StoryEditor
Eksport
30.08.2022 00:00

Jak eksportować kosmetyki do Brazylii? Potencjał rynku, zasobność konsumentów i bariery

Brazylia to największa gospodarka w Ameryce Łacińskiej, czwarty co do wielkości rynek kosmetyków na świecie, trzeci co do liczby nowych produktów wprowadzanych na rynek pod względem wydatków na kosmetyki. Jednak wejście do Brazylii z kosmetyczną marką nie jest łatwe. Utrudnia je skomplikowana struktura podatkowa i protekcjonizm, który chroni lokalny przemysł. Żeby zaistnieć w tym kraju trzeba mieć mocnego partnera i być znakomicie przygotowanym do rozmów z dystrybutorem lub importerem – podkreślają Paweł Szeptycki i Karolina Orlandi, eksperci z Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.

Brazylijski rynek może kusić polskie firmy kosmetyczne, które szukają nowych rynków eksportowych. Brazylia jest największą gospodarka w Ameryce Łacińskiej z całkowitą wartością PKB na poziomie 1,6 biliona dolarów według analiz ekonomicznych z początku bieżącego roku. Jest to 5 największe państwo na świecie liczące 8,5 mln km kw. Liczba ludności przekracza 210 mln osób i co roku rośnie. Z tego punktu widzenia jest to rynek atrakcyjny, szybko rozwijający się  w wielu obszarach.

Podatki na kosmetyki w Brazylii

Jednak jak podkreśla Paweł Szeptycki, kierownik zagranicznego biura handlowego w Sao Paulo, rynek ten należy także do kategorii trudnych pod względem barier taryfowych, jak i pozataryfowych. Przynależność Brazylii do unii celnej państw Południowej Ameryki powoduje, że taryfy celne dla zewnętrznych graczy są wysokie i utrudnia zawieranie umów o wolnym handlu. Negocjacje z Unią Europejską o wolnym handlu trwają od ponad dwóch dekad. W 2019 r. został osiągnięty kompromis, ale jeszcze długa droga do podpisania i ratyfikacji umowy w najważniejszych obszarach.

– W Brazylii jest też skomplikowana struktura podatkowa, podatki pobierane są na każdym szczeblu administracji rządowej – federalne, stanowe oraz miejscowe. Mogą też wystąpić podatki międzystanowe i mogą się nakładać stawki podatkowe dla tego samego produktu, czy usługi, wywołując niekorzystny efekt kaskadowy, zwłaszcza dla eksporterów i importerów. Kolejnym utrudnieniem mogą być bariery pozatartyfowe, zwłaszcza w obszarach, które zależą od pozyskania pozwoleń i certyfikatów wydawanych przez narodową agencje sanitarną, w tym dotyczących kosmetyków – wyjaśnia Paweł Szeptycki.

Np. w przypadku perfum obowiązuje podatek importowy w wysokości 16 proc. i trzy inne podatki federalne, które wszyscy, również brazylijscy producenci, muszą płacić. Dochodzi też podatek stanowy – w zależności od stanu różne stawki. To wpływa na ceny produktów. Dla porównania – po imporcie flakonik perfum takiej samej pojemności importowany  z USA w Brazylii kosztuje 429 reali, a np. w Australii 162 reale.

Protekcjonizm chroni lokalnych producentów kosmetyków

W październiku w Brazylii odbędą się wybory prezydenckie i gubernatorskie, ale nie należy się spodziewać, że ich wynik przyniesie złagodzenie barier celnych czy  protekcjonistycznych. Wiąże się to ze strategią rozwoju narodowego, która panuje w brazylijskiej myśli ekonomicznej niezależnie od sił politycznych.

– Wielosektorowy protekcjonizm ma chronić rodzimy przemysł i przewagę konkurencyjną wewnątrz kraju. Tradycyjnie stosowane są wysokie bariery wejścia dla produktów z rożnych sektorów – wyjaśnia Paweł Szeptycki.

Zarazem Brazylia w trudnych, kryzysowych czasach wyróżnia się spokojem w stosunkach międzynarodowych, ale również jest w stanie wypełnić pewne luki i zapotrzebowania na poziomie światowym (kryzys żywnościowy), choć kontrowersyjne może być to, że współpracuje z Rosją.  

Rynek kosmetyczny w Brazylii

Rynek brazylijski może być interesujący dla polskich eksporterów, ponieważ pomimo różnych światowych kryzysów (pandemia, wojna) nadal się rozwija i ma ogromny potencjał.

