StoryEditor
Eksport
22.06.2021 00:00

[FBK 2021] Maja Justyna, PAIH: Naturalność kosmetyków nie jest wystarczającą przewagą eksportową

Co drugi kosmetyk produkowany w Polsce trafia na eksport. Najważniejszym odbiorcą jest Unia Europejska, gdzie trafia ok. 80 proc. kosmetyków z Polski. Jednak polskie firmy coraz odważniej szukają kontrahentów na odległych rynkach Azji, Biskiego Wschodu czy Ameryki. Aby jednak odnieść tam sukces, trzeba dobrze rozpoznać tamtejsze rynki. Na wielu z nich sama naturalność kosmetyków nie zapewnia wystraczającej przewagi konkurencyjnej – zwróciła uwagę Maja Justyna, manager w Centrum Eksportu Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu podczas Forum Branzy Kosmetycznej 2021.

Mimo pandemii eksport kosmetyków z Polski wciąż rośnie. W 2020 r. wyprzedziliśmy Hiszpanię i Polska awansowała na 4 miejsce w gronie największych eksporterów kosmetyków w Europie. Wartość eksportu osiągnęła wtedy ponad 4 mld euro, co oznacza  wzrost o ponad 7 proc. w stosunku do 2019 roku.

W I kwartale 2021 roku wartość eksportu polskich kosmetyków wyniosła już 1,12 mld dolarów. Są one sprzedawane w 170 krajach. Docierają nawet do tak odległych państw jak Japonia, Meksyk czy Tajwan.

– Właściwie co drugi kosmetyk produkowany w Polsce trafia na eksport – zwróciła uwagę Maja Justyna, manager w Centrum Eksportu Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu podczas Forum Branży Kosmetycznej 2021.

Najważniejszym kierunkiem dla polskich eksporterów pozostaje jednak Unia Europejska, gdzie trafia ok. 80 proc. kosmetyków z Polski. Głównym kierunkiem eksportowym są Niemcy, a następnie Czechy, Wielka Brytania, Francja, Włochy, Holandia i Rosja. Poza Europą polskie kosmetyki najczęściej trafiają do Stanów Zjednoczonych, Chin, Kanady i Arabii Saudyjskiej.

– Za współpracą z polskimi producentami przemawia konkurencyjna cena, a także szeroka oferta produktowa wpisująca się w aktualne, globalne trendy kosmetyczne, a także potrzeby różnych klientów na rożnych rynkach – mówiła ekspertka PAIH.

Wśród wyzwań eksportowych wymieniła protekcjonizm i patriotyzm gospodarczy, a więc wspieranie lokalnych marek i produktów.

– To trendy widoczne nie tylko w Polsce, ale i na rynkach zagranicznych. Mogą hamować rozwój eksportu w tych konkretnych krajach – zwraca uwagę Maja Justyna.

Podpowiada, że przed przystąpieniem do ekspansji zagranicznej niezbędne jest przygotowanie strategii. Należy sobie odpowiedzieć na pytanie o to, jakie produkty chcemy eksportować na rynki zagraniczne i jakie są oczekiwania tamtejszych klientów.

 – Pamiętać trzeba, że sama naturalność przestaje być już przewagą eksportową – zwróciła uwagę Maja Justyna.

W Europie, która jest drugim co do wielkości rynkiem kosmetyków naturalnych na świecie, przychody w segmencie kosmetyków naturalnych wyniosą ponad 2,3 mln dolarów w 2021 roku. Ich rynek będzie rósł o ok. 9 proc. do 2025 roku. Wyzwania to na pewno silna konkurencja ze stron czołowych europejskich producentów (Francja, Włochy), a także zmiany regulacyjne w UE.

Warto się jednak z tymi wyzwaniami zmierzyć, gdyż np. w Niemczech ok. 20 proc. klientów przy wyborze kosmetyków kieruje się ich naturalnością. Są oni w stanie zapłacić więcej za kosmetyki certyfikowane. Także rynek kosmetyków wegańskich będzie się rozwijać.

