StoryEditor
Eksport
20.03.2023 00:00

Kosmetyczni PL o polskim rynku kosmetycznym na Cosmoprof w Bolonii

Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego podczas prezentacji na temat polskiego rynku kosmetycznego na scenie World Massage Meeting na Cosmoprof Bologna 2023 / fot. materiały prasowe
Polska znajduje się w czołówce eksporterów kosmetyków w Europie, a polski rynek kosmetyczny rośnie szybciej niż europejski – przypomniała Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego podczas dwóch prelekcji na największych targach kosmetycznych Cosmoprof Worldwide Bologna 2023.

Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego reprezentował krajowy przemysł kosmetyczny na wydarzeniach towarzyszących najważniejszym dla branży targom beauty, które odbywają się we włoskiej Bolonii.

Drugiego dnia targów Cosmoprof Worldwide Bologna, 17 marca, Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego (KosmetyczniPL) scharakteryzowała polski rynek kosmetyczny, przedstawiła jego wartość, potencjał produkcyjny i eksportowy polskich firm.

Potwierdziła, że nadal jesteśmy piątym eksporterem kosmetyków w Europie, a struktura eksportu do krajów unijnych oraz pozostających poza UE zmienia się. Przypomniała także, że polski rynek jest różnorodny. Rodzime firmy konkurują z międzynarodowymi potentatami i pod względem ilości sprzedaży zajmują czołowe miejsca na podium.

 

Szefowa Związku wystąpiła dwukrotnie. Po raz pierwszy  w ramach Cosmo Forum, na scenie World Massage Meeting oraz po raz drugi przed bardziej wyselekcjonowanym gronem słuchaczy – podczas  seminarium „Innovation in cosmetics. Focus Polonia, na zaproszenie konsul generalnej RP w Mediolanie, Anny Golec-Mastroianni. Blanka Chmurzyńska-Brown uczestniczyła w dyskusjach obok gości takich, jak Samantha Raimondi (Cosmoprof), Gian Andrea Positano (Cosmetica Italia), Rocco Marcuccio (Confindustria Emilia Romagna), Stella Smejda (PAIH) czy Małgorzata Ostrowska (Maurisse). Opowiedziała, czym wyróżnia się branża kosmetyczna w Polsce i jakie są najnowsze dane, określające jej kondycję.

54 edycja targów Cosmoprof Worldwide Bologna rozpoczęła się, 16 marca gromadząc wystawców z kategorii kosmetycznej i perfumeryjnej (Cosmo Perfumery & Cosmetics oraz Hair & Nail Beauty Salon) a także opakowań (Cosmopack). Targi dla wystawców Cosmo Perfumery & Cosmetics i Cosmopack zakończyły się 18 marca, Hair & Nail Beauty Salon finiszuje 20 marca. 

Targi zgromadziły pod jednym dachem ponad 2900 firm ( to wzrost o 11 proc. w stosunku do 2022 roku) z 64 krajów. Polskie firmy stawiły się na targach bardzo licznie (ponad 140 wystawców) i stanowiły bardzo mocną reprezentację. Polska branża kosmetyczna okazała się też ponownie bardzo silną i wspierającą się społecznościa, co pojawiało się w wielu relacjach z targów. 

Czytaj także: KosmetyczniPL: Na Cosmoprof polskie firmy nie konkurują ze sobą, są społecznością

– Cudownie było obserwować, jak imponująco zaprezentowała się polska branża - zdecydowanie było nas widać! Jesteśmy siłą i nie tylko jako poszczególne firmy, które zaznaczają swoją obecność na świecie, ale przede wszystkim jako zgrana społeczność, która wzajemnie się wspiera, pomaga i kibicuje – napisała m.in. Natalia Czyrny, dyrektor marketingu w firmie Barwa. 

Zobacz, jak we Włoszech prezentowały się polskie firmy: Rozpoczęły się targi Cosmoprof Bologna 2023. Zobacz stoiska polskich firm

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
30.01.2025 16:38
Chiński Nowy Rok a gospodarka: jak święto wpływa na światowy handel?
Canva

Chiński Nowy Rok, znany również jako Księżycowy Nowy Rok, rozpoczyna się 29 stycznia i zwiastuje początek Roku Węża. To nie tylko jedno z najważniejszych świąt w Azji, ale również kluczowy okres dla globalnego handlu. W ciągu ostatnich lat Księżycowy Nowy Rok stał się sezonem zakupowym o skali porównywalnej do Bożego Narodzenia, a europejskie firmy coraz częściej dostrzegają jego potencjał sprzedażowy.

Księżycowy Nowy Rok to okres wzmożonych wydatków, szczególnie w Azji. W 2024 roku sprzedaż detaliczna w Chinach osiągnęła prawie 800 miliardów juanów (około 440 miliardów złotych), co pokazuje skalę ekonomiczną tego wydarzenia. Choć to święto jest tradycyjnie związane z krajami takimi jak Chiny, Wietnam czy Korea, jego komercyjny aspekt przyciąga uwagę firm i konsumentów na całym świecie. W Europie, a także w Polsce, coraz więcej marek wprowadza tematyczne promocje i specjalne edycje produktów inspirowane symboliką Księżycowego Nowego Roku.

