StoryEditor

KRFMCG: Sklep przyszłości to połączenie świata off line i on line

Ideę sklepu przyszłości zaprezentowali podczas Kongresu Rynku FMCG: Jarosław Sokolnicki, retail & consumer goods industries country lead, Microsoft i Iwona Wojna, e-commerce manager, Pepsico.

Jarosław Sokolnicki, retail & consumer goods industries country lead w Microsoft przedstawił ideę store of the future, który firma uruchomiła na Grochowskiej w Warszawie. – Testujemy w nim różne technologie wspólnie z partnerami, np. firmą Pepsico, z myślą o kliencie – powiedział podczas prezentacji na Kongresie Rynku FMCG.

Iwona Wojna, e-commerce manager, Pepsico przyznała, że udział w tym projekcie jest dla firmy ważny, bo pozwala zwracać uwagę i szybko reagować na potrzeby konsumentów. Nasi konsumenci to osoby w wieku 16-34 lat i widać wyraźnie, że wymagają inteligentnych rozwiązań. Oni od dawna są w świcie digitalowym i dla nas jest to informacja, że i my musimy się tam znaleźć i zaproponować mu nowy sposób komunikacji – przyznała przedstawicielka firmy Pepsico.

Jarosław Sokolnicki wyjaśnił, że store of the future to coś więcej niż e-commere. To nowoczesna ścieżka zakupowa stworzona dla klienta, na której występuje wiele punktów styku świata on line i off line. Iwona Wojna przyznała, że to ważne, bo wielu konsumentów łączy oba świata.  Wciąż występuje np. efekt ROPO w którym klienci zanim zdecydują się na zakup w sklepie, zbierają informacje o produkcie w internecie, przeglądają recenzje, korzystają  z aplikacji, przeglądają blogi.

W sklepie przyszłości jest wiele miejsc i sposobów komunikacji z klientem. Pierwszy to mobilna aplikacja, która jest o tyle lepsza od gazetki czy bloga, bo towarzyszy klientowi cały czas. Można przez nią oddziaływyć na klienta rekomendacjami, promocjami, możliwością zbierania punktów. Po zeskanowaniu twarzy, stopy czy sylwetki może nawet dobrać najbardziej odpowiedni produkt. – Możliwości lojalizacji klienta poprzez aplikację jest mnóstwo – zapewnił przedstawiciel Macrosoftu.  Iwona Wojna z Pepsico przyznała, że obecnie jest to niezbędny element komunikowania się z klientem.

E-commerce przechodzi kolejne ewolucje. Sklep wyposażony w inteligentne rozwiązania pozwala sprzedawać o kilkaset procent więcej niż tradycyjny. Pozwala mówić do konsumenta, personalizować dla niego produkty, wyznaczyć mu ścieżkę zakupową. Lepiej informować o produkcie. Z perspektywy producent to bardzo ważne, gdy ma możliwość zaproponowania konsumentowi produktu  w jego ulubionej pojemości. Czyli lepiej dopasować dla niego produkt, a wiec lepiej spełniać jego oczekiwania.  

Nowoczesne technologie, np. wirtualne kioski do zakupów umieszczone w sklepie potrafią sprzedawać o 20 proc. więcej niż fizyczna osoba. Rynek nie stoi w miejscu i pojawia się coraz więcej ciekawych narzędzi, z których klienci chętnie korzystają. Także fizyczne sklepy się zmieniają, proponując np. inteligentne półki.  

- Stoimy przed kolejnym wyzwaniem. Mamy możliwość kreowana całej przestrzeni sklepu. Konsument chce poznawać te technologiczne nowinki, a naszym obowiązkiem jest umożliwić mu robienie ciekawych zakupów – podsumowała Iwona Wojna.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Comarch: Polskie przedsiębiorstwa nadal mają problemy z cyfryzacją
Cyfryzacja to nieuchronna przyszłość biznesu — ale także ewidentnie problem dla przedsiębiorców.Kaboompics

Cyfryzacja w polskich firmach stoi przed wieloma wyzwaniami, choć przedsiębiorcy coraz lepiej rozumieją jej znaczenie i chcą inwestować w nowe technologie, w tym sztuczną inteligencję. Najnowszy raport PMR Market Experts i Comarch ujawnia szczegóły dotyczące stopnia zaawansowania cyfryzacji w Polsce.

Raport „Made in Poland. Jak przebiega cyfrowa transformacja w średnich i dużych polskich przedsiębiorstwach” przygotowany przez PMR Market Experts na zlecenie Comarch przedstawia szczegółową analizę stanu cyfryzacji w polskich firmach. Wyniki badania pokazują, że aż 38 proc. przedsiębiorstw wciąż korzysta z papierowych dokumentów, a 58 proc. ręcznie wprowadza dane produkcyjne. Wyzwania te hamują rozwój technologiczny i utrudniają efektywne zarządzanie procesami w firmach.

