StoryEditor
Eksport
18.03.2019 00:00

Cosmoprof 2019 w Bolonii – nasza relacja z najważniejszych targów świata beauty

Najnowocześniejsze technologie, najbardziej innowacyjne produkty, najbardziej zrównoważone propozycje dla środowiska pochodzące z najbardziej zaawansowanych badań zmieszane z naturalnymi składnikami i zabiegami sięgającymi dawnych tradycji ludowych. Targi Cosmoprof w Bolonii - wiodące na świecie wydarzenie B2B dla branży kosmetycznej zaprezentowały wszystko co najważniejsze w świecie piękna.

Kolejna edycja targów już za nami. Cosmoprof Worldwide Bologna 2019 połączył wszystkie obszary przemysłu kosmetycznego, od surowców po gotowy produkt. Na terenie Bologna Fiere swoją ofertę zaprezentowało ponad 3000 wystawców z całego świata, a wśród nich liczna reprezentacja firm kosmetycznych z Polski. W tym roku motywem przewodnim w Bolonii było naturalne i ekologiczne piękno, zrównoważony rozwój przemysłu kosmetycznego, transparentność i gospodarka o obiegu zamkniętym.

- Cosmoprof Worldwide Bologna, jedno z najważniejszych wydarzeń grupy BolognaFiere, odnotowuje wciąż coraz lepsze wyniki - w 2019 roku z 3033 wystawcami z ponad 70 krajów i ogólnym wzrostem imprezy o 8,2 proc.  i ponad 265 tysiącami profesjonalistów ze 152 krajów w Bolonii, wydarzenie to potwierdza jego rolę jako kluczowego przedstawiciela dla całej branży kosmetycznej – mówi Gianpiero Calzolari, prezes BolognaFiere. 

Transparentność i ekologia

Świat piękna zmierza w kierunku bardziej przejrzystego rynku ze składnikami i obietnicami skierowanymi do środowiska i konsumentów. Tegoroczna edycja bolońskich targów kosmetycznych koncentrowała się właśnie na temacie zrównoważonego rozwoju. Od opakowań po receptury, od badań nad naturalnymi składnikami po zasady wybrane przez firmy ze świadomymi  jego znaczenia menedżerami.

Na Cosmoprof ekologiczny trend był bardzo widoczny. Stoiska wydawców z naturalnymi produktami beauty tonęły w zieleni i kwiatach, eksponowano składniki pochodzące z jedzenia, naturalne olejki i składniki roślinne, wodę wulkaniczną.Podczas tegorocznej bolońskiej edycji odbyły się liczne wydarzenia i projekty związane z tematem eko. Nowe inicjatywy opracowane przez targi miały podkreślić zaangażowanie Cosmoprof w uczynienie całego wydarzenia bardziej zrównoważonym.

Oprócz swoich własnych wydarzeń, Cosmoprof promował projekty wystawców, które mają na celu nadążanie za tym trendem. Oprócz zrównoważonego rozwoju głównym tematem targów była także gospodarka o obiegu zamkniętym. Firmy dążą do tego, aby stać się zrównoważone ekologicznie zarówno pod względem organizacji, jak i produktów, podczas gdy konsumenci stają się coraz bardziej świadomi naturalnych składników i całkowicie ekologicznych opakowań.

Cosmoprof odwiedziło tysiące osób z biznesu beauty 

W marcu w Bolonii można poznać wszystkie najważniejsze trendy kosmetyczne, innowacje i produkty świata beauty. To również miejsce wielu spotkań i kontaktów, bo targi oferują spersonalizowane usługi, które są w stanie zaspokoić różne potrzeby biznesowe.

Pierwszy dzień  Cosmoprof w Bolonii tradycyjnie poświęcony był segmentowi perfumerii i kosmetyków. Tym razem targi odkrywały przyszłość innowacyjnego i zrównoważonego piękna. Miały w tym swój udział polskie marki kosmetyczne. W Bolonii zaprezentowało się ponad 150 polskich firm.  Polski przemysł kosmetyczny był bardzo licznie i ciekawie reprezentowany, a duże zainteresowanie wzbudzały rodzime stoiska tonące w żywych kwiatach, przykuwając uwagę modnymi kolorami i detalami.

Organizacja bolońskiego  wydarzenia

Gigantyczny obszar Cosmoprof był podzielony na trzy części, każda ukierunkowana na dany segment odwiedzających i spotkania, które angażowały kluczowych graczy ze świata piękna. Bolońskie targi szybko się rozwijają - dzięki bardziej funkcjonalnemu układowi pawilonów odnotowują znaczący wzrost w niektórych kluczowych sektorach. 

W szczególności rośnie obszar zarezerwowany dla Cosmopack, wystawa poświęcona produkcji kontraktowej i markom prywatnym, maszynom do przetwarzania i pakowania, opakowaniom pierwotne i wtórne, aplikatorom, składnikom i surowcom. 

Rosną także pawilony poświęcone profesjonalnym kanałom dystrybucji. Salon beauty i spa odnotowuje wzrost powierzchni wystawienniczej nawet o 21 proc. Sektor produktów do pielęgnacji włosów odnotowuje wzrost o 4,5 proc. w porównaniu z 2018 rokiem. Oprócz większej użyteczności i eksploatacji powierzchni wystawienniczej, dzięki w modułowej strukturze architektonicznej nowe pawilony prezentują innowacyjne technologie i rozwiązania, które umożliwiają większe wykorzystanie naturalnego światła, zmniejszając wpływ energii. 

W tej edycji targów było 26 pawilonów krajowych i grupowych reprezentujących poza Polską takie kraje jak Austria, Belgia, Kalifornia, Chile, Chiny, Francja, Niemcy, Grecja, Indonezja, Irlandia, Izrael, Japonia, Korea, Łotwa, Pakistan, Rumunia, Hiszpania, RPA, Szwecja, Szwajcaria, Tajwan, Turcja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone.

