Robert Lewandowski reklamuje Head & Shoulders

Składnik ten to fitomucyna – biologiczna alternatywa, pozyskiwana w Japonii z bogatych w polisacharydy roślin i ich korzeni. Jego główna funkcja to wzmocnienie funkcji barierowej skóry i zmniejszenie utraty wody. Został użyty w nowym kosmetyku Byoma – Phyto Mucin Glow Serum, produkcie o lekkiej formule, szybko wchłaniającym się i poprawiającym elastyczność oraz jędrność skóry. 

Pozostałe składniki tego serum to kompleks tri-ceramidowy i biopeptyd pochodzenia roślinnego, które poprawiają stan skóry i działają wzmacniająco, a także pantenol oraz kwas hialuronowy.

Jak podkreślił na łamach portalu TheIndustry.beauty Marc Elrick, założyciel firmy Byoma, Phytomucin Glow Serum jest rezultatem ponad pięciu lat badań. Zdaniem Elrica, wprowadzany właśnie na rynek produkt to jedno z najbardziej przełomowych, potwierdzonych klinicznie i rewolucyjnych rozwiązań, opracowanych do tej pory. Pojawić się ma w sprzedaży od lutego.

Elrick uważa też, kosmetyk ten łączy najnowocześniejszą koreańską technologię Byoma z zaangażowaniem w zdrowie bariery skórnej. Klinicznie potwierdzono bowiem takie działanie serum z fitomucyną, jak nawilżanie, rozjaśnianie, redukowanie zaczerwienień, zmarszczek i wrażliwości skóry, przy jednoczesnym wzmocnianiu bariery skórnej.

Byoma to marka, która weszła na rynek w 2022 roku. Jej filozofia to zmierzanie w kierunku uproszczenia rutynowej pielęgnacji skóry, oparcie się na nauce, a także popularyzowanie wiedzy o zdrowiu bariery skóry. Każdy produkt z portfolio marki przeszedł co najmniej dwa niezależne testy oraz zweryfikowane badania kliniczne.

Ta brytyjska marka, której założeniem jest korzystanie ze składników wegańskich, a produkty nie są testowane na zwierzętach, jest też popularna w social mediach. Młodych użytkowników przyciągają m.in. kolorowe opakowania produktów oraz ich przystępne (w stosunku do jakości) ceny.

The Ordinary, znana marka kosmetyczna należąca do Deciem, wprowadziła na rynek platformę TheTruthShouldBeOrdinary.com, na której już teraz dostępnych jest siedem artykułów naukowych. Każdy z nich analizuje popularne mity związane z kosmetykami, takie jak: „Naturalne składniki mogą być toksyczne” czy „Aluminium w dezodorantach nie stanowi zagrożenia dla zdrowia”. Kolejne materiały mają pojawiać się w nadchodzących miesiącach. Twórcy serwisu podkreślają, że wolny dostęp do tych treści jest kluczowy dla budowania zaufania konsumentów oraz zwiększania świadomości w branży.

Inicjatywa The Ordinary ma na celu stworzenie przystępnej bazy wiedzy, która przełamie bariery informacyjne. Marka zwraca uwagę, że przez lata dostęp do rzetelnych badań był utrudniony przez płatne subskrypcje i marketing napędzany przez celebrytów. W efekcie konsumenci nie mieli możliwości weryfikacji twierdzeń dotyczących produktów kosmetycznych. Strona ma nie tylko edukować, ale także inspirować naukowców z całego świata do publikowania swoich badań, które mogą zmienić sposób postrzegania przemysłu kosmetycznego.

Aby uczcić start platformy, The Ordinary zorganizowało dzisiaj (23 stycznia) transmisję na żywo z laboratorium w Toronto, prezentując procesy badawcze i produkcyjne. Strona już teraz zyskuje uznanie jako narzędzie dla konsumentów poszukujących faktów i naukowych wyjaśnień. Udostępnione artykuły, takie jak „Naturalne mydło może szkodzić Twojej skórze” czy „Parabeny nie są niczym, czego należy się bać”, stanowią przykład nowego podejścia do otwartości w branży. Według marki transparentność i dostęp do wiedzy to przyszłość, na którą zasługuje każdy użytkownik produktów kosmetycznych.

Czytaj także: The Ordinary wprowadza model „Choose a Price” – nowatorskie podejście do cen