Brazylia jest 4 na świecie rynkiem jeśli chodzi o sektor beauty zaraz po Stanach Zjednoczonych, Chinach i Japonii. To trzeci kraj co do liczby nowych produktów wprowadzanych na rynek oraz trzeci, gdzie najwięcej wydaje się na kosmetyki.

1,4 mld dolarów wyniósł bilans handlowy sektora kosmetycznego w 2021 r. i jest to wzrost o około 16,2 proc.

Od stycznia do grudnia 2021 r. import sektora kosmetycznego wyniósł 688,4 mln dolarów – wzrost o 17,5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego.

Francja i Chiny przodują na liście 75 krajów, które sprzedają kosmetyki do Brazylii.

Obecność polskich firm w Brazylii jest znikoma. Natomiast jedną z bardziej popularnych marek perfum w Brazylii jest polska marka La Rive.

Na jakie kosmetyki jest popyt w Brazylii?

Brazylijski rynek jest drugim po Stanach Zjednoczonych rynkiem perfum. To dynamiczna i innowacyjna kategoria. – Brazylijczycy bardzo przejmują się swoim wyglądem i perfumy są jednym z ważnych elementów wizerunku. Jednak ponad 90 proc. perfum kupowanych na rynku brazylijskim pochodzi od lokalnych producentów. Importerzy napotykają na  trudności – mówi Karolina Orlandi, ekspert zagranicznego biura handlowego PAIH w Sao Paulo.

Podkreśla, że brazylijscy konsumenci coraz częściej zwracają uwagę na ochronę środowiska oraz sprawiedliwy handel. Coraz większą popularnością cieszą się kosmetyki naturalne i wegańskie, które rosną rocznie o 4 proc.  

– Tendencję wzrostową od pandemii wykazuje kategoria pielęgnacji skóry. Najczęściej importowanymi produktami do Brazylii są produkty o wysokiej wartości dodanej, takie jak kremy, produkty do opalania i zapachy, a także środki do higieny jamy ustnej – wymienia Karolina Orlandi.

Udziały firm kosmetycznych w Brazylii

Na liście największych producentów kosmetyków w Brazylii, według danych Eromonitora za 2019 r., znajdują się:

Natura&Co 11,9 proc.

Grupa O Boticario 11,8 proc.

Unilever 11,5 proc.

Colgate-Palmolive 6,1 proc.

L’Oreal 6,1 proc.

Procter & Gamble 5,9 proc.

Coty 4,6 proc.

Avon 4,1 proc.

Johnson & Johnson 3,7 proc.

Beiersdorf 3,2 proc.

Dwie pierwsze firmy to producenci brazylijscy. Natura&Co na początku 2020 r. kupiła firmę Avon i stała się czwartą  co do wielkości firmą kosmetyczną świata zaraz po L’Oreal, P&G i Unileverze. O Boticário to druga co do wielkości brazylijska firma kosmetyczna i największa franczyza kosmetyczna na świecie. Ma 4070 sklepów w Brazylii, Portugalii, Meksyku, Gujanie Boliwii, Peru, Stanach Zjednoczonych, Paragwaju, Japonii, Francji, Angoli, Kolumbii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.  

Potencjał konsumencki i podział na klasy społeczne w Brazylii

Brazylia jest krajem bardzo rozwarstwionym społecznie Ponad 50 proc. społeczeństwa Brazylii należy do klasy społecznej D i E – najbiedniejszych, którzy zarabiają 2,8 tys. reali miesięcznie na  gospodarstwo domowe. Klasy A i B, czyli najbogatsze, których reprezentacji zarabia więcej niż 6,8 tys. reali na gospodarstwo domowe to ok. 16 proc. społeczeństwa.

– Nastąpił wzrost popytu na kosmetyki w klasach społecznych D i E, czyli najbiedniejszych, co daje możliwości rozwoju markom ekonomicznym. Klasy te są jednak najbardziej wrażliwe jeśli chodzi o wahania koniunktury i najbardziej cierpią w kryzysie. Obecnie w Brazylii mamy wysokie stopy procentowe oraz wysoką inflację i te klasy D i E najbardziej to odczuwają – zaznacza Karolina Orlandi.

