StoryEditor
Eksport
29.05.2023 00:00

dōTERRA wchodzi w kategorię kosmetyków słonecznych

dōTERRA poszerza swoje portfolio produktowe o produkty do pielęgnacji przed i po ekspozycji na słońce. / materiały marketingowe dōTERRA
dōTERRA, producent kosmetyków z olejkami eterycznymi i samych olejków, działający w modelu marketingu wielopoziomowego, poszerzył swój asortyment o produkty do ochrony przed słońcem i pielęgnacji po ekspozycji na słońce. Do tej pory firma nie miała w ofercie produktów z tej kategorii.

dōTERRA, firma działająca w modelu MLM, która zajmuje się zdrowiem i dobrym samopoczuciem, podąża za trendem rozprzestrzeniającym się wśród marek działających w modelu MLM, które rozszerzają swoje portfolio produktowe o produkty chroniące przed promieniowaniem słonecznym: według danych dostarczonych przez Fact.MR przewiduje się, że rynek produktów do ochrony przeciwsłonecznej będzie odnotowywał stały wzrost, a jego ogólna wycena osiągnie 15,3 miliarda dolarów w 2021 roku. Idąc dalej, oczekuje się, że sprzedaż wzrośnie o 6,6 proc. CAGR do 2031 roku.

Firma wprowadziła kompleksową linię do opalania: krem na dzień z filtrem SPF, balsam do ciała z SPF, sztyft do ciała z SPF, SPF w sprayu i mgiełkę po opalaniu. Produkty zawierają naturalne składniki oraz olejki eteryczne CPTG. Są przyjazne dla wegan, wolne od okrucieństwa i bezpieczne dla raf koralowych.

dōTERRA to firma typu MLM z siedzibą w Pleasant Grove w stanie Utah, która sprzedaje olejki eteryczne i inne powiązane produkty. dōTERRA została założona w 2008 roku przez byłych dyrektorów Young Living i innych. Produkty firmy sprzedawane są za pośrednictwem niezależnych dystrybutorów zwanych Wellness Advocates, wykorzystujących do sprzedaży swoich produktów model marketingu wielopoziomowego. dōTERRA to jedna z wielu firm krytykowanych za niewycofanie się z rosyjskiego rynku po inwazji na Ukrainę. W Polsce firma nie ma oddziału, ale przez konsultantów jej produkty są dostępne.

Czytaj także: Zagrożenie dla raf koralowych ze strony filtrów UV - coroczny problem powraca

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
21.01.2025 10:44
Popłoch wśród amerykańskich konsumentów: jak nowe cła wpłyną na zakupy perfum
Shutterstock

Nowa administracja prezydencka w USA zapowiada radykalne zmiany, które mogą wpłynąć na ceny produktów codziennego użytku, w tym także luksusowych perfum. Plany nałożenia ceł na towary importowane mogą sprawić, że zakup ulubionego zapachu stanie się mniej dostępny dla konsumentów.

Donald Trump, wracając na prezydencki fotel, obiecuje wprowadzenie nowych taryf celnych na importowane produkty. Według zapowiedzi cła wzrosną o 25 proc. na towary z Kanady i Meksyku oraz o 10 proc. na produkty z Chin. W poprzedniej kadencji Trumpa Amerykanie doświadczyli podobnych działań – wprowadzone wówczas cła na łączną kwotę 380 miliardów dolarów spowodowały wzrost podatków konsumenckich o 80 miliardów dolarów. Tym razem podwyżki dotkną nie tylko podstawowych produktów, takich jak żywność czy paliwo, ale również luksusowe towary, w tym perfumy.

image
Sam Trump oferuje rodakom i rodaczkom perfumy sygnowane swoim nazwiskiem.
Trump Products
Produkcja perfum opiera się na surowcach, które są często importowane z różnych części świata. Naturalne składniki, takie jak olejek różany z Bułgarii, absolut jaśminowy z Egiptu czy oud z Kambodży, należą do najdroższych na rynku. Ich ceny wahają się od 2 000 do nawet 50 000 dolarów za funt. Również syntetyczne substancje, takie jak ambroksan czy damascenon, kosztują od 500 do 1 000 dolarów za funt. Nowe taryfy mogą znacznie podnieść koszty importu tych kluczowych składników, co przełoży się na ceny finalnych produktów.

Chociaż mogłoby się wydawać, że producenci perfum mogą uniknąć podwyżek poprzez zmianę źródeł zaopatrzenia, specyfika składników sprawia, że nie jest to takie proste. Wpływ na jakość składników mają czynniki takie jak klimat, gleba czy powietrze, dlatego wiele z nich można pozyskiwać wyłącznie w określonych regionach. Na przykład Rose de Mai, ceniony olejek różany, produkowany jest wyłącznie w Grasse we Francji, a jego pozyskanie wymaga ogromnej ilości płatków róż i precyzyjnej pracy.

Według raportu Mintel z 2024 roku, 23 proc. dorosłych Amerykanów wydaje ponad 60 dolarów na swoje ulubione perfumy, uznając je za przystępną formę luksusu. Jednak wraz z wprowadzeniem ceł, ta dostępność może zostać ograniczona. Podwyżki cen perfum wynikające z wyższych kosztów importu surowców i opakowań mogą sprawić, że wielu konsumentów zrezygnuje z zakupu zapachów, które do tej pory były istotnym elementem codziennego życia. Perfumy, które często kojarzone są z relaksem, wspomnieniami i poprawą nastroju, mogą wkrótce stać się towarem luksusowym w pełnym tego słowa znaczeniu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
20.01.2025 15:32
Zniesienie progu zwolnienia celnego 150 euro – kluczowy krok dla unii celnej UE
Shutterstock

Unia Europejska stoi przed wyzwaniem przeprowadzenia największej od 1968 roku reformy unii celnej. Jednym z głównych elementów tej reformy jest likwidacja progu zwolnienia celnego w imporcie wynoszącego 150 euro. Izba Gospodarki Elektronicznej (e-Izba) podkreśla konieczność nadania temu działaniu najwyższego priorytetu, wskazując na istotne problemy związane z obecnym systemem.

Zgodnie z analizami Komisji Europejskiej, ponad 65 proc. przesyłek importowanych do UE, których deklarowana wartość wynosi mniej niż 150 euro, jest zaniżanych, aby uniknąć opłat celnych i VAT. Takie praktyki naruszają zasady uczciwej konkurencji i prowadzą do znacznych strat dla europejskich przedsiębiorstw. Izba Gospodarki Elektronicznej zwraca uwagę, że zniesienie tego progu pomogłoby uszczelnić system celny, tworząc bardziej równorzędne warunki na rynku.

Obecny system celny wspiera nieuczciwą konkurencję, umożliwiając detalistom spoza UE oferowanie znacznie niższych cen niż europejscy sprzedawcy. Według e-Izby utrzymanie progu 150 euro może jedynie pogłębiać te dysproporcje. Izba apeluje, by zmiany weszły w życie najpóźniej do 2026 roku, niezależnie od zakończenia pełnej reformy unii celnej.

Wprowadzenie zmian, jak podkreśla e-Izba, wymaga również inwestycji w nowoczesne narzędzia, takie jak EU Customs Data Hub. Tylko kompleksowa reforma, łącząca zniesienie progu zwolnienia z usprawnieniem infrastruktury cyfrowej, zapewni skuteczną ochronę europejskich przedsiębiorców i poprawi funkcjonowanie unii celnej w zmieniającym się środowisku globalnym.

Czytaj także: Rynek kosmetyczny odczuje skutki ceł Trumpa, klientów czekają podwyżki

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. styczeń 2025 11:00