StoryEditor
Eksport
24.09.2019 00:00

Orientalne piękno w natarciu: relacja z Taiwan Beauty Show 2019

Zakończone właśnie targi Taiwan Beuaty Show to największe wydarzenie kosmetyczne na Tajwanie i jedyne targi kosmetyczne B2B w tym kraju. Tegoroczna edycja pokazała, że oferta tajwańskiego piękna obejmuje nie tylko zaawansowane technologicznie, ale i naturalne kosmetyki do pielęgnacji skóry, kreatywne produkty do makijażu, innowacyjne aplikacje i formuły wykorzystujące lokalne składniki oraz najlepsze tajwańskie upominki - maski na twarz.

TAITRA, Tajwańska Rada Rozwoju Handlu Zagranicznego zaprosiła naszą redakcję na targi Taiwan Beauty International Show 2019, które odbyły się w dniach 19-21 września 2019 w World Trade Center w stolicy Tajwanu - Tajpej.

Tajwan, zwany też Chińską Republiką i chińskim Tajpej to wyspa położona w sercu Azji Południowo-Wschodniej, ok. 200 km od wschodnich wybrzeży Chin. To jeden z tzw. tygrysów azjatyckich - obok Hongkongu, Singapuru i Korei Płd., ale jako oddzielne państwo jest uznawany tylko przez 15 krajów na świecie.

Nie tylko nietypowa sytuacja polityczna Tajwanu jest unikalna, ale również jego oferta kosmetyczna jest wyjątkowa. Musy do nawilżania twarzy, żelowe maski, kosmetyki w piance, pasty do zębów w dozowniku, szampony w kostce - wiele formuł na Tajwanie zastosowano w innych typach kosmetyków niż stosuje się je zwykle w Europie.

Produkty są zaawansowane technologicznie, oparte na naturalnych składnikach np. kwiecie bananowca, drzewie herbacianym, imbirze, żenszeniu, cytrusach, słodkiej lawendzie, eukaliptusie czy pieniącej się roślinie mydlnicy. Łączą kilka funkcji np. bazy do twarzy nawilżają, korygują niedoskonałości, mają wysokie naturalne filtry UVA i wiele odcieni. Wiele kosmetyków nie tylko nawilża i wygładza, ale też rozjaśnia skórę i mogą być stosowane u alergików i osób ze skórą wrażliwą lub problemową.

Działo się na Taiwan Beauty Show 2019

Tegoroczny program International Taiwan Beauty Show 2019 obejmował pięć kluczowych tematów: „Naturalne i organiczne produkty do pielęgnacji skóry”, „Nowe marki i kreatywne piękno”, „Modne produkty do pielęgnacji skóry i urody na całym świecie”, „Lokalne formuły roślinne” oraz „Najlepsze tajwańskie  upominki - maski na twarz”. W programie znalazły się również produkty kosmetyczne z najwyższej jakości składników, a także marki zagraniczne z sześciu krajów: USA, Japonii, Chin, Nowej Zelandii, Korei Południowej i Tajlandii. Odwiedzający mogli znaleźć również najpopularniejsze produkty z certyfikatem halal.

W konferencji inaugurującej targi Taiwan Beauty Show 2019 udział wzięły najważniejsze osoby przemysłu kosmetycznego na Tajwanie. Należą do nich Walter M. S. Yeh, prezes i dyrektor generalny Tajwańskiej Rady Rozwoju Handlu Zagranicznego (TAITRA) Shu-yi Chang, dyrektor z departamentu Rozwoju Handlu Biura Handlu Zagranicznego MOEA, Cheng-Ting Ko, prezes Tajwańskiego Stowarzyszenia Przemysłu Kosmetycznego, Yao Yi Tsai, przewodniczący Stowarzyszenia Przemysłu Kosmetycznego w Tajpej, dr Chii-Wann Lin, wiceprezes i dyrektor generalny Technologii biomedycznych i laboratoriów badawczych urządzeń w Instytut Technologii Przemysłowych (ITRI) oraz dr Yuan-Li Liao z YUANLI Medical Clinic Estetics.

