Na konferencji marki Biotherm można było zapoznać się z filmem dokumentującym jeden z rejsów, podczas którego załoga statku Nawigator 21 zbierała zagubione przez rybaków sieci. Te niepozorne morskie śmieci są bardzo niebezpieczne, ponieważ gromadzą się w skupiska, okręcając się wokół siebie lub różnych elementów wraków.
W ten sposób powstają pułapki, które nadal łowią ryby, ptaki, także ssaki — foki i morświny. W sieci-widma mogą zaplątać się także nurkowie, co może grozić nawet utonięciem. Jak powiedziała Adrianna Wisińska, reprezentująca firmę, Biotherm zaangażował się w tego typu działania ze względu na swoje pochodzenie; marka powstała z inspiracji wodą źródlaną z Pirenejów, toteż jej działania społecznie odpowiedzialne popłynęły w kierunku ochrony wód w ramach programu Water Lovers.
Biotherm jest sponsorem Operacji Widmo, podczas której naukowcy i studenci z Politechniki Morskiej w Szczecinie oraz nurkowie z zespołu Dalba usunęli z wód Bałtyku ponad 2 400 m nylonowych sieci stawnych. Akcja będzie kontynuowana, a jak podkreślił prorektor ds. morskich, prof. dr inż. kpt.ż.w. Arkadiusz Tomczak, jest nie tylko istotną formą dbałości o polskie morze, ale także cenną pomocą dydaktyczną dla młodych, początkujących hydrografów.
Według Olgi Sarny, prezeski zarządu fundacji Mare, oczyszczanie Bałtyku z sieci-widm to jedna z podstawowych form usuwania odpadów plastikowych z wód — większość sieci jest produkowana ze względnie wytrzymałego nylonu. Film dokumentalny, który powstał przy okazji połączenia sił Mare, Biotherm i Politechniki Morskiej w Szczecinie, można obejrzeć bezpłatnie w serwisie YouTube.
Czytaj także: L’Oréal wprowadza nowe, ekologiczne nakrętki dla produktów marki Biotherm