StoryEditor

Ruszają prace nad lepszym sortowaniem opakowań przeznaczonych do recyklingu

Dziewięć firm (w tym Colgate-Palmolive, LVMH Recherche i Procter & Gamble), dwa uniwersytety i jedno niezależnego centrum testowo-badawcze utworzą Perfect Sorting Consortium. W jego ramach opracują model sortowania odpadów opakowaniowych z użyciem sztucznej inteligencji. Chodzi o to, aby więcej opakowań trafiało do przetworzenia.

Jednym z członków konsorcjum będzie centrum testowo-badawcze National Test Center Circular Plastics (NTCP). Korzystając z własnych linii sortujących, przetestuje ono szeroką gamę produktów opakowaniowych dostarczanych przez dziewięciu właścicieli marek FMCG – Danone, Colgate-Palmolive, Ferrero, LVMH Recherche, Mars Incorporated, Michelin, Nestlé, PepsiCo, Procter & Gamble. Otrzymane oceny zostaną wykorzystane do dalszego rozwoju modelu sortowania opakowań przygotowywanego przez Ghent University w Gandawie (Belgia).

Ponadto NTCP, we współpracy z uniwersytetami w Gandawie i Radbound (Holandia), opracuje model decyzyjny z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI) do wykrywania, identyfikowania i klasyfikowania opakowań poza obecnymi strumieniami sortowania. Według konsorcjum technologia sortowania AI ma uzupełniać istniejące systemy, chociaż podkreśla, że ​​opracowuje rozwiązanie decyzyjne, a nie maszynę sortującą.

Przedstawiciele konsorcjum wyjaśniają, że ​​model decyzyjny AI może wykrywać i sortować produkty na podstawie wielu atrybutów, takich jak kolor, zastosowanie, kształt lub materiał. Mogłoby to zwiększyć sortowanie odpadów opakowaniowych i wskaźniki recyklingu, a także jakość recyklatu.

Według Perfect Sorting Consortium, infrastruktura sortowania materiałów w Europie opiera się obecnie na pracy ręcznej. W rezultacie niektóre materiały nie są poddawane recyklingowi. Techniki sortowania opierają się bowiem na zaledwie kilku parametrach (takich jak rodzaj materiału, sztywne lub elastyczne właściwości oraz kolor), co ogranicza wydajność.

Model decyzyjny sztucznej inteligencji może pomóc we właściwym oddzieleniu odpadów pokonsumpcyjnych oraz wyselekcjonować te materiały, które spełniają wymagane specyfikacje i mogą być ponownie wykorzystywane w ramach gospodarki obiegu zamkniętego.  Mogłoby to również pobudzić recykling elastycznych,  wielomateriałowych opakowań, które są obecnie trudne do sortowania i recyklingu.

Projekt ma trwać dwa lata. Celem Perfect Sorting Consortium jest udostępnienie technologii do użytku w sortowniach w Europie. Przy okazji konsorcjum zapewnia, że dostosuje się do istniejących technologii, takich jak cyfrowe znaki wodne. Aby skorzystać z modelu decyzyjnego AI nie będzie trzeba wprowadzać wielu zmian w projekcie opakowania.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Comarch: Polskie przedsiębiorstwa nadal mają problemy z cyfryzacją
Cyfryzacja to nieuchronna przyszłość biznesu — ale także ewidentnie problem dla przedsiębiorców.Kaboompics

Cyfryzacja w polskich firmach stoi przed wieloma wyzwaniami, choć przedsiębiorcy coraz lepiej rozumieją jej znaczenie i chcą inwestować w nowe technologie, w tym sztuczną inteligencję. Najnowszy raport PMR Market Experts i Comarch ujawnia szczegóły dotyczące stopnia zaawansowania cyfryzacji w Polsce.

Raport „Made in Poland. Jak przebiega cyfrowa transformacja w średnich i dużych polskich przedsiębiorstwach” przygotowany przez PMR Market Experts na zlecenie Comarch przedstawia szczegółową analizę stanu cyfryzacji w polskich firmach. Wyniki badania pokazują, że aż 38 proc. przedsiębiorstw wciąż korzysta z papierowych dokumentów, a 58 proc. ręcznie wprowadza dane produkcyjne. Wyzwania te hamują rozwój technologiczny i utrudniają efektywne zarządzanie procesami w firmach.