W wydarzeniu, którego głównym celem jest wspieranie rozwoju przemysłu kosmetycznego Tajwanu i zorganizowanym po raz czwarty, na 82 stoiskach gościło ponad 65 krajowych i zagranicznych producentów, dostawców i importerów, w tym takie marki tajwańskie jak Cellina, Ching Seng Tong Cosmetic, Sunnyfield Shihlin (Forest Beauty), Blueseeds, Jourdeness i Panco, One Day Bio i Amira.

- Tajwańska bubble tea podbiła cały świat, chcemy, aby równie znane w wymiarze globalnym były tajwańskie kosmetyki - podkreślił Walter Yeh, prezes TAITRA

Dużą szansę na to ma jeden z najlepszych towarów eksportowych tajwańskiej branży beauty - maski na twarz. Maski tajwańskie mogą być stosowane w zależności od pory dnia, nastroju i potrzeb skóry i są np. z biocelulozy, organicznej, nie wybielanej bawełny, z dodatkiem róży i pereł, rumianku, żeńszenia i miodu, winogron, ogórka, wierzbówki, kasztanowca, nowej generacji pepetydów, a nawet komórek macierzystych. 

Oprócz produktów kosmetycznych, które można było znaleźć na targach, TAITRA zorganizowała także Tajwańskie Międzynarodowe Forum Przemysłu Kosmetycznego, które przedstawiło najnowsze trendy na rynkach regionu, takich jak Korea i Japonia, oraz zastosowania technologii sztucznej inteligencji w pielęgnacji skóry, a także najnowsze przepisy i regulacje w sektorze kosmetyków.

Ważnym wydarzeniem był „Smile Up Eco Cosme Seminar” przygotowany we współpracy z Honor Chem, importerem surowców kosmetycznych. Seminarium dotyczyło zrównoważonych materiałów i ekologicznych pomysłów ekologicznych, które będą inspiracją dla przemysłu kosmetycznego.

Według Departamentu Statystyki MOEA, w marcu 2018 roku dokonano inwentaryzacji wartości wyjściowej 195 gałęzi przemysłu w przemyśle wytwórczym Tajwanu. Wśród nich wartości wyjściowe ośmiu głównych gałęzi przemysłu utrzymywały dodatni wzrost przez ponad cztery kolejne lata, a produkty kosmetyczne były jednym z nich.

W tym samym roku eksport produktów kosmetycznych z Tajwanu osiągnął 832 mln dolarów, a główne kraje eksportowe to Chiny, Hongkong, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Japonia. Patrząc na przyszły rozwój branży kosmetycznej i produktów do pielęgnacji skóry, w 2016 roku TAITRA rozpoczęła organizację jedynych targów kosmetycznych na Tajwanie, które koncentrują się na B2B - Taiwan International Beauty Show. W ten sposób chce pomóc tajwańskim firmom we wprowadzaniu wysokiej jakości produktów na rynek globalny i rozwijać tajwański przemysł kosmetyczny na bardzo konkurencyjnym, zwłaszcza w Azji, rynku międzynarodowym.

Podczas wydarzenia przeanalizowano trendy na japońskim, koreańskim i tajwańskim rynku kosmetycznym, osiągnięcia inteligentnej technologii kosmetycznej oraz opakowania i design. Pokazano urządzenia najnowszej generacji - np.specjalne panele wykorzystujące sztuczną inteligencję i poszerzoną rzeczywistość, które pozwalają dobrać do twarzy nie tylko odcień podkładu, różu i szminki, ale też kolor włosów i oczu oraz cały look. Pomogą również ocenić stan skóry. - ilość zmarszczek, przebarwień i innych niedoskonałości cery.

