StoryEditor
E-commerce
29.06.2023 00:00

Ruszyła platforma wszystko.pl. Ponad 100 tys. produktów w sekcji Uroda

W dniu startu na wszystko.pl promowane są kosmetyki do i po opalaniu / fot. wszystko.pl
Dziś, zgodnie z zapowiedziami, wystartowała platforma zakupowa wszystko.pl. W założeniach jej twórców, jedną z najbardziej dynamicznych i strategicznych kategorii mają być na niej oferty beauty, wśród których kupujący odnajdą zarówno popularne marki masowe, jak i niszowe oraz utrzymane w trendach, np. naturalne, ekologiczne, certyfikowane.

Marketplace wszystko.pl jest częścią Grupy Comarch, największej firmy technologicznej w Polsce. Tworząc platformę sprzedażową rzuciła ona rękawicę takim serwisom, jak Allegro czy Amazon. Oferowane tu produkty wciąż dostępne mają być w atrakcyjnych cenach. Jednak w przeciwieństwie do innych marketplace‘ów oferowane będą nie przez osoby prywatne, a wyłącznie przez podmioty gospodarcze zarejestrowane w Polsce.

Mariola Brzyk-Libura, business unit director wszystko.pl w rozmowie z wiadomościami kosmetycznymi jeszcze przed startem platformy zapewniała, że jedną z najbardziej dynamicznych i strategicznych kategorii będzie uroda. To w niej kupujący mają znaleźć najwięcej produktów – od perfum, kosmetyków do pielęgnacji, higieny, makijażu, po chemię gospodarczą i środki czystości.

29 czerwca, w dniu startu marketplace’u znajduje się niemal 50 tys. ofert z kategorii pielęgnacja,  blisko 25 tys. związanych z tematem manicure i pedicure,  pond 17 tys. ofert dotyczących profesjonalnego wyposażenia salonów oraz ponad 13 tys.  ofert z perfumami i wodami toaletowymi, a także niemal 11,5 tys. z kosmetykami i akcesoriami do makijażu.

Sprzedawców platforma zachęcała brakiem prowizji od sprzedaży. Wśród nich są już takie marki jak Bielenda, Soraya, Revlon czy Braun, a także retailerzy: Dr Max, Apteka Melissa, Perfumeria MM oraz TOTO Hair Company.

W dniu startu na wszystko.pl promowane są kosmetyki do i po opalaniu. Kategoria podzielona jest na opalnie w solarium, opalanie na słońcu, samoopalacze i kosmetyki po opalaniu. Poprzez filtrowanie można wybrać takie marki jak Dolce & Gabbana, Lancaster, Avon, Bielenda, Donegal, Eveline Cosmetics, Farmona, Lirene, Nivea, Perfecta, Silcare, Sylveco i Ziaja. Jednak najwięcej jest ofert zgrupowanych jako Inne, gdzie kupujący znajdą m.in. domowe solarium do opalania twarzy i dekoltu ale i szeroką ofertę marki Australian Gold, Kolastyna, Dax Sun, Veoli Botanica czy Equilibra.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
14.04.2025 14:45
Ulta Beauty zapowiada uruchomienie marketplace’u jesienią 2025 roku
”Powtarzanie sesji” stanowi dla Ulta Beauty bolączkę, przez którą została pozwana o naruszenie prawa do prywatności swoich klientów i klientek.

Ulta Beauty, jedna z największych sieci sprzedaży kosmetyków w Stanach Zjednoczonych, ogłosiła plany uruchomienia własnego marketplace’u w ramach strony e-commerce. Nowa platforma, nazwana Ulta Beauty Marketplace, ma rozpocząć działalność jesienią 2025 roku. Będzie to starannie wyselekcjonowana przestrzeń, oferująca „nowatorskie narzędzia i zaawansowane technologie”, a także dedykowane wsparcie zespołu marketplace’owego.

