StoryEditor
Eksport
11.09.2018 00:00

[FORUM BRANŻY KOSMETYCZNEJ 2018] Potencjał chińskiego rynku i współpraca z Alibaba.com

Czy wiesz, że możesz legalnie i bez konieczności rejestracji produktów oraz przeprowadzania testów na zwierzętach sprzedawać swoje produkty konsumentom w Chinach? Możesz też mieć swój własny firmowy sklep na platformie Tmall.hk podlegającej pod największą główną platformę e-commerce w Chinach Alibaba.com – jedno z największych przedsiębiorstw świata. Jak sprzedawać artykuły kosmetyczne przez kanał cross border e-commerce w Chinach? Potencjał chińskiego rynku, szanse i zagrożenia dla polskich marek, zasady współpracy z Alibaba.com – to jeden z wykładów-hitów VI FORUM BRANŻY KOSMETYCZNEJ. Opowiedzą o tym i spotkają się z polskimi producentami Chen Yu i Aleksander Ciepiela zarządzający firmą Ponte Limited, mającą status partnera Alibaba.com. Są odpowiedzialni za wprowadzanie europejskich marek kosmetycznych do legalnej sprzedaży w Chinach przez platformę Tmall.hk stworzoną specjalnie dla zagranicznych producentów.

Alibaba.com to główna platforma e-commerce w Chinach o wartości rynkowej 486 mld dolarów, stanowiąca jedno z największych przedsiębiorstw świata. Posiada 507 milionów mobilnych użytkowników. Kojarzy się głównie ze sprzedażą hurtową, ale tak nie jest. Umożliwia także producentom sprzedaż detaliczną przez narzędzia, które stworzyła specjalnie do tego celu.

Mowa o rozwiązaniach cross border e-commerce, które Alibaba Group wprowadziła wspólnie z rządem z Pekinu, by ułatwić zagranicznym producentom wejście na chiński rynek. W ten sposób  odpowiada na zainteresowanie chińskich konsumentów europejskimi produktami. Platformą typu cross border e-commerce jest Tmall.hk założona specjalnie dla zagranicznych marek kosmetycznych, aby mogły same sprzedawać i promować swoje produkty w Chinach.

Wejście na rynek chiński  w tradycyjny sposób wymaga rejestracji produktu, co trwa od 8 miesięcy do dwóch lat i jest bardzo kosztowne (kilka tysięcy euro za jeden produkt) oraz  testowania na zwierzętach (w Polsce zakazane). Współpraca z chińskimi dystrybutorami, przez których część producentów wchodzi do Chin, niesie też ryzyko utraty nadzoru nad wizerunkiem marki, cenami, poziomem zamówień. Platforma Tmall.hk, zarejestrowana w Hongkongu, eliminuje te przeszkody. Przez ten system można importować produkty legalnie, płacąc cło, ale nie rejestrując firmy ani produktów w Chinach. Nie ma też konieczności testowania produktów na zwierzętach, co jest szalenie istotne dla europejskich marek. Problemem dla handlujących z Chinami są też rozliczenia finansowe, transakcje mogą się odbywać tylko tam, przyjęcie i wyeksportowanie płatności jest bardzo trudne. W przypadku sprzedaży przez Tmall.hk rozliczenia odbywają się od razu w walucie zagranicznej.  

Chen Yu i Aleksander Ciepiela, dyrektorzy firmy Ponte Limited - mającej status partnera Alibaba.com, największej światowej platformy e-commerce obsługującej chiński rynek. Odpowiadają za wprowadzenie marek na platformę Tmall.hk, stworzoną specjalnie dla zagranicznych marek, na której mogą one prowadzić sprzedaż detaliczną.

Alibaba nie wpuszcza bezpośrednio zagranicznych marek na Tmall.hk. Pomiędzy Tmall.hk a marką kosmetyczną musi być firma, która jest oficjalnym partnerem Alibaby. Otwiera on dla marki sklep, uruchamia sprzedaż i zajmuje się operacjami na platformie. Takim partnerem jest firma Ponte Limited. Zarządzający nią Chen Yu i Aleksander Ciepiela, będą gośćmi tegorocznego Forum Branży Kosmetycznej. Jak sprzedawać artykuły kosmetyczne przez kanał cross border e-commerce w Chinach? Potencjał chińskiego rynku, szanse i zagrożenia dla polskich marek, zasady współpracy z Alibaba.com – to tytuł wykładu, który przygotowali. Przez cały dzień będą się również spotykać z polskimi producentami zainteresowanymi sprzedażą detaliczną swoich produktów w Chinach.  