Kanały dystrybucji kosmetyków w Brazylii

W  Brazylii  działa ponad 19 tys. sklepów z artkułami  kosmetycznymi i ponad milion salonów fryzjerskich. Główne kanały dystrybucji kosmetyków to handel detaliczny, sklepy specjalistyczne, drogerie, sprzedaż bezpośrednia oraz internetowa. Supermarkety są jednym z popularniejszych miejsc zakupów, ale w nich konsumenci kupują produkty z niższej półki cenowej. Drugim popularnym kanałem są apteki. Apteki też drugi popularny kanał. – Podczas pandemii, w 2020 r., bardzo wzrosła sprzedaż internetowa i osiągnęła 34 proc. całkowitej sprzedaży. E-commerce bardzo intensywnie się rozwija i szczególnie duże brazylijskie marki inwestują w ten typ dystrybucji umożliwiając na swoich stronach „przymierzenie” i „przetestowanie” danego produktu online – mówi Karolina Orlandi.

Warunki eksportu kosmetyków do Brazylii

Jak podkreśla Karolina Orlandi, już do pierwszej rozmowy z brazylijskim dystrybutorem lub importerem należy się bardzo dobrze przygotować. – Należy podać wszystkie informacje dotyczące produktów – kody celne, składniki oraz warunki transportu. Przez skomplikowany system podatkowy panujący w Brazylii tylko wtedy, jeżeli importer dysponuje wszystkimi informacjami dotyczącymi produktów jest w stanie podjąć szybką decyzję, czy jest nimi zainteresowany czy nie – zaznacza.

Wszystkie produkty, które są importowane do Brazylii muszą zostać zarejestrowane w Anviza. Jeżeli produkt zawiera jakąś substancję, która jest zawarta w protokole z Montrealu, musi zostać zarejestrowany w Ibama – to organizacja związana z ochroną środowiska. Anviza publikuje listę substancji zabronionych, która obowiązuje w Brazylii, dlatego tak ważna jest analiza wszystkich składników przed podjęciem decyzji o imporcie. 

Wszystkie substancje zawarte w kosmetykach muszą zostać przetłumaczone na język portugalski, zgodnie z międzynarodowym nazewnictwem składników kosmetycznych. Mogą być wydrukowane na oryginalnym opakowaniu, lub na naklejce komplementarnej.

Dla firm, które chcą importować kosmetyki do Brazylii bardzo przydatna będzie strona brazylijskiego stowarzyszenia dystrybutorów perfum i kosmetyków adipec.com.br  Można tu znaleźć informacje prawne, dotyczące, logistyki i sprzedaży. Znajdują się tu również kontakty do dystrybutorów i importerów zrzeszonych w stowarzyszeniu. Stowarzyszenie nadaje też oznakowanie, które dla konsumentów jest sygnałem jakości oraz oryginalności kosmetyków, które są do Brazylii eksportowane.

Polskie stoisko narodowe na Beauty Fair – największych targach kosmetycznych w Ameryce Łacińskiej

Beaty Fair – to największe targi w Ameryce Łacińskiej. Powierzchnia targów to 82 km kw. Ich najbliższa edycja odbędzie się 2-6 września w Brazylii. Polska Agencja Handlu i Dystrybucji zorganizowała misję handlową oraz stoisko narodowe na targach. – Te targi od blisko 20 lat kształtują przyszłe tendencje dla całego sektora, zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej. Będą to pierwsze stacjonarne targi od 2019 r., po przerwie spowodowanej pandemią. Weźmie w nich udział ponad 2 tys. marek z całego świata. Przygotowano ok. 500 stoisk, również polskie stoisko narodowe. Liczymy na obecność ponad 200 tys. osób zwiedzających – podsumowuje Paweł Szeptycki.

Artykuł powstał na podstawie webinaru zorganizowanego przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu oraz prezentacje Pawła Szeptyckiego, kierownika zagranicznego biura handlowego PAIH w Sao Paulo oraz Karolinę Orlandi, ekspertkę zagranicznego biura handlowego PAIH w Sao Paulo. PAIH wspiera polskie firmy kosmetyczne w eksporcie. Identyfikuje ryzyka, oferuje kompleksową informację w w sferze administracyjnej i prawno-handlowej, łączy producentów z dystrybutorami i importerami.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
14.11.2024 10:17
Stella Smejda, PAIH: Zagraniczni kontrahenci szukają kosmetyków konkurencyjnych cenowo i firm produkujących w modelu private label
Stella Smejda, ekspertka ds. branży kosmetycznej, PAIHfot. PAIH

Azja i Bliski Wschód to dwa kierunki, które cieszą się największym zainteresowaniem polskich eksporterów. Polskie kosmetyki są pożądane na rynkach zagranicznych, jednak firmy, które chcą pozyskać kontrahentów, muszą najpierw dobrze przygotować się do wejścia na dany rynek, poznając jego specyfikę – podkreśla w rozmowie z nami Stella Smejda, ekspertka ds. branży kosmetycznej w Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH).