W krajach Ameryki Łacińskiej cena stanowi istotny czynnik zakupu kosmetyków. Najczęściej nabywanymi kosmetykiem naturalnym są preparaty do pielęgnacji twarzy. Najbardziej dojrzały i konkurencyjny rynek kosmetyczny jest w Meksyku, który jest 10 rynkiem kosmetycznym na świecie, z silną reprezentacją naturalnych lokalnych marek kosmetycznych oraz kosmetyków naturalnych importowanych ze Stanów Zjednoczonych.

Natomiast największym rynkiem kosmetyków naturalnych jest Ameryka Północna. Wynika to z wysokiego poziomu życia, silnej świadomości zdrowotnej i rosnących preferencji wegańskich. Prognozuje się rozwój rynku na poziomie 9 proc.

– Wyzwaniem dla firm wchodzących na ten rynek będzie z pewnością certyfikacja produktów, zmierzenie się z silną konkurencją marek o ugruntowanej pozycji oraz wysokie koszty promocji i marketingu – zwróciła uwagę Maja Justyna.

Kreśląc obraz rynku Stanów Zjednoczonych zaznaczyła, że mocno rozwija się tam rynek kosmetyków wegańskich, który już w tej chwili szacowany jest na pond 4 mld dolarów. Dodała, że w sprzedaży kosmetyków nadal wygrywają tradycyjne sieci detaliczne – 81 proc. konsumentów w USA kupuje offline.  

Jednak najszybciej rozwijającym się rynkiem kosmetyków naturalnych jest Azja i Kraje Pacyfiku. Jednak i tu nie brak wyzwań takich jak: silna konkurencja ze strony lokalnych marek, upodobania konsumentów do azjatyckich składników. Azja pełna jest też marek, które podszywają się pod organiczne czy naturalne. Tym samym coraz więcej marek podejmuje ścieżkę certyfikacji. Najlepiej postrzeganym certyfikatem jest Ecocert. Wysokie są też nakłady na promocje i marketing oraz długi i czasem bardzo kosztowny jest proces rejestracji kosmetyków.   

W tym obszarze warto zwrócić uwagę na dwa rynki – Chiny, gdzie przychody ze sprzedaży kosmetyków naturalnych wyniosą w 2021 roku ponad 2 mld dolarów. Bardzo mocno rozwija się tu też rynek kosmetyków wegańskich. Również Indie coraz mocniej akcentują troskę o środowisko.

– Z racji wielkości populacji, w dłuższej perspektywie segment kosmetyków naturalnych będzie tu odgrywał coraz większą rolę – uważa ekspertka PAIH.

Zainteresowanie kosmetykami naturalnymi rośnie też w Azji Południowo-Wschodniej (od 2014 roku w tempie ponad 9 proc. rok do roku). W Indonezji 75 proc. kobiet preferuje kosmetyki naturalne. Singapur jest natomiast najszybciej rozwijającym się rynkiem kosmetyków organicznym w rejonie (niemal 10 proc. r/r), co wynika z wysokich dochodów oraz świadomości ekologicznej konsumentów. Klienci coraz częściej sięgają po dotąd nieznane, niszowe, innowacyjne produkty.

– Aby z sukcesem rozwijać sprzedaż na rynkach zagranicznych ważne jest budowanie relacji biznesowych, co obecnie jest trudne z uwagi na brak wydarzeń targowych w formule stacjonarnej oraz brak osobistych spotkań biznesowych – przyznała Maja Justyna.

Zwróciła tez uwagę, że oferta produktowa firm eksportowych powinna być dopasowana do danego rynku, atrakcyjna i innowacyjna. Powinna też odróżniać się od produktów innych marek z danego segmentu.

– Planując ekspansję zagraniczną powinniśmy też zaplanować długofalowe aktywności marketingowe i promocyjne, które pozwolą zdobyć lojalnych klientów – podpowiedziała.

Według prelegentki kluczowy jest dobór właściwych kanałów sprzedaży. W przypadku młodych firm i marek szansą na postawienie pierwszych kroków na zagranicznych rynkach jest z pewnością e-commerce.

