Daniel Rogiński, wiceprezes sieci Drogerie Natura, podczas RetailTec Congress 2021 potwierdził, że sprzedaż internetowa i stacjonarna uzupełniają się, a doświadczenia zebrane w internecie pozwalają optymalizować ofertę w sklepach stacjonarnych.
– Dzisiejsza skala sprzedaży internetowej w drogeriach pozwala nam testować produkty przed ich zalistowaniem w sklepach stacjonarnych. Mając blisko 30-procentowe pokrycie w klubie lojanościowym, jesteśmy w stanie odpowiedzieć skutecznie i trafnie, gdzie i w jakich ilościach produkt powinien być zalistowany na półce, aby spełniał oczekiwania co do jego rotacji i rentowności – powiedział Daniel Rogiński.
Podkreślił, że internet stwarza zdecydowanie większe możliwości jeśli chodzi o rozszerzanie asortymentu. – W sklepie internetowym mamy de facto nielimitowaną półkę. Już dzisiaj jest w nim 5-krotnie więcej produktów niż w naszym statystycznym sklepie stacjonarnym. Dlatego budując model omnikanałowy jesteśmy w stanie zaoferować klientom więcej produktów niż nasza konkurencja z dostępnością już na drugi dzień. Jest to więc bardzo pomocne, szczególnie jeśli posiada się trochę mniejszy format sklepów – przyznał.
Obserwowanie zachowań klienta w internecie przekłada się na proces sprzedaży w drogeriach stacjonarnych. –Nie jest już dla nas dzisiaj istotne tylko to, czy klient kupił produkt na stronie internetowej, ale także szereg czynników behawioralnych, które zbieramy w trakcie jego wizyty. Finalnie jesteśmy w stanie przekładać to na systemy rekomendacji, jak chociażby sprzedaż przykasową i rozpoznawać produkty skuteczniej crossujące. Uczymy się czytać zachowania konsumenta takie, które bezproblemowo czytamy na poziomie sklepu stacjonarnego, na podstawie jego zachowań na witrynie internetowej i przekuwać je w pewien insight – stwierdził Daniel Rogiński.