Z innego raportu „E-commerce B2B. Handel w sieci” wynika, że Prawie 1/4 firm kosmetycznych szacuje, że udział sprzedaży online stanowi ponad 25 proc. przychodów branży, a kolejne 31 proc. uważa, że zamyka się w przedziale 11-25 proc.
Firmy kosmetyczne bardziej optymistycznie oceniają znaczenie handlu online dla całego rynku, niżby to wynikało z realiów ich własnej działalności, i uważają, że to konkurencja ma większy udział sprzedaży online. Zaledwie 35 proc. z nich ocenia swój udział e-commerce w przychodach na powyżej 10 proc., a w przypadku aż 37 proc. z nich stanowi on do 5 proc. obrotów.
Choć udział sprzedaży online w branży kosmetycznej jest niższy niż na całym rynku B2B, to szybko rośnie. Potwierdzają to przedstawiciele firm kosmetycznych, których połowa zauważa wzrost obrotów w tym kanale. Wpływ na to miała oczywiście postawa samych konsumentów, którzy w obawie przed zakażeniem częściej dokonywało zakupów w sieci.
Odsetek firm prowadzących sprzedaż przez internet w sektorze kosmetycznym wyniósł 65 proc. Wysoki jest również poziom cyfryzacji branży, czyli poziom korzystania z profesjonalnych narzędzi do jego obsługi. Tak duży udział firm prowadzących sprzedaż online świadczy o dużej otwartości branży na nowe technologie, rozwój i trendy, jak choćby na dynamicznie zmieniające się oczekiwania konsumentów. Oferta e-commerce przedstawicieli przemysłu kosmetycznego jest jednak skierowana przede wszystkim do klientów indywidualnych.
Bez względu na segment branży, 90 proc. firm kosmetycznych dokonuje sprzedaży przez internet za pomocą własnego e-sklepu lub platformy sprzedażowej, 37 proc. poprzez marketplace’y, a 20 proc. za pośrednictwem systemu EDI, czyli dedykowanego, zamkniętego systemu wymiany.
Źródło. Materiał i wykresy pochodzą z raportu „E-commerce B2B – perspektywa branży kosmetycznej”, stworzonego przez Santander Bank.