Więcej podczas Forum Branży Kosmetycznej 2021. Jeśli chcesz kupić dostęp do wykładów i prezentacji skontaktuj się: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.04.2025 14:59
Ceny perfum w USA wzrosną o 6-7 proc. – to odpowiedź Interparfums na cła Trumpa
Jimmy Choo jest marką perfum, przynoszącą koncernowi Interparfums największe dochody   IG interparfums_official

Interparfums, producent perfum z Francji, planuje podniesienie cen swoich produktów na terenie USA 6 do 7 proc. już od 1 sierpnia. To odpowiedź na nałożenie 10-procentowych ceł na towary importowane. Interparfums ma w swoim portfolio perfumy kilku globalnym marek modowych, takich jak Coach, Jimmy Choo, Montblanc i Lacoste.

Nie przeprowadziliśmy jeszcze dokładnych obliczeń, ale myślę że w tym roku poniesiemy dodatkowe wydatki w granicach od 5 do 6 milionów euro – zapowiedział dyrektor generalny Interparfums Philippe Benacin podczas dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w Paryżu.

Obecnie Stany Zjednoczone są dla Interparfums największym rynkiem, przynoszącym w 2024 roku 38 proc. całkowitych przychodów firmy. Jak dodał też Benacin, firma pomimo przewidywanego wpływu ceł miała w USA “bardzo mocny pierwszy kwartał”. Oficjalne wyniki Interparfums za pierwszy kwartał zostaną opublikowane 24 kwietnia.

Benacin potwierdził ponadto odnowienie umowy licencyjnej z amerykańską marką Coach, obowiązującej do 2031 roku. W 2024 roku perfumy marki Coach wygenerowały dla Interparfums 43 mln euro zysków ze sprzedaży, co czyni je jedną z najlepiej sprzedających się licencji grupy po Jimmy Choo, która przyniosła 56,3 mln euro.

Ogółem Interparfums odnotowało 10-procentowy wzrost zysku netto w 2024 roku.

Czytaj też: Coach przedłuża umowę licencyjną na swoje perfumy z Interparfums

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
15.04.2025 13:32
Korea Południowa uruchamia fundusz wspierający branżę K-beauty o wartości 40 miliardów wonów
Hebe

Ministerstwo Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Start-upów w Korei Południowej ogłosiło utworzenie specjalnego funduszu dedykowanego branży kosmetycznej. Fundusz o wartości 40 miliardów wonów (około 27 milionów dolarów amerykańskich) ma wspierać start-upy z sektora K-beauty i obejmuje cały łańcuch dostaw kosmetyków w kraju. To pierwsza tego typu inicjatywa w Korei Południowej, realizowana we współpracy publiczno-prywatnej. Głównymi inwestorami funduszu zostały wiodące firmy zajmujące się produkcją kontraktową kosmetyków — Kolmar Korea i Cosmax Inc.

Inicjatywa pojawiła się w odpowiedzi na rosnące obawy związane z potencjalnym wprowadzeniem przez Stany Zjednoczone 25-procentowych ceł wzajemnych. Choć jeszcze nie weszły one w życie, ich zapowiedź już teraz budzi niepokój wśród eksporterów. Branża kosmetyczna stanowi kluczowy sektor eksportowy południowokoreańskich MŚP. W 2023 roku wartość zagranicznej sprzedaży kosmetyków z Korei osiągnęła poziom 6,8 miliarda dolarów amerykańskich, co czyni ją liderem wśród kategorii eksportowych w tym segmencie przedsiębiorstw.

Fundusz ma na celu nie tylko ochronę sektora kosmetycznego przed skutkami geopolitycznych napięć i ryzyk handlowych, lecz także zwiększenie konkurencyjności koreańskich marek na rynkach międzynarodowych. Władze Korei liczą, że strategiczne inwestycje pozwolą firmom przetrwać ewentualne turbulencje i wzmocnić ich pozycję globalną. K-beauty już od lat uchodzi za symbol innowacyjności i wysokiej jakości, a także za ważny element „miękkiej siły” kulturowej Korei Południowej.

Utworzenie funduszu wpisuje się w szerszą strategię wspierania innowacyjnych gałęzi przemysłu oraz zabezpieczania przyszłości koreańskiej gospodarki. Zwiększenie odporności sektora kosmetycznego ma kluczowe znaczenie w obliczu zmieniających się warunków globalnego handlu. Inwestycje tego typu mają również zachęcać młode, dynamiczne firmy do ekspansji zagranicznej i rozwijania nowych technologii, które umocnią pozycję Korei Południowej jako światowego lidera w dziedzinie urody.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. kwiecień 2025 01:23