StoryEditor

Jak wykonać skuteczne pozycjonowanie e-sklepu w 2022 roku?

Obecny rok zdecydowanie różni się od poprzednich sytuacją gospodarczą i panującymi trendami. Pod wpływem lockdownów duża liczba przedsiębiorców postanowiła w ostatnich miesiącach na dobre przenieść się do internetu. Przez napór nowych firm i marek niemal w każdej branży panuje dziś ogromna konkurencja, której zaradzić może jedynie konsekwentne pozycjonowanie e-sklepu   oraz innych firmowych stron. W poniższym krótkim artykule opiszemy dwa filary dzisiejszej walki o pozycje w Google.

Stwórz odpowiedzialną strategię marketingu treści

Skoro mówimy o pozycjonowaniu, w pierwszej kolejności trzeba określić co jest sercem całego procesu sięgania po topowe wyniki w Google. Oczywiście wszystko opiera się na starannym i systematycznym marketingu treści, który w oryginalny sposób odpowiada na problemy i zainteresowania internauty. Dziś mówimy przede wszystkim o odgadywaniu oraz zrozumieniu intencji użytkownika i wychodzeniu im naprzeciw. W doświadczonych agencjach SEM takich jak AFTERWEB zajmują się tym fachowe zespoły copywriterów często specjalizujące się w danej branży i sektorze rynku. To właśnie do tych profesjonalistów należeć będzie początkowe ustalenie grupy docelowej oraz zebranie wszystkich istotnych tematów, głównie tych o których jeszcze nie mówią na swoim firmowym blogu nasi rywale.

Wartościowy content jest jeszcze ważniejszy w dobie wysokiej automatyzacji i używania sztucznej inteligencji do tworzenia zawartości w sieci. Coraz chętniej robi to wiele firm, jednak w obliczu rozwoju takich algorytmów jak BERT oraz SMITH, które bez problemów rozróżniają naturalną mowę od tej właściwej maszynom, wciąż najbardziej liczy się autor z krwi i kości. To często na jego sylwetce opierają się ekspertyza, autorytet i wiarygodność marki, czyli czynniki premiowane przez algorytm EAT.

Przygotuj się na mobilne indeksowanie i Voice Search

Trendem, o którym nie sposób nie powiedzieć w kontekście pozycjonowania e-sklepu jest skłanianie się Google coraz bardziej w stronę urządzeń przenośnych. Nie ma w tym nic zadziwiającego, biorąc pod uwagę coraz większy udział smartfonów i tabletów w rynku. Jednocześnie trzeba jednak zauważyć, że desktopowe wersje stron często stają się w zasadzie niepotrzebnymi rozszerzeniami całości responsywnego projektu WWW.

Jeżeli jednak mówimy już o sposobach korzystania z sieci w erze mobile first, nie możemy ominąć fenomenu wyszukiwań głosowych. Każdy z nas choć raz w życiu spróbował porozumieć się z asystentem Google, Siri czy też Alexą za pomocą mowy. Tego rodzaju słowne zapytania rządzą się swoimi prawami, dlatego też inaczej wygląda dobór słów kluczowych w ich wypadku. Specjaliści jednak doskonale wiedzą jak skorzystać na użytkownikach tej z każdym dniem popularniejszej funkcjonalności.

materiał partnera
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Comarch: Polskie przedsiębiorstwa nadal mają problemy z cyfryzacją
Cyfryzacja to nieuchronna przyszłość biznesu — ale także ewidentnie problem dla przedsiębiorców.Kaboompics

Cyfryzacja w polskich firmach stoi przed wieloma wyzwaniami, choć przedsiębiorcy coraz lepiej rozumieją jej znaczenie i chcą inwestować w nowe technologie, w tym sztuczną inteligencję. Najnowszy raport PMR Market Experts i Comarch ujawnia szczegóły dotyczące stopnia zaawansowania cyfryzacji w Polsce.

Raport „Made in Poland. Jak przebiega cyfrowa transformacja w średnich i dużych polskich przedsiębiorstwach” przygotowany przez PMR Market Experts na zlecenie Comarch przedstawia szczegółową analizę stanu cyfryzacji w polskich firmach. Wyniki badania pokazują, że aż 38 proc. przedsiębiorstw wciąż korzysta z papierowych dokumentów, a 58 proc. ręcznie wprowadza dane produkcyjne. Wyzwania te hamują rozwój technologiczny i utrudniają efektywne zarządzanie procesami w firmach.