Odbyła się też seria wykładów kosmetycznych Smile we współpracy z HonorChem, producentem surowców kosmetycznych, aby pomóc odpowiednim graczom z branży zrozumieć surowce produktów kosmetycznych.
Jednocześnie, przy pomocy globalnych zasobów TAITRA, prezes Walter Yeh zapowiedział wydarzenie „Sourcing Taiwan: Medical Device x Cosmetics x Consumer Products”, które odbyło się 20 września, koncentrując się na sprzęcie medycznym, kosmetykach i produktach konsumenckich. Do udziału w nim zaproszono 100 globalnych nabywców, w tym francuską Sephorę, rosyjski Dom Handlowy, australijski Powerwave i malezyjską Parkson Group.

Taiwan Beauty Show to platforma dla tajwańskich przedsiębiorstw zajmujących się pielęgnacją urody, która umożliwia interakcję z rynkiem międzynarodowym. Zagranicznych kupców zaproszono do odwiedzenia targów i zakupu produktów beauty "Made in Taiwan", aby pomóc tajwańskim producentom w zdobyciu możliwości rozwoju biznesu w wymiarze globalnym. Na pewno na to zasługują.

Joanna Rokicka
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
10.12.2024 17:50
Arabia Saudyjska: charakterystyka lokalnego rynku, zachowań konsumenta i główne trendy kosmetyczne
Kobiety w Arabii Saudyjskiej wydają na same kosmetyki średnio 900 dolarów amerykańskich rocznie, najwięcej w całej Zatocefot. Shutterstock

Rynek kosmetyczny w krajach Bliskiego Wschodu jest jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się na świecie. Zachodni producenci kosmetyków za główny kierunek w tamtejszej części globu z reguły obierają kraje, takie jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuwejt czy Bahrain. Niemniej jednak, mniej oczywistym kierunkiem, uznawanym za ultra-konserwatywny i wciąż mocno naznaczony stereotypami, stąd też pozostający nieco w cieniu wyżej wymienionych krajów regionu, a jednocześnie reprezentujący niemniejszy niż one potencjał, jest Arabia Saudyjska.

Nie ulega wątpliwości, że wspomniane wyżej ZEA, Kuwejt i Bahrain, rzeczywiście, nie bez powodu, cieszą się dużą popularnością eksporterów i inwestorów spoza regionu i obierane są za główny kierunek ekspansji na Bliski Wschód. Polskie marki kosmetyczne z rodowodem, takie jak Inglot, Dr Irena Eris, Eveline Cosmetics, Ziaja czy Miraculum, a nawet rodzime, relatywnie młodsze marki – Yope, Clochee, Glov i HiSkin – od dawna są już obecne na tamtejszych rynkach, a jakość polskich produktów doceniana jest przez lokalnych konsumentów. Są one uważane za produkty wysokiej jakości, nowoczesne, a jednocześnie bezpieczne, bazujące na naturalnych składnikach. To, z kolei, przekłada się na zwyżkową sprzedaż produktów polskich marek i coraz to bardziej satysfakcjonujące zyski generowane w tym regionie.

image
Marta Krawczyk, pasjonatka i analityczka rynku beauty, trendów i zachowań konsumentów, autorka tekstów i raportów przez wiele lat związana z globalną firmą badawczą Mintel. Arabistka, pasjonatka Bliskiego Wschodu i perfum oud’owych.
fot. materiały prasowe
Jeśli chodzi o rynek saudyjski, to jeszcze do niedawna pozostawał on poza głównym kręgiem zainteresowań zachodnich producentów, w tym również polskich graczy z branży beauty. I pomimo, że wielu z nich (w tym wyżej wymienieni) jest już aktywnych na tamtejszym rynku, to wciąż jego pełny potencjał nie został w pełni wykorzystany. A to właśnie rynek saudyjski można śmiało zaliczyć do tzw. emerging market (rynek wschodzący), który cechuje innowacja i nadzwyczajna dynamika rozwojowa, zwłaszcza w kategoriach: Luxury, Beauty i Fashion. 

Arabia Saudyjska w liczbach – wielkość rynku i lokalna siła nabywcza

Według danych opracowanych przez Statista, przychody ze sprzedaży produktów kosmetycznych w Arabii Saudyjskiej osiągnęły kwotę 5,95 miliarda dolarów (2024). Co więcej, szacuje się, że rynek ten będzie rósł rocznie o 4,22 proc. (CAGR 2024-2028).