Z jakim odbiorem na świecie spotykają się polskie kosmetyki? 

Polska jest dziewiątym eksporterem kosmetyków na świecie oraz piątym w Unii Europejskiej, co dobitnie pokazuje, że polskie produkty kosmetyczne są pożądane na rynkach zagranicznych. Popularność kosmetyków z Polski wynika przede wszystkim z atrakcyjnej ceny, wysokiej jakości i innowacyjności.

Polscy przedsiębiorcy mają również coraz większą świadomość i zdają sobie sprawę z tego, że posiadanie świetnego produktu nie jest wystarczające. Importerzy zwracają uwagę także na takie elementy  jak rodzaje kanałów sprzedaży czy rozbudowana świadomość marki w kraju i na świecie. Dystrybutorzy patrzą po prostu na produkt w ujęciu funkcjonowania całej organizacji, z którą zamierzają  podjąć aktywności biznesowe.

Innym elementem wpływającym na mocną pozycję polskich kosmetyków na świecie jest również podążanie przez naszych przedsiębiorców za globalnymi trendami, a czasami nawet ich wyznaczanie.

Jakimi produktami interesują się odbiorcy na rynkach eksportowych? Czy można mówić, że jakieś produkty są specjalnością polskich firm?

Odbiorcy na rynkach zagranicznych szukają produktów, które będą konkurencyjne pod względem ceny oraz jakości. W PAIH obserwujemy także utrzymujący się trend poszukiwania podmiotów gotowych do współpracy w modelu private label.

Jeśli chodzi o polską specjalność to kategorią wiodącą prym w handlu zagranicznym są preparaty do pielęgnacji skóry oraz produkty do manicure i pedicure. Drugą największą grupą stanowią zaś mydła kosmetyczne.  

Które rynki są lub wydają się być najbardziej otwarte?

Azja i Bliski Wschód to dwie destynacje, które są obecnie najbardziej chłonne i cieszą się największym zainteresowaniem wśród polskich przedsiębiorców. Otwartość danego rynku to jednak za mało, ważna jest również otwartość polskich przedsiębiorców.

Muszę powiedzieć, że otrzymujemy w PAIH liczne prośby od firm kosmetycznych o udostępnienie list potencjalnych partnerów biznesowych, które nie są poprzedzone żadnym rozeznaniem rynku. Przedsiębiorcy często popełniają podstawowe błędy, chociażby w zakresie komunikacji z kontrahentami, z uwagi na nieznajomość danego rynku. Dlatego zachęcamy, aby etap aktywnego ofertowania poprzedzić etapem poznania specyfiki kraju, do którego chcemy eksportować, bo to właśnie jest kluczem do sukcesu.

Co misje wyjazdowe dają w relacjach biznesowych? 

Misje, zarówno wyjazdowe, jak i przyjazdowe, to jeden z elementów tak zwanego pakietu eksportera, które PAIH oferuje przedsiębiorcom. W przypadku misji wyjazdowych organizujemy dla firm spotkania B2B z potencjalnymi partnerami handlowymi oraz edukujemy eksporterów w zakresie uwarunkowań danego kraju w aspekcie kulturowym oraz ekonomicznym. Misja wyjazdowa to również okazja, aby jeszcze lepiej zrozumieć strukturę danego rynku poprzez wizytacje drogerii, aptek, supermarketów itd.

W przypadku misji przyjazdowych, priorytetem jest dla nas natomiast włączanie do projektu jak największej liczby polskich podmiotów, których oferta najlepiej odpowiada potrzebom zagranicznych gości. Takie rozwiązanie jest dla przedsiębiorców niezwykle atrakcyjne ponieważ nie wymaga dużych nakładów finansowych a daje gwarancję spotkań z podmiotami, które mają ugruntowaną pozycję na rynkach zagranicznych.

Czy możecie Pani podać przykłady firm kosmetycznych, które dzięki wsparciu PAIH weszły w tym roku na nowe rynki?