Jednym z kluczowych aspektów raportu jest wskazanie zainteresowania inwestycjami w sztuczną inteligencję – 75 proc. firm odczuwa presję jej wdrażania, jednak tylko 49 proc. wie, jak efektywnie wykorzystać AI w swoich procesach. W dodatku 44 proc. badanych przedsiębiorstw przyznaje, że nie podjęło jeszcze konkretnych kroków związanych z dostosowaniem się do wymogów Krajowego Systemu e-Faktur, co stanowi duże wyzwanie na przyszłość.

Mimo trudności, polskie firmy doceniają lokalnych dostawców technologii – 73 proc. organizacji uważa, że krajowi producenci IT posiadają lepszą wiedzę o lokalnym prawie i potrafią tworzyć oprogramowanie zgodne z przepisami. Badanie uwidacznia także rosnącą świadomość korzyści płynących z digitalizacji: 68 proc. respondentów wskazuje na konieczność cyfryzacji obiegu dokumentów, a 67 proc. na automatyzację procesów, co może przyczynić się do poprawy wydajności o 55 proc..

Czytaj także: Dlaczego Comarch nie poradził sobie z wszystko.pl? Czy z Allegro nie da się konkurować? [ANALIZA]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Nailpro: Tylko 28 proc. firm testuje kosmetyki mikrobiologicznie na każdym etapie produkcji
Badania mikrobiologiczne to forma zabezpieczania konsumenta końcowego przed niebezpiecznymi bakteriami i innymi drobnoustrojami.Shutterstock

Zanieczyszczenie mikrobiologiczne stanowi jedno z głównych zagrożeń dla bezpieczeństwa kosmetyków, co przez lata było powodem wielu wycofań produktów z rynku. Mimo że liczba wycofań w Stanach Zjednoczonych w ostatnich latach drastycznie spadła, problem nadal wymaga szczególnej uwagi na etapie rozwoju produktów kosmetycznych.

Zanieczyszczenie mikrobiologiczne w kosmetykach było przez wiele lat jedną z najczęstszych przyczyn wycofywania produktów z rynku. Jak zauważa Nailpro, problem ten szczególnie zyskał na znaczeniu wraz z wprowadzeniem “alternatywnych” konserwantów, które miały na celu poprawę składu kosmetyków. Warto jednak podkreślić, że ostatnio liczba wycofań kosmetyków w USA znacząco spadła. To pozytywny trend, który może wskazywać na coraz skuteczniejsze metody kontroli jakości w przemyśle kosmetycznym.

W kontekście częstotliwości testowania kosmetyków pod kątem zanieczyszczeń mikrobiologicznych, Nailpro zadało pytanie branży, jak często takie testy są przeprowadzane. Wyniki ankiety pokazały, że 45 proc. producentów testuje swoje produkty dopiero na etapie końcowym. Tylko 28 proc. firm testuje kosmetyki na każdym etapie produkcji, co mogłoby minimalizować ryzyko zanieczyszczeń. Natomiast 27 proc. firm przeprowadza testy jedynie w określonych momentach rozwoju produktu, co sugeruje, że wciąż istnieje przestrzeń na poprawę kontroli jakości w tej dziedzinie.

Według Microbe Investigations Switzerland, niektóre z najgroźniejszych bakterii, które mogą zanieczyścić kosmetyki, to między innymi Staphylococcus aureus, Pseudomonas aeruginosa oraz Escherichia coli. Staphylococcus aureus może prowadzić do poważnych chorób skórnych, takich jak zapalenie skóry, czy nawet do zespołu wstrząsu toksycznego. Pseudomonas aeruginosa, często występująca w preparatach na bazie wody, stanowi zagrożenie szczególnie dla osób o osłabionej odporności. Natomiast Escherichia coli może wywoływać zakażenia układu pokarmowego, co jest szczególnie niebezpieczne w przypadku kosmetyków przeznaczonych do stosowania w okolicach ust.

Oprócz bakterii, zagrożenie stanowią również drożdże i pleśnie. Candida albicans jest drożdżakiem, który może powodować infekcje skórne i inne problemy zdrowotne. Z kolei pleśń, taka jak Aspergillus niger, może prowadzić do problemów z oddychaniem i infekcji skórnych. Niebezpieczne są także pleśnie z gatunku Penicillium, które mogą wywoływać reakcje alergiczne oraz przyczyniać się do szybszego psucia się kosmetyków, co wpływa na ich trwałość i bezpieczeństwo użytkowania.

Czytaj także: Unilever i Accenture rozszerzają partnerstwo strategiczne, by stosować generatywną AI w celu zwiększenia produktywności

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. listopad 2024 07:49