Dziś sprzedaż na żywo staje się coraz popularniejsza. Szczególnie dobrze w ten sposób sprzedają się produkty kosmetyczne. Obecnie platforma Twitch odpowiada za 1,8 proc. szczytowego ruchu internetowego. Miejsca ustępują mu tylko Netflix, Apple i Google. Choć nie jest to kanał dedykowany kategorii kosmetycznej, to ma duży potencjał i warto mu się przyjrzeć.
– Marki chcą zarówno bardziej angażować konsumentów i zapewniać im rozrywkę w nowy sposób, jak i umożliwić sobie kontakt z nową publicznością, Już widzimy, jak to się rozgrywa dzięki partnerstwu i współpracy z gwiazdami Twitcha, tak jak w przypadku Elf i Loserfruit oraz w markowych grach, takich jak Benefit‘s Game Face – informuje portal Beauty Matter Livvy Houghton, starszy badacz kreatywny w firmie doradztwa strategicznego, The Future Laboratory.
Według najnowszych statystyk 65 proc. użytkowników Twitch to mężczyźni, a 44 proc. dorosłych użytkowników ma 20-29 lat. Jednak żeńskie streamery zyskują na popularności, a sama liczba widzów zapewnia spory zasięg, mimo że kategoria urody wciąż jest w początkowej fazie. Popularność platformy rosła waz z rozwojem pandemii i zamknięciem ludzi w domach. A sama kategoria urodowa, w latach 2019-2020 wzrosła na platformie o 208 proc.
Kategoria beauty ma duży potencjał rozwoju na tej platformie. Jak wiemy ta branża rozwija się ekstremalnie szybko, podobnie jak szybko adaptuje nowe narzędzia do celów promocyjnych i marketingowych. Najlepszym dowodem na to jest TikTok.
Przeczytaj również: Influencerzy mają pozytywny wpływ na sprzedaż kosmetyków, ale równie szybko mogą Was pogrążyć!