Co wpływa na tak dynamiczny rozwój sektora Beauty w Arabii Saudyjskiej? 

Jest to, przede wszystkim, atrakcyjna lokalna siła nabywcza. Euromonitor International podaje, że do roku 2030 liczba milionerów zamieszkujących Arabię Saudyjską ma szansę osiągnąć liczbę 203 tysięcy. Co więcej, wzrasta również liczba ultra-bogatych Saudyjczyków z majątkiem przekraczającym 30 mln dolarów amerykańskich (net worth). W 2024 ma to być wzrost o 10,4 proc.

Warto wspomnieć, że ludność Arabii Saudyjskiej liczy obecnie przeszło 37 mln osób (dane z początku 2024 r. wg. DataReportal). Liczba ta wzrasta z roku na rok. Tylko między rokiem 2023 i 2024 odnotowany wzrost liczył 532 tysiące osób. To stanowi przyrost o 1,4 proc. w skali rocznej. Kobiety stanowią 42,6 proc. populacji Arabii Saudyjskiej, zaś mężczyźni 57,4 proc. Znaczna większość, tj. 85 proc. populacji, zamieszkuje miasta/obszary zurbanizowane. 

Co więcej, jest to populacja relatywnie młoda. Ponad jej połowa (63 proc.) to osoby poniżej 30 roku życia. I to właśnie ta grupa konsumentów, a wśród niej zwłaszcza kobiety z generacji Z, wyraźnie napędzają sprzedaż produktów kosmetycznych w Arabii Saudyjskiej. Stanowią one najbardziej atrakcyjną siłę nabywczą dla, zarówno lokalnych, jak i zagranicznych graczy w branży i regionie. Również aktywność reprezentantek generacji Alfa jest coraz bardziej widoczna i zasługuje na zainteresowanie. 

Siła nabywcza vs emancypacja saudyjskich kobiet 

Omawiając kwestię siły nabywczej kobiet w Arabii Saudyjskiej i określając ją mianem atrakcyjnej, nie sposób nie pochylić się nad jednym z kluczowych, wręcz przełomowych momentów, który miał wpływ na aktywniejsze uczestnictwo kobiet w procesie kupowania dóbr, w tym kosmetyków. 

Otóż, mimo, że wciąż w fazie raczkującej, jesteśmy świadkami rosnącej emancypacji kobiet (women’s empowerment) w Arabii Saudyjskiej. To rządowy program reform Królestwa Arabii Saudyjskiej – Saudyjska Wizja 2030 – otworzyła przed kobietami wiele możliwości. Zakłada ona, m.in. pełne uczestnictwo kobiet w rynku pracy i przyczyniania się do rozwoju rodzimej gospodarki. Kobiety mają prawo do podejmowania pracy, zakładania własnych firm i prowadzenia biznesu bez zgody ojców, mężów, czy ogólnie, męskiego członka rodziny. Pracujące kobiety dysponują w ten sposób własnym źródłem dochodu, a zarobione pieniądze mogą, przykładowo, bardziej odważnie przeznaczać na własne potrzeby. 

I tak, wraz z ewolucją społeczną i programem reform w kraju, postępuje również saudyjski sektor beauty. 

Inkluzywność i ewoluująca definicja piękna

Saudyjki przykładają wyjątkową wagę do tego jak wyglądają. Ich podejście do higieny, pielęgnacji i makijażu przybiera wręcz wymiar rytualny. Taki wymiar dbania o piękno zewnętrzne jest głęboko zakorzeniony w samej kulturze arabskiej i religii Islamu, która kładzie duży nacisk na czystość, nie tylko w sensie duchowym, ale również fizycznym.