Nowy kanał sprzedaży zostanie uruchomiony we współpracy z Mirakl — dostawcą technologii dla rynków cyfrowych. Ulta udostępniła na swojej stronie internetowej formularz dla marek zainteresowanych współpracą, zachęcając do składania aplikacji. Choć szczegółowe informacje mają pojawić się wkrótce, już teraz wiadomo, że platforma będzie stanowić ważne rozszerzenie obecności online Ulta Beauty.

Marketplace pozwoli firmie znacząco poszerzyć swoją ofertę produktową, obejmując nie tylko kosmetyki, ale również produkty z kategorii wellness. Dzięki modelowi opartemu na sprzedaży przez marki trzecie, Ulta zyska możliwość prezentowania szerszego wachlarza produktów bez konieczności ich magazynowania. Tym samym detalista zbliża się do strategii stosowanej przez konkurencyjną Sephorę, która od pewnego czasu prowadzi własny marketplace online.

Wprowadzenie Ulta Beauty Marketplace wpisuje się w szerszy trend cyfryzacji i dywersyfikacji kanałów sprzedaży w branży beauty. Dla marek oznacza to nowe możliwości dotarcia do klientów, a dla konsumentów — bogatszy wybór i dostęp do innowacyjnych produktów. Ulta liczy na to, że nowa platforma umocni jej pozycję na rynku i pozwoli skutecznie konkurować w dynamicznie zmieniającym się świecie e-commerce.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
14.04.2025 10:01
Shopify: Wstrzymujemy zatrudnienia na stanowiska, które da się zastąpić AI
Shopify

W globalnym komunikacie do pracowników firma Shopify ogłosiła wprowadzenie zakazu nowych rekrutacji, z wyjątkiem stanowisk, których nie da się zautomatyzować za pomocą sztucznej inteligencji. Decyzja ta oznacza istotny zwrot w strategii jednej z największych platform e-commerce na świecie, obsługującej tysiące marek, w tym liczne firmy z branży kosmetycznej i pielęgnacyjnej. Nowe podejście ma wpłynąć zarówno na sposób budowy sklepów internetowych, jak i ich dalsze wsparcie techniczne i operacyjne.

Zgodnie z treścią notatki wewnętrznej od dyrektora generalnego Tobiego Lütkego, integracja AI w codzienną pracę zespołów stanie się nie tylko obowiązkowa, ale będzie także uwzględniana w ocenie efektywności pracowników. Shopify planuje wprowadzenie agentów AI do szerokiego zakresu zadań — od rozwoju oprogramowania, przez marketing, aż po obsługę klienta. Celem jest eliminacja prac manualnych oraz przyspieszenie wdrażania nowych rozwiązań technologicznych.

Firma podkreśla, że sztuczna inteligencja stanie się kluczowym narzędziem dla marek działających w modelu direct-to-consumer, zwłaszcza tych z sektora urody i pielęgnacji, które dzięki Shopify prowadzą sprzedaż bezpośrednią. Wymusza to na markach większą samodzielność oraz wykorzystywanie danych w czasie rzeczywistym do personalizacji ofert, zarządzania magazynem i planowania kampanii produktowych.

Ruch Shopify wpisuje się w szerszy trend upraszczania procesów i ograniczania kosztów operacyjnych w branży e-commerce. W obliczu rosnącej presji na efektywność, marki kosmetyczne i inne firmy działające online będą musiały nie tylko przystosować się do nowych realiów, ale także przeorganizować swoje zespoły i strategie, by w pełni wykorzystać potencjał narzędzi opartych na AI. Tego typu decyzje, choć uzasadnione z punktu widzenia efektywności biznesowej, wywołują niepokój wśród osób wykonujących zawody kreatywne. 

Graficy, copywriterzy czy twórcy treści (content creatorzy) obawiają się, że automatyzacja zadań, które dotąd opierały się na ludzkiej intuicji i wyczuciu estetyki, może prowadzić do marginalizacji ich ról. Wprowadzenie AI do procesów kreatywnych nie tylko podważa dotychczasowe modele pracy, ale też zmusza specjalistów do redefinicji własnych kompetencji — z twórców treści stają się coraz częściej ich kuratorami, edytorami lub nadzorcami pracy algorytmów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. kwiecień 2025 20:42