Nowe szanse dla europejskich sprzedawców

Dla europejskich firm rosnąca popularność tego święta to okazja do rozwoju strategii marketingowych i ekspansji na zagraniczne rynki. Wzrost globalnej sprzedaży online sprawia, że konsumenci, nawet jeśli nie obchodzą Księżycowego Nowego Roku, chętnie korzystają z sezonowych rabatów. Według danych AliExpress, w 2025 roku aż 70,53 proc. polskich konsumentów planuje zakupy związane z ich hobby i pasjami, co wskazuje na gotowość do eksplorowania nowych trendów zakupowych. Wykorzystanie tego okresu w działaniach promocyjnych może pomóc europejskim firmom w zwiększeniu rozpoznawalności i sprzedaży zarówno na rynkach lokalnych, jak i międzynarodowych.

Globalizacja sezonów zakupowych

Księżycowy Nowy Rok to przykład na to, jak lokalne tradycje mogą przenikać do globalnego rynku konsumenckiego. Coraz więcej europejskich miast organizuje wydarzenia związane z tym świętem, a marki dostosowują swoje kampanie do międzynarodowej publiczności. E-commerce odgrywa kluczową rolę w globalizacji sezonów zakupowych, umożliwiając sprzedawcom docieranie do klientów z różnych części świata. Księżycowy Nowy Rok to nie tylko czas rodzinnych spotkań i tradycyjnych obrzędów, ale także rosnący fenomen handlowy, który coraz mocniej zaznacza swoją obecność w Europie.

Dla eksporterów Księżycowy Nowy Rok to kluczowy okres wzmożonego popytu, który może znacząco wpłynąć na roczne wyniki sprzedaży. W krajach azjatyckich, takich jak Chiny, Wietnam czy Korea Południowa, konsumenci przed świętem dokonują masowych zakupów – zarówno prezentów, jak i produktów związanych z przygotowaniami do uroczystości. W efekcie rośnie zapotrzebowanie na towary importowane, zwłaszcza luksusowe, kosmetyki, elektronika i produkty premium. Dla europejskich eksporterów oznacza to konieczność wcześniejszego planowania logistyki i dostaw, aby zdążyć przed okresem największego zainteresowania zakupowego. Ponadto, globalne platformy e-commerce umożliwiają sprzedawcom bezpośrednie dotarcie do azjatyckich konsumentów, co sprawia, że Księżycowy Nowy Rok staje się nie tylko regionalnym, ale i światowym impulsem dla handlu międzynarodowego.

Czytaj też: Guerlain przywitał Rok Węża wyjątkowym flakonem

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
21.01.2025 10:44
Popłoch wśród amerykańskich konsumentów: jak nowe cła wpłyną na zakupy perfum
Shutterstock

Nowa administracja prezydencka w USA zapowiada radykalne zmiany, które mogą wpłynąć na ceny produktów codziennego użytku, w tym także luksusowych perfum. Plany nałożenia ceł na towary importowane mogą sprawić, że zakup ulubionego zapachu stanie się mniej dostępny dla konsumentów.

Donald Trump, wracając na prezydencki fotel, obiecuje wprowadzenie nowych taryf celnych na importowane produkty. Według zapowiedzi cła wzrosną o 25 proc. na towary z Kanady i Meksyku oraz o 10 proc. na produkty z Chin. W poprzedniej kadencji Trumpa Amerykanie doświadczyli podobnych działań – wprowadzone wówczas cła na łączną kwotę 380 miliardów dolarów spowodowały wzrost podatków konsumenckich o 80 miliardów dolarów. Tym razem podwyżki dotkną nie tylko podstawowych produktów, takich jak żywność czy paliwo, ale również luksusowe towary, w tym perfumy.

image
Sam Trump oferuje rodakom i rodaczkom perfumy sygnowane swoim nazwiskiem.
Trump Products
Produkcja perfum opiera się na surowcach, które są często importowane z różnych części świata. Naturalne składniki, takie jak olejek różany z Bułgarii, absolut jaśminowy z Egiptu czy oud z Kambodży, należą do najdroższych na rynku. Ich ceny wahają się od 2 000 do nawet 50 000 dolarów za funt. Również syntetyczne substancje, takie jak ambroksan czy damascenon, kosztują od 500 do 1 000 dolarów za funt. Nowe taryfy mogą znacznie podnieść koszty importu tych kluczowych składników, co przełoży się na ceny finalnych produktów.

Chociaż mogłoby się wydawać, że producenci perfum mogą uniknąć podwyżek poprzez zmianę źródeł zaopatrzenia, specyfika składników sprawia, że nie jest to takie proste. Wpływ na jakość składników mają czynniki takie jak klimat, gleba czy powietrze, dlatego wiele z nich można pozyskiwać wyłącznie w określonych regionach. Na przykład Rose de Mai, ceniony olejek różany, produkowany jest wyłącznie w Grasse we Francji, a jego pozyskanie wymaga ogromnej ilości płatków róż i precyzyjnej pracy.

Według raportu Mintel z 2024 roku, 23 proc. dorosłych Amerykanów wydaje ponad 60 dolarów na swoje ulubione perfumy, uznając je za przystępną formę luksusu. Jednak wraz z wprowadzeniem ceł, ta dostępność może zostać ograniczona. Podwyżki cen perfum wynikające z wyższych kosztów importu surowców i opakowań mogą sprawić, że wielu konsumentów zrezygnuje z zakupu zapachów, które do tej pory były istotnym elementem codziennego życia. Perfumy, które często kojarzone są z relaksem, wspomnieniami i poprawą nastroju, mogą wkrótce stać się towarem luksusowym w pełnym tego słowa znaczeniu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. luty 2025 09:58