Wśród nowości w edycji 2019 był obszar poświęcony Il Tarì, centrum produkcyjno-wystawienniczemu z ponad 400 firmami jubilerskimi, specjalizującymi się w złocie, koralach, kameach, zegarkach i akcesoriach mody.

Czytaj także: Kosmetyczny świat na Cosmoprof w Bolonii

Joanna Rokicka
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
21.01.2025 10:44
Popłoch wśród amerykańskich konsumentów: jak nowe cła wpłyną na zakupy perfum
Shutterstock

Nowa administracja prezydencka w USA zapowiada radykalne zmiany, które mogą wpłynąć na ceny produktów codziennego użytku, w tym także luksusowych perfum. Plany nałożenia ceł na towary importowane mogą sprawić, że zakup ulubionego zapachu stanie się mniej dostępny dla konsumentów.

Donald Trump, wracając na prezydencki fotel, obiecuje wprowadzenie nowych taryf celnych na importowane produkty. Według zapowiedzi cła wzrosną o 25 proc. na towary z Kanady i Meksyku oraz o 10 proc. na produkty z Chin. W poprzedniej kadencji Trumpa Amerykanie doświadczyli podobnych działań – wprowadzone wówczas cła na łączną kwotę 380 miliardów dolarów spowodowały wzrost podatków konsumenckich o 80 miliardów dolarów. Tym razem podwyżki dotkną nie tylko podstawowych produktów, takich jak żywność czy paliwo, ale również luksusowe towary, w tym perfumy.

image
Sam Trump oferuje rodakom i rodaczkom perfumy sygnowane swoim nazwiskiem.
Trump Products
Produkcja perfum opiera się na surowcach, które są często importowane z różnych części świata. Naturalne składniki, takie jak olejek różany z Bułgarii, absolut jaśminowy z Egiptu czy oud z Kambodży, należą do najdroższych na rynku. Ich ceny wahają się od 2 000 do nawet 50 000 dolarów za funt. Również syntetyczne substancje, takie jak ambroksan czy damascenon, kosztują od 500 do 1 000 dolarów za funt. Nowe taryfy mogą znacznie podnieść koszty importu tych kluczowych składników, co przełoży się na ceny finalnych produktów.

Chociaż mogłoby się wydawać, że producenci perfum mogą uniknąć podwyżek poprzez zmianę źródeł zaopatrzenia, specyfika składników sprawia, że nie jest to takie proste. Wpływ na jakość składników mają czynniki takie jak klimat, gleba czy powietrze, dlatego wiele z nich można pozyskiwać wyłącznie w określonych regionach. Na przykład Rose de Mai, ceniony olejek różany, produkowany jest wyłącznie w Grasse we Francji, a jego pozyskanie wymaga ogromnej ilości płatków róż i precyzyjnej pracy.

Według raportu Mintel z 2024 roku, 23 proc. dorosłych Amerykanów wydaje ponad 60 dolarów na swoje ulubione perfumy, uznając je za przystępną formę luksusu. Jednak wraz z wprowadzeniem ceł, ta dostępność może zostać ograniczona. Podwyżki cen perfum wynikające z wyższych kosztów importu surowców i opakowań mogą sprawić, że wielu konsumentów zrezygnuje z zakupu zapachów, które do tej pory były istotnym elementem codziennego życia. Perfumy, które często kojarzone są z relaksem, wspomnieniami i poprawą nastroju, mogą wkrótce stać się towarem luksusowym w pełnym tego słowa znaczeniu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
20.01.2025 15:32
Zniesienie progu zwolnienia celnego 150 euro – kluczowy krok dla unii celnej UE
Shutterstock

Unia Europejska stoi przed wyzwaniem przeprowadzenia największej od 1968 roku reformy unii celnej. Jednym z głównych elementów tej reformy jest likwidacja progu zwolnienia celnego w imporcie wynoszącego 150 euro. Izba Gospodarki Elektronicznej (e-Izba) podkreśla konieczność nadania temu działaniu najwyższego priorytetu, wskazując na istotne problemy związane z obecnym systemem.

Zgodnie z analizami Komisji Europejskiej, ponad 65 proc. przesyłek importowanych do UE, których deklarowana wartość wynosi mniej niż 150 euro, jest zaniżanych, aby uniknąć opłat celnych i VAT. Takie praktyki naruszają zasady uczciwej konkurencji i prowadzą do znacznych strat dla europejskich przedsiębiorstw. Izba Gospodarki Elektronicznej zwraca uwagę, że zniesienie tego progu pomogłoby uszczelnić system celny, tworząc bardziej równorzędne warunki na rynku.

Obecny system celny wspiera nieuczciwą konkurencję, umożliwiając detalistom spoza UE oferowanie znacznie niższych cen niż europejscy sprzedawcy. Według e-Izby utrzymanie progu 150 euro może jedynie pogłębiać te dysproporcje. Izba apeluje, by zmiany weszły w życie najpóźniej do 2026 roku, niezależnie od zakończenia pełnej reformy unii celnej.

Wprowadzenie zmian, jak podkreśla e-Izba, wymaga również inwestycji w nowoczesne narzędzia, takie jak EU Customs Data Hub. Tylko kompleksowa reforma, łącząca zniesienie progu zwolnienia z usprawnieniem infrastruktury cyfrowej, zapewni skuteczną ochronę europejskich przedsiębiorców i poprawi funkcjonowanie unii celnej w zmieniającym się środowisku globalnym.

Czytaj także: Rynek kosmetyczny odczuje skutki ceł Trumpa, klientów czekają podwyżki

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. styczeń 2025 08:00