Eurus jest jednym z największych importerów i dystrybutorów kosmetyków. Działa od 2008 roku. Obecnie posiada w ofercie 4 tys. produktów, których odbiorcami są hurtownie, sieci handlowe oraz e-commerce. Z magazynów w Kleosinie pod Białymstokiem dostarcza towar do ponad 100 partnerów biznesowych. Dysponuje także własną platformą sprzedażową B2B.
W tym roku firma chce wzmocnić tę część biznesu, na którą ma największy wpływ – wprowadza kolejne swoje marki. Po Neboa (pielęgnacja włosów i ciała), Revoss Professional (pielęgnacja włosów) i Kimoco Beauty (maski na tkaninie i płatki pod oczy) w styczniu br. Eurus ogłosił premierę marki Mevelle Professional – również w kategorii pielęgnacji włosów. W 2023 roku ma być takich wdrożeń więcej, ale firma nie zdradza, w jakich segmentach się pojawią.
– Ewoluuje nasza oferta, zachowując dotychczasowe filary wzrostu, w kierunku marek, które są naszą własnością i biznesu tworzonego wokół tych marek. Widzieliśmy dużą potrzebę posiadania wpływu na finalny kształt produktu, począwszy od jego designu, poprzez unikalny skład, do informacji zawartych na produkcie. W wyniku takich przemyśleń i potrzeb jako pierwsza nasza marka powstała Neboa, która znalazła się na półkach Rossmanna. Potem powstawały i powstają kolejne. Dedykujemy do poszczególnych obszarów rynku. Nowe są w przededniu wprowadzenia – mówi Tomasz Regucki, general manager Eurusa.
Nie ukrywa, że jeszcze mocniejszy zwrot w kierunku swoich brandów to pokłosie odwrotu od produktów pochodzących z Rosji. Eurus przez lata specjalizujący się w imporcie produktów ze wschodu bardzo dotkliwie odczuł bojkot konsumencki. Z dnia na dzień marki świetnie znane w Polsce – Babuszka Agafia i Natura Siberica – zostały usunięte z półek sklepów, choć firma cały czas podkreśla, że były one produkowane w fabryce w Estonii, a nie w Rosji.
– To nami wstrząsnęło i podstawami naszej działalności – przyznaje Tomasz Regucki. – Sytuacja makroekonomiczna i geopolityczna spowodowała, że wartość, którą wytworzyliśmy w firmie i chcieliśmy dalej rozwijać, nagle, zupełnie z powodów od nas niezależnych, uległa ogromnej redukcji. Dla marki Natura Siberica, w którą inwestowaliśmy konsekwentnie przez wiele lat, pierwsze dwa miesiące roku 2022 były najlepsze sprzedażowo w historii. Zostało to gwałtownie ucięte wraz z wybuchem wojny na Ukrainie. Mamy też przykłady z różnych branż i rynków – jak sukces importera zostaje czasami zniweczony poprzez zmianę strategii właściciela marki, który np. konsolidując rynek przekazuje dystrybucję innej firmie. Takiego ryzyka chcemy unikać – tłumaczy.
– Rok 2022 pokazał nam też, jak wrażliwe są produkty importowane na kursy walut, na dostępność i koszty transportów. Na wiele kosztów nie mamy wpływu. Decydując się na swoją markę, opracowaną samodzielnie i zleconą do produkcji mamy wpływ na znacznie więcej aspektów – dodaje.
Firma szuka nowych rynków zbytu i umacnia się w obszarach, w których się wyspecjalizowała. – Otwieramy się na zagranicę, coraz więcej transakcji dokonujemy w ramach Unii Europejskiej i nie tylko. Naszą silną stroną są produkty koreańskie – zawsze wierzyliśmy i potwierdzają to dane, że moda na K-beauty nie przemija. Potwierdzają to również zapytania z sieci drogeryjnych. Staliśmy się wiodącym importerem z rynku koreańskiego. Mierzymy to, mamy potwierdzone dane – zapewnia Tomasz Regucki.
Ustabilizowała się nieco sytuacja w logistyce, co pozwala realizować zamówienia z dalekiego wschodu. – Sam brak dostępności kontenerów powodował, że poruszaliśmy się w wielkich niewiadomych. Teraz transporty z Chin i Korei odbywają się już rytmicznie i można bazować na terminach, które są deklarowane. Kursy walut również wróciły do stanu sprzed roku, może z wyjątkiem dolara, który jest nadal drogi, ale nie przekracza już 5 zł, jak bywało – mówi Tomasz Regucki.
Ceny produktów, które Eurus sprzedaje, poszły w górę tak, jak działo się to na całym rynku kosmetycznym. Zazwyczaj były pochodną wzrostu inflacji – rzędu kilkunastu procent. W wyjątkowych przypadkach zdarzały się wyższe, gdy w jednym produkcie zbiegły się wszystkie czynniki kosztotwórcze, a do szczególnych należą szklane opakowania, ponieważ szkło jako surowiec mocno podrożało.
Rynek odbiorców Eurusa zmienia się, tak jak cały sektor handlu kosmetykami. Firma nigdy nie zaopatrywała bezpośrednio sklepów detalicznych, dostarczała towar do hurtowni i sieci handlowych. – Możemy mówić o utrzymaniu i rozwoju portfela naszych odbiorców. Jesteśmy świadomi zmniejszania się liczby sklepów niezależnych i w szeroko pojętym rynku tradycyjnym, niemniej jednak utrzymujemy kontakty handlowe z hurtowniami, które ten rynek zaopatrują, choć obecnie skupiają się one na nieco innym asortymencie i mocniej angażują się w sprzedaż internetową. E-commerce jest dla nas bardzo istotnym kierunkiem, jednak Eurus jest firmą mocno zorientowaną na rynek sieciowy – to jest nasz główny biznes. Dlatego bardzo nam zależy na współpracy z klientami, w przypadku których pojawiają się zagadnienia marketingowe, promocyjne, gdzie jest cały wachlarz możliwości wspierania produktów – podsumowuje Tomasz Regucki.
Czytaj także: Eurus uruchomił platformę B2B – dostęp do szybkich zakupów i promocyjnych cen