Jednym z kluczowych aspektów raportu jest wskazanie zainteresowania inwestycjami w sztuczną inteligencję – 75 proc. firm odczuwa presję jej wdrażania, jednak tylko 49 proc. wie, jak efektywnie wykorzystać AI w swoich procesach. W dodatku 44 proc. badanych przedsiębiorstw przyznaje, że nie podjęło jeszcze konkretnych kroków związanych z dostosowaniem się do wymogów Krajowego Systemu e-Faktur, co stanowi duże wyzwanie na przyszłość.

Mimo trudności, polskie firmy doceniają lokalnych dostawców technologii – 73 proc. organizacji uważa, że krajowi producenci IT posiadają lepszą wiedzę o lokalnym prawie i potrafią tworzyć oprogramowanie zgodne z przepisami. Badanie uwidacznia także rosnącą świadomość korzyści płynących z digitalizacji: 68 proc. respondentów wskazuje na konieczność cyfryzacji obiegu dokumentów, a 67 proc. na automatyzację procesów, co może przyczynić się do poprawy wydajności o 55 proc..

Czytaj także: Dlaczego Comarch nie poradził sobie z wszystko.pl? Czy z Allegro nie da się konkurować? [ANALIZA]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Nailpro: Tylko 28 proc. firm testuje kosmetyki mikrobiologicznie na każdym etapie produkcji
Badania mikrobiologiczne to forma zabezpieczania konsumenta końcowego przed niebezpiecznymi bakteriami i innymi drobnoustrojami.Shutterstock

Zanieczyszczenie mikrobiologiczne stanowi jedno z głównych zagrożeń dla bezpieczeństwa kosmetyków, co przez lata było powodem wielu wycofań produktów z rynku. Mimo że liczba wycofań w Stanach Zjednoczonych w ostatnich latach drastycznie spadła, problem nadal wymaga szczególnej uwagi na etapie rozwoju produktów kosmetycznych.

Zanieczyszczenie mikrobiologiczne w kosmetykach było przez wiele lat jedną z najczęstszych przyczyn wycofywania produktów z rynku. Jak zauważa Nailpro, problem ten szczególnie zyskał na znaczeniu wraz z wprowadzeniem “alternatywnych” konserwantów, które miały na celu poprawę składu kosmetyków. Warto jednak podkreślić, że ostatnio liczba wycofań kosmetyków w USA znacząco spadła. To pozytywny trend, który może wskazywać na coraz skuteczniejsze metody kontroli jakości w przemyśle kosmetycznym.

W kontekście częstotliwości testowania kosmetyków pod kątem zanieczyszczeń mikrobiologicznych, Nailpro zadało pytanie branży, jak często takie testy są przeprowadzane. Wyniki ankiety pokazały, że 45 proc. producentów testuje swoje produkty dopiero na etapie końcowym. Tylko 28 proc. firm testuje kosmetyki na każdym etapie produkcji, co mogłoby minimalizować ryzyko zanieczyszczeń. Natomiast 27 proc. firm przeprowadza testy jedynie w określonych momentach rozwoju produktu, co sugeruje, że wciąż istnieje przestrzeń na poprawę kontroli jakości w tej dziedzinie.

Według Microbe Investigations Switzerland, niektóre z najgroźniejszych bakterii, które mogą zanieczyścić kosmetyki, to między innymi Staphylococcus aureus, Pseudomonas aeruginosa oraz Escherichia coli. Staphylococcus aureus może prowadzić do poważnych chorób skórnych, takich jak zapalenie skóry, czy nawet do zespołu wstrząsu toksycznego. Pseudomonas aeruginosa, często występująca w preparatach na bazie wody, stanowi zagrożenie szczególnie dla osób o osłabionej odporności. Natomiast Escherichia coli może wywoływać zakażenia układu pokarmowego, co jest szczególnie niebezpieczne w przypadku kosmetyków przeznaczonych do stosowania w okolicach ust.

Oprócz bakterii, zagrożenie stanowią również drożdże i pleśnie. Candida albicans jest drożdżakiem, który może powodować infekcje skórne i inne problemy zdrowotne. Z kolei pleśń, taka jak Aspergillus niger, może prowadzić do problemów z oddychaniem i infekcji skórnych. Niebezpieczne są także pleśnie z gatunku Penicillium, które mogą wywoływać reakcje alergiczne oraz przyczyniać się do szybszego psucia się kosmetyków, co wpływa na ich trwałość i bezpieczeństwo użytkowania.

Czytaj także: Unilever i Accenture rozszerzają partnerstwo strategiczne, by stosować generatywną AI w celu zwiększenia produktywności

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. listopad 2024 21:15