Sposób w jaki kobiety w regionie, w tym w Arabii Saudyjskiej, definiują idealne piękno/wygląd uległ znacznej zmianie. Niegdyś, to europejski, czy szerzej mówiąc, zachodni kanon piękna stawiany były za wzór dla lokalnych kobiet. Jak czytamy w raporcie opublikowanym przez the Chalhoub Group, jesteśmy obecnie świadkami popularyzacji naturalnego i prawdziwego (real Arab beauty) piękna wśród arabskich kobiet, które zachęcane przez lokalne influencerki z branży kosmetycznej (i nie tylko), coraz chętniej i odważniej decydują się na podkreślanie naturalnych cech fizjonomicznych, charakterystycznych dla wyglądu mieszkanek tego regionu.

Mamy tutaj do czynienia ze swoistą celebracją arabskiego piękna, stawianiem na inkluzywność/dywersyfikację i zachęcaniem do dumnego podejścia do, chociażby: ciemnych, gęstych i kręconych włosów; gęstych, pełnych i ciemnych brwi; ciemnych, dużych oczu; pełnych, dużych ust; ostrych rysów nosa; czy też wyraźnie zarysowanej linii żuchwy.

I tak, przykładowo, bogatsza niż zwykle i nieograniczająca się jedynie do kilku (bardzo jasne w myśl europejskich standardów beauty vs bardzo ciemne – w myśl często błędnych wyobrażeń) paleta odcieni podkładów będzie doskonale wpisywać się w omawiany trend INCLUSIVITY/DIVERSIFICATION, i ma szansę odpowiedzieć na jeszcze nie w pełni spełnione potrzeby makijażowe lokalnych kobiet. 

Powyższy materiał jest fragmentem obszernej analizy na temat potencjału Arabii Saudyjskiej z perspektywy biznesu kosmetycznego, przygotowanej przez autorkę, Martę Krawczyk, na potrzeby rocznika Wiadomości Kosmetycznych "Przyszłość rynku beauty 2025", który ukaże się na rynku w drukowanym wydaniu w drugiej połowie grudnia.  Rocznik można zamawiać: tutaj 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
06.12.2024 00:36
Przemysł kosmetyczny w Niemczech odnotował rekordową sprzedaż, mimo spadku eksportu
Do końca 2024 roku konsumenci w Niemczech i poza granicami przeznaczą łącznie 34,6 mld euro na kosmetyki wyprodukowane made in GermanyProstock-studio - Fotolia

Niemiecki przemysł kosmetyczny osiągnął w 2024 roku rekordową sprzedaż na poziomie 34,6 mld euro i spodziewa się dalszych wzrostów w nadchodzącym roku – i to mimo osłabienia eksportu.

Z danych branżowego stowarzyszenia IKW, zrzeszającego producentów środków higieny osobistej i detergentów wynika, że tempo wzrostu było jednak znacznie niższe, niż w latach wcześniejszych. 

Do końca 2024 roku konsumenci w kraju i za granicą przeznaczą łącznie 34,6 mld euro na produkty takie jak szampony, dezodoranty, detergenty i domowe środki czyszczące „made in Germany”. Wg IKW stanowi to wzrost o 3,6 proc. w porównaniu z rokiem wcześniejszym.

Czytaj też: British Beauty Council: Brytyjski rynek kosmetyczny rośnie szybciej niż cała gospodarka. Polska nadal ważnym partnerem w eksporcie

Jednocześnie wskazano, że słabnące tempo wzrostu jest spowodowane zwiększonymi kosztami energii i surowców, a także rosnącą biurokracją. W czasie, gdy biznes krajowy rósł, eksport zmniejszył się w kończącym się roku o 3,3 proc. Zdaniem szefa IKW Georga Helda ten spadek eksportu można uznać za „korektę następującą po kilku wyjątkowo dobrych latach”. 

IKW przewiduje w nadchodzącym roku dalszy rozwój sektora środków higieny osobistej oraz detergentów. Z prognoz stowarzyszenia wynika, że sprzedaż w kraju wzrośnie w 2025 roku o 2,3 proc. - do ok. 23,4 mld euro. 

IKW zrzesza ponad 440 przedsiębiorstw, zatrudniających blisko 50 tys. pracowników – to ok. 95 proc. niemieckiego rynku kosmetyków.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. grudzień 2024 18:31