Z uwagi na tajemnicę handlową nie możemy zdradzać takich szczegółów. Warto jednak zaznaczyć, że wsparcie PAIH w obszarze eksportu jest dla przedsiębiorców istotne, co potwierdza wysoki poziom zainteresowania naszymi usługami. Bardzo duża liczba podmiotów współpracuje z nami od lat, z roku na rok przybywa także nowych firm, które chcą otrzymać nasze wsparcie.  

Jakie są plany agencji dotyczące wsparcia polskich firm w przyszłym roku? Jakie są na to środki, jakie działania będą podejmowane i jakie targi rekomendujecie Państwo jako najważniejsze?

Na przyszły rok zaplanowaliśmy wiele aktywności, które mają wesprzeć przedsiębiorców w często trudnej i zawiłej drodze eksportowej. Będziemy realizować Stoiska PAIH na największych wydarzeniach targowych na świecie w dotychczasowej formule, ale również w ramach programu Brand HUB.

Brand HUB to program na lata 2024- 2029, który obejmuje udział w targach takich jak Cosmoprof Bologna, Beautyworld Middle East oraz z uwagi na zbliżające się Expo 2025 Osaka, Kansai również Cosme Week Osaka 2025. Planujemy także liczne webinaria i szkolenia dla przedsiębiorców oraz dwie misje przyjazdowe. O szczegółach wszystkich tych przedsięwzięciach na pewno będziemy informować za pośrednictwem naszej strony i social mediów w najbliższym czasie.

Czytaj także: Polski rynek kosmetyczny – prognozy do 2028 r. Co go wzmocni, co osłabi [Raport PKO BP]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
18.10.2024 16:13
Polski rynek kosmetyczny – prognozy do 2028 r. Co go wzmocni, co osłabi [Raport PKO BP]
Według danych Statista rynek kosmetyków makijażu w latach 2022-2023 rósł w tempie 16,1 proc., natomiast w latach 2024-2028 tempo wzrostu wyniesie 5,3 proc.fot. Shutterstock

Polski rynek kosmetyczny od lat rośnie i nie poddaje się kryzysom. Z najnowszych danych Statista, opublikowanych w raporcie sektorowym PKO BP, wynika, że w 2024 r. osiągnie wartość 5,3 mld euro, a dalszemu rozwojowi sprzyjać będzie dobra kondycja finansowa przemysłu kosmetycznego, wzrost inwestycji i rozbudowa oferty produktowej.

Jak prognozuje światowa agencja badawcza Statista, w latach 2024-2028 wartość przychodów całego rynku kosmetyków w Polsce odnotuje blisko 2-krotnie silniejszy niż przed pandemią wzrost w wysokości 4,2 proc. średniorocznie, osiągając poziom 6,2 mld euro w końcu okresu.

Najbardziej dynamicznie będzie rósł segment kosmetyków do pielęgnacji skóry (średniorocznie 5,4 proc. w analizowanym okresie), a sprzedaż tej kategorii w 2028 r. będzie wyższa od wartości z 2023 r. o ponad 30 proc.

W 2024 największy udział w rynku będzie miał segment kosmetyków do pielęgnacji osobistej – wartość sprzedaży tej kategorii jest przewidywana na 2,6 mld euro, co stanowi 48,1 proc. rynku.

image
Dane Statista. Raport PKO BP Branża kosmetyczna
sytuacja bieżąca i prognozy do 2028
PKO BP

Polski rynek kosmetyczny w dużej mierze rośnie dzięki eksportowi. Jak czytamy w raporcie Departamentu Analiz Sektorowych PKO BP „Rynki międzynarodowe: Kosmetyki. Sytuacja bieżąca i prognozy do 2028 r.”, z którego pochodzą powyższe dane, pomimo przesunięć w strumieniach handlu spowodowanych wojną w Ukrainie, Polska w 2022 r. jak i w 2023 r. zanotowała wzrost wartości eksportu kosmetyków. Według analityków poprawiająca się sytuacja makroekonomicznej w otoczeniu międzynarodowym stwarza szansę na zwiększenie dynamiki eksportu. Natomiast hamująco może działać umacniający się złoty (obniżenie konkurencyjności polskich eksporterów), za czym przemawia m.in. szybszy wzrost PKB, wzrost bezpośrednich inwestycji zagranicznych oraz napływ środków unijnych w ramach KPO.