Chińczycy są głodni europejskich marek. Szczególnie interesują się kosmetykami, suplementami diety i produktami dla dzieci. Grupa Alibaba, odpowiadając na ten trend uruchomiła biura w Europie. Aleksander Ciepiela, dyrektor Ponte Limited, ściśle współpracuje z biurem w Monachium, które odpowiada za polski rynek. Jest jedyną polskojęzyczną osobą, która pracuje w ekosystemie Alibaba Group.

FORUM BRANŻY KOSMETYCZNEJkonferencja B2B łącząca biznes kosmetyczny z handlem – odbędzie się już 2 października br. w Warszawie. Organizatorem wydarzenia jest redakcja „Wiadomości Kosmetycznych” – branżowego pisma wydawanego przez Wydawnictwo Gospodarcze. Współorganizatorem – Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego www.kosmetyczni.pl – największa organizacja skupiająca firmy kosmetyczne w Polsce. Patronat nad FORUM objęła Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH) www.paih.gov.pl

Zapraszamy do udziału w VI FORUM BRANŻY KOSMETYCZNEJ wszystkich, którzy chcą zarabiać na kosmetykach i nawiązać bezpośrednie relacje z partnerami w biznesie.

Rejestracja i szczegółowe informacje: www.forumbranzykosmetycznej.pl

FORUM BRANŻY KOSMETYCZNEJ – BIZNES, RELACJE, WIEDZA, TRENDY!

2 października, 2018, hotel Marriott, Warszawa

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
30.01.2025 16:38
Chiński Nowy Rok a gospodarka: jak święto wpływa na światowy handel?
Canva

Chiński Nowy Rok, znany również jako Księżycowy Nowy Rok, rozpoczyna się 29 stycznia i zwiastuje początek Roku Węża. To nie tylko jedno z najważniejszych świąt w Azji, ale również kluczowy okres dla globalnego handlu. W ciągu ostatnich lat Księżycowy Nowy Rok stał się sezonem zakupowym o skali porównywalnej do Bożego Narodzenia, a europejskie firmy coraz częściej dostrzegają jego potencjał sprzedażowy.

Księżycowy Nowy Rok to okres wzmożonych wydatków, szczególnie w Azji. W 2024 roku sprzedaż detaliczna w Chinach osiągnęła prawie 800 miliardów juanów (około 440 miliardów złotych), co pokazuje skalę ekonomiczną tego wydarzenia. Choć to święto jest tradycyjnie związane z krajami takimi jak Chiny, Wietnam czy Korea, jego komercyjny aspekt przyciąga uwagę firm i konsumentów na całym świecie. W Europie, a także w Polsce, coraz więcej marek wprowadza tematyczne promocje i specjalne edycje produktów inspirowane symboliką Księżycowego Nowego Roku.

Nowe szanse dla europejskich sprzedawców

Dla europejskich firm rosnąca popularność tego święta to okazja do rozwoju strategii marketingowych i ekspansji na zagraniczne rynki. Wzrost globalnej sprzedaży online sprawia, że konsumenci, nawet jeśli nie obchodzą Księżycowego Nowego Roku, chętnie korzystają z sezonowych rabatów. Według danych AliExpress, w 2025 roku aż 70,53 proc. polskich konsumentów planuje zakupy związane z ich hobby i pasjami, co wskazuje na gotowość do eksplorowania nowych trendów zakupowych. Wykorzystanie tego okresu w działaniach promocyjnych może pomóc europejskim firmom w zwiększeniu rozpoznawalności i sprzedaży zarówno na rynkach lokalnych, jak i międzynarodowych.

Globalizacja sezonów zakupowych

Księżycowy Nowy Rok to przykład na to, jak lokalne tradycje mogą przenikać do globalnego rynku konsumenckiego. Coraz więcej europejskich miast organizuje wydarzenia związane z tym świętem, a marki dostosowują swoje kampanie do międzynarodowej publiczności. E-commerce odgrywa kluczową rolę w globalizacji sezonów zakupowych, umożliwiając sprzedawcom docieranie do klientów z różnych części świata. Księżycowy Nowy Rok to nie tylko czas rodzinnych spotkań i tradycyjnych obrzędów, ale także rosnący fenomen handlowy, który coraz mocniej zaznacza swoją obecność w Europie.