Jednym z kluczowych aspektów raportu jest wskazanie zainteresowania inwestycjami w sztuczną inteligencję – 75 proc. firm odczuwa presję jej wdrażania, jednak tylko 49 proc. wie, jak efektywnie wykorzystać AI w swoich procesach. W dodatku 44 proc. badanych przedsiębiorstw przyznaje, że nie podjęło jeszcze konkretnych kroków związanych z dostosowaniem się do wymogów Krajowego Systemu e-Faktur, co stanowi duże wyzwanie na przyszłość.

Mimo trudności, polskie firmy doceniają lokalnych dostawców technologii – 73 proc. organizacji uważa, że krajowi producenci IT posiadają lepszą wiedzę o lokalnym prawie i potrafią tworzyć oprogramowanie zgodne z przepisami. Badanie uwidacznia także rosnącą świadomość korzyści płynących z digitalizacji: 68 proc. respondentów wskazuje na konieczność cyfryzacji obiegu dokumentów, a 67 proc. na automatyzację procesów, co może przyczynić się do poprawy wydajności o 55 proc..

Czytaj także: Dlaczego Comarch nie poradził sobie z wszystko.pl? Czy z Allegro nie da się konkurować? [ANALIZA]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Nailpro: Tylko 28 proc. firm testuje kosmetyki mikrobiologicznie na każdym etapie produkcji
Badania mikrobiologiczne to forma zabezpieczania konsumenta końcowego przed niebezpiecznymi bakteriami i innymi drobnoustrojami.Shutterstock

Zanieczyszczenie mikrobiologiczne stanowi jedno z głównych zagrożeń dla bezpieczeństwa kosmetyków, co przez lata było powodem wielu wycofań produktów z rynku. Mimo że liczba wycofań w Stanach Zjednoczonych w ostatnich latach drastycznie spadła, problem nadal wymaga szczególnej uwagi na etapie rozwoju produktów kosmetycznych.

Zanieczyszczenie mikrobiologiczne w kosmetykach było przez wiele lat jedną z najczęstszych przyczyn wycofywania produktów z rynku. Jak zauważa Nailpro, problem ten szczególnie zyskał na znaczeniu wraz z wprowadzeniem “alternatywnych” konserwantów, które miały na celu poprawę składu kosmetyków. Warto jednak podkreślić, że ostatnio liczba wycofań kosmetyków w USA znacząco spadła. To pozytywny trend, który może wskazywać na coraz skuteczniejsze metody kontroli jakości w przemyśle kosmetycznym.

W kontekście częstotliwości testowania kosmetyków pod kątem zanieczyszczeń mikrobiologicznych, Nailpro zadało pytanie branży, jak często takie testy są przeprowadzane. Wyniki ankiety pokazały, że 45 proc. producentów testuje swoje produkty dopiero na etapie końcowym. Tylko 28 proc. firm testuje kosmetyki na każdym etapie produkcji, co mogłoby minimalizować ryzyko zanieczyszczeń. Natomiast 27 proc. firm przeprowadza testy jedynie w określonych momentach rozwoju produktu, co sugeruje, że wciąż istnieje przestrzeń na poprawę kontroli jakości w tej dziedzinie.

Według Microbe Investigations Switzerland, niektóre z najgroźniejszych bakterii, które mogą zanieczyścić kosmetyki, to między innymi Staphylococcus aureus, Pseudomonas aeruginosa oraz Escherichia coli. Staphylococcus aureus może prowadzić do poważnych chorób skórnych, takich jak zapalenie skóry, czy nawet do zespołu wstrząsu toksycznego. Pseudomonas aeruginosa, często występująca w preparatach na bazie wody, stanowi zagrożenie szczególnie dla osób o osłabionej odporności. Natomiast Escherichia coli może wywoływać zakażenia układu pokarmowego, co jest szczególnie niebezpieczne w przypadku kosmetyków przeznaczonych do stosowania w okolicach ust.

Oprócz bakterii, zagrożenie stanowią również drożdże i pleśnie. Candida albicans jest drożdżakiem, który może powodować infekcje skórne i inne problemy zdrowotne. Z kolei pleśń, taka jak Aspergillus niger, może prowadzić do problemów z oddychaniem i infekcji skórnych. Niebezpieczne są także pleśnie z gatunku Penicillium, które mogą wywoływać reakcje alergiczne oraz przyczyniać się do szybszego psucia się kosmetyków, co wpływa na ich trwałość i bezpieczeństwo użytkowania.

Czytaj także: Unilever i Accenture rozszerzają partnerstwo strategiczne, by stosować generatywną AI w celu zwiększenia produktywności

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. listopad 2024 07:13