W 2023 r. udział eksportu w przychodach sektora kosmetycznego ogółem przekroczył 51 proc. Według danych International Trade Center w 2023 r. Polska była 12. największym eksporterem kosmetyków na świecie z udziałem 3,1 proc. Według danych GUS eksport wzrósł w latach 2022-2023 aż o 17,6 proc.

Głównymi kierunkami eksportowymi dla polskich producentów w 2023 były kraje europejski. Największym odbiorcą pozostają Niemcy (20 proc. polskiego eksportu kosmetyków), następnie  Wielka Brytania, Rosja i Czechy, które w 2023 r. nabyły łącznie 21,8 proc. eksportowanych przez Polskę kosmetyków.

Według GUS i 6-cyfrowych kodów CN (Nomenklatura Scalona, ang. Combined Nomenclature – usystematyzowana klasyfikacja towarów wykorzystywana na potrzeby ustalenia odpowiedniej stawki cła. Stosuje się ją wyłącznie na terenie Unii Europejskiej, a stworzono ją w momencie wprowadzenia przez UE wspólnej taryfy celnej), największy udział w polskim eksporcie kosmetyków (34,2 proc.) w polskim eksporcie kosmetyków w 2023 miała kategoria 330499: preparaty do upiększania i pielęgnacji skóry.

Czynniki wzmacniające pozycję polskiej branży kosmetycznej w najbliższych latach według analityków PKO BP:

• inwestycje w rozbudowę sieci sklepów stacjonarnych za granicą oraz kanał e-commerce (własne sklepy internetowe i współpraca z platformami typu marketplace)

• znaczny udział w sprzedaży eksportowej spółek córek międzynarodowych koncernów kosmetycznych mających w Polsce zakłady produkcyjne

• wysoka jakość i konkurencyjna cena polskich produktów

• szybkie dopasowywanie asortymentu do zmieniających się potrzeb i oczekiwań odbiorców

• umacniający się trend związany ze zdrowym stylem życia i większą świadomością ekologiczną sprzyjający popytowi na naturalne kosmetyki

• dobra kondycja finansowa przemysłu kosmetycznego, wzrost inwestycji i rozbudowa oferty produktowej

• rosnące inwestycje w branding i marketing, co zwiększa widoczność polskich marek na rynkach międzynarodowych

• rozwój technologii ograniczających zużycie energii i wody, emisji CO2 oraz ilości odpadów

• szansa na zwiększenie wydatków producentów w obszarze badań, rozwoju i ESG w ramach funduszy zawartych w Krajowym Planie Odbudowy i innych programach

Źródło: Raport Departamentu Analiz Sektorowych PKO BP „Rynki międzynarodowe: Kosmetyki. Sytuacja bieżąca i prognozy do 2028 r.”

 

Czynniki osłabiające pozycję polskiej branży kosmetycznej w najbliższych latach według analityków PKO BP

• utrzymujące się spowolnienie gospodarcze w Niemczech, dokąd trafia duża część polskiego eksportu

• aprecjacja złotego obniżająca konkurencyjność eksportu krajowych wyrobów

• znaczący wzrost kosztów osobowych, m in ze względu na duże podwyżki płacy minimalnej w ostatnich kilku latach

• wysokie koszty dostosowywania wyrobów do regulacji unijnych odnośnie do składników kosmetyków, opakowań, dystrybucji, czy oczyszczania ścieków

• nowe wymogi raportowania oraz konieczność podejmowania określonych działań dotyczących ESG

• konkurencja ze strony producentów z krajów o niskich kosztach produkcji

Źródło: Raport Departamentu Analiz Sektorowych PKO BP „Rynki międzynarodowe: Kosmetyki. Sytuacja bieżąca i prognozy do 2028 r.”

W 2023 mieszkaniec Polski wydał szacunkowo na kosmetyki średnio 123 euro. Prognozowany jest wzrost tej kwoty do 160 euro w 2028 r. W 2023 r. ceny detaliczne kosmetyków i wyrobów toaletowych były średnio o 15 proc. wyższe niż w 2022 r. przy inflacji ogółem 11,4 proc.), co osłabiało konsumencki popyt.

Statista szacuje, że 2024 blisko 21 proc. przychodów ze sprzedaży kosmetyków w Polsce będzie generowane przez sklepy online, czyli nieco mniej niż przeciętnie w Europie (23 proc.). Udział ten ma wzrosnąć w Polsce do 24 proc. w 2027 r. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. listopad 2024 21:31