Dla eksporterów Księżycowy Nowy Rok to kluczowy okres wzmożonego popytu, który może znacząco wpłynąć na roczne wyniki sprzedaży. W krajach azjatyckich, takich jak Chiny, Wietnam czy Korea Południowa, konsumenci przed świętem dokonują masowych zakupów – zarówno prezentów, jak i produktów związanych z przygotowaniami do uroczystości. W efekcie rośnie zapotrzebowanie na towary importowane, zwłaszcza luksusowe, kosmetyki, elektronika i produkty premium. Dla europejskich eksporterów oznacza to konieczność wcześniejszego planowania logistyki i dostaw, aby zdążyć przed okresem największego zainteresowania zakupowego. Ponadto, globalne platformy e-commerce umożliwiają sprzedawcom bezpośrednie dotarcie do azjatyckich konsumentów, co sprawia, że Księżycowy Nowy Rok staje się nie tylko regionalnym, ale i światowym impulsem dla handlu międzynarodowego.

Czytaj też: Guerlain przywitał Rok Węża wyjątkowym flakonem

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
21.01.2025 10:44
Popłoch wśród amerykańskich konsumentów: jak nowe cła wpłyną na zakupy perfum
Shutterstock

Nowa administracja prezydencka w USA zapowiada radykalne zmiany, które mogą wpłynąć na ceny produktów codziennego użytku, w tym także luksusowych perfum. Plany nałożenia ceł na towary importowane mogą sprawić, że zakup ulubionego zapachu stanie się mniej dostępny dla konsumentów.

Donald Trump, wracając na prezydencki fotel, obiecuje wprowadzenie nowych taryf celnych na importowane produkty. Według zapowiedzi cła wzrosną o 25 proc. na towary z Kanady i Meksyku oraz o 10 proc. na produkty z Chin. W poprzedniej kadencji Trumpa Amerykanie doświadczyli podobnych działań – wprowadzone wówczas cła na łączną kwotę 380 miliardów dolarów spowodowały wzrost podatków konsumenckich o 80 miliardów dolarów. Tym razem podwyżki dotkną nie tylko podstawowych produktów, takich jak żywność czy paliwo, ale również luksusowe towary, w tym perfumy.

image
Sam Trump oferuje rodakom i rodaczkom perfumy sygnowane swoim nazwiskiem.
Trump Products
Produkcja perfum opiera się na surowcach, które są często importowane z różnych części świata. Naturalne składniki, takie jak olejek różany z Bułgarii, absolut jaśminowy z Egiptu czy oud z Kambodży, należą do najdroższych na rynku. Ich ceny wahają się od 2 000 do nawet 50 000 dolarów za funt. Również syntetyczne substancje, takie jak ambroksan czy damascenon, kosztują od 500 do 1 000 dolarów za funt. Nowe taryfy mogą znacznie podnieść koszty importu tych kluczowych składników, co przełoży się na ceny finalnych produktów.

Chociaż mogłoby się wydawać, że producenci perfum mogą uniknąć podwyżek poprzez zmianę źródeł zaopatrzenia, specyfika składników sprawia, że nie jest to takie proste. Wpływ na jakość składników mają czynniki takie jak klimat, gleba czy powietrze, dlatego wiele z nich można pozyskiwać wyłącznie w określonych regionach. Na przykład Rose de Mai, ceniony olejek różany, produkowany jest wyłącznie w Grasse we Francji, a jego pozyskanie wymaga ogromnej ilości płatków róż i precyzyjnej pracy.

Według raportu Mintel z 2024 roku, 23 proc. dorosłych Amerykanów wydaje ponad 60 dolarów na swoje ulubione perfumy, uznając je za przystępną formę luksusu. Jednak wraz z wprowadzeniem ceł, ta dostępność może zostać ograniczona. Podwyżki cen perfum wynikające z wyższych kosztów importu surowców i opakowań mogą sprawić, że wielu konsumentów zrezygnuje z zakupu zapachów, które do tej pory były istotnym elementem codziennego życia. Perfumy, które często kojarzone są z relaksem, wspomnieniami i poprawą nastroju, mogą wkrótce stać się towarem luksusowym w pełnym tego słowa znaczeniu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. luty 2025 09:48