliwości. Zakłada ona, m.in. pełne uczestnictwo kobiet w rynku pracy i przyczyniania się do rozwoju rodzimej gospodarki. Kobiety mają prawo do podejmowania pracy, zakładania własnych firm i prowadzenia biznesu bez zgody ojców, mężów, czy ogólnie, męskiego członka rodziny. Pracujące kobiety dysponują w ten sposób własnym źródłem dochodu, a zarobione pieniądze mogą, przykładowo, bardziej odważnie przeznaczać na własne potrzeby. 

I tak, wraz z ewolucją społeczną i programem reform w kraju, postępuje również saudyjski sektor beauty. 

Inkluzywność i ewoluująca definicja piękna

Saudyjki przykładają wyjątkową wagę do tego jak wyglądają. Ich podejście do higieny, pielęgnacji i makijażu przybiera wręcz wymiar rytualny. Taki wymiar dbania o piękno zewnętrzne jest głęboko zakorzeniony w samej kulturze arabskiej i religii Islamu, która kładzie duży nacisk na czystość, nie tylko w sensie duchowym, ale również fizycznym.

Sposób w jaki kobiety w regionie, w tym w Arabii Saudyjskiej, definiują idealne piękno/wygląd uległ znacznej zmianie. Niegdyś, to europejski, czy szerzej mówiąc, zachodni kanon piękna stawiany były za wzór dla lokalnych kobiet. Jak czytamy w raporcie opublikowanym przez the Chalhoub Group, jesteśmy obecnie świadkami popularyzacji naturalnego i prawdziwego (real Arab beauty) piękna wśród arabskich kobiet, które zachęcane przez lokalne influencerki z branży kosmetycznej (i nie tylko), coraz chętniej i odważniej decydują się na podkreślanie naturalnych cech fizjonomicznych, charakterystycznych dla wyglądu mieszkanek tego regionu.

Mamy tutaj do czynienia ze swoistą celebracją arabskiego piękna, stawianiem na inkluzywność/dywersyfikację i zachęcaniem do dumnego podejścia do, chociażby: ciemnych, gęstych i kręconych włosów; gęstych, pełnych i ciemnych brwi; ciemnych, dużych oczu; pełnych, dużych ust; ostrych rysów nosa; czy też wyraźnie zarysowanej linii żuchwy.

I tak, przykładowo, bogatsza niż zwykle i nieograniczająca się jedynie do kilku (bardzo jasne w myśl europejskich standardów beauty vs bardzo ciemne – w myśl często błędnych wyobrażeń) paleta odcieni podkładów będzie doskonale wpisywać się w omawiany trend INCLUSIVITY/DIVERSIFICATION, i ma szansę odpowiedzieć na jeszcze nie w pełni spełnione potrzeby makijażowe lokalnych kobiet. 

Powyższy materiał jest fragmentem obszernej analizy na temat potencjału Arabii Saudyjskiej z perspektywy biznesu kosmetycznego, przygotowanej przez autorkę, Martę Krawczyk, na potrzeby rocznika Wiadomości Kosmetycznych "Przyszłość rynku beauty 2025", który ukaże się na rynku w drukowanym wydaniu w drugiej połowie grudnia.  Rocznik można zamawiać: tutaj 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
06.12.2024 00:36
Przemysł kosmetyczny w Niemczech odnotował rekordową sprzedaż, mimo spadku eksportu
Do końca 2024 roku konsumenci w Niemczech i poza granicami przeznaczą łącznie 34,6 mld euro na kosmetyki wyprodukowane made in GermanyProstock-studio - Fotolia

Niemiecki przemysł kosmetyczny osiągnął w 2024 roku rekordową sprzedaż na poziomie 34,6 mld euro i spodziewa się dalszych wzrostów w nadchodzącym roku – i to mimo osłabienia eksportu.

Z danych branżowego stowarzyszenia IKW, zrzeszającego producentów środków higieny osobistej i detergentów wynika, że tempo wzrostu było jednak znacznie niższe, niż w latach wcześniejszych. 

Do końca 2024 roku konsumenci w kraju i za granicą przeznaczą łącznie 34,6 mld euro na produkty takie jak szampony, dezodoranty, detergenty i domowe środki czyszczące „made in Germany”. Wg IKW stanowi to wzrost o 3,6 proc. w porównaniu z rokiem wcześniejszym.

Czytaj też: British Beauty Council: Brytyjski rynek kosmetyczny rośnie szybciej niż cała gospodarka. Polska nadal ważnym partnerem w eksporcie

Jednocześnie wskazano, że słabnące tempo wzrostu jest spowodowane zwiększonymi kosztami energii i surowców, a także rosnącą biurokracją. W czasie, gdy biznes krajowy rósł, eksport zmniejszył się w kończącym się roku o 3,3 proc. Zdaniem szefa IKW Georga Helda ten spadek eksportu można uznać za „korektę następującą po kilku wyjątkowo dobrych latach”. 

IKW przewiduje w nadchodzącym roku dalszy rozwój sektora środków higieny osobistej oraz detergentów. Z prognoz stowarzyszenia wynika, że sprzedaż w kraju wzrośnie w 2025 roku o 2,3 proc. - do ok. 23,4 mld euro. 

IKW zrzesza ponad 440 przedsiębiorstw, zatrudniających blisko 50 tys. pracowników – to ok. 95 proc. niemieckiego rynku kosmetyków.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. grudzień 2024 23:28