Retinoidy to związki organiczne będące pochodnymi witaminy A. Witamina ta jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu, aparatu wzroku, układu odpornościowego i wielu innych. Jak się okazuje ma również zbawienny wpływ na skórę.
– To prawdziwa perełka wśród składników aktywnych, ze względu na swoje wszechstronne działanie – mówi Natalia Kątniewska, kosmetolog drogerii Cosibella.pl.
Retinoidy w INCI chowają się za nazwami: Retinol, Retinal/Retinylaldehyde, Retinyl Propionate, Retinyl Palmitate. Oznaczają retinol, retinal, kwas retinowy. Nie są to substancje identyczne. Estry retinylu są przekształcane do retinolu. Retinal z kolei jest pośrednim etapem między retinolem, a kwasem retinowym. Pochodne witaminy A muszą przejść wszystkie etapy konwersji, aby finalnie przekształcić się w ostateczną formę, jaką jest kwas retinowy. Im mniej przemian, tym efektywniejsze działanie. Jak to wygląda w praktyce?
Retinol jest aktywną pochodną witaminy A. To najlepiej przebadana substancja o działaniu przeciwstarzeniowym. Stymuluje komórki do odnowy, przyspiesza ich wymianę, czyli proces, w którym komórka naskórka obumiera, a na jej miejsce pojawia się nowa. Dzięki temu spłycają się zmarszczki, ale także rozjaśniają przebarwienia. Poza tym jest często zalecany w walce z trądzikiem, działa seboregulująco oraz redukuje powstawanie wyprysków i zaskórników.
Z kolei retinal (aldehyd retinowy) wykazuje szybsze i skuteczniejsze działanie, ze względu na to, że do uaktywnienia w skórze i przekształcenia w kwas retinowy wystarczy tylko jeden krok. W przeciwieństwie do retinolu, który do pokonania ma aż dwa.
– Jest to świetna alternatywa dla osób, których skóra jest wrażliwa i skłonna do podrażnień, ponieważ mimo efektywnego działania, ma mniejszy potencjał drażniący, wykazuje łagodniejsze skutki uboczne – mówi Natalia Kątniewska.
Kwas retinowy jest najsilniejszą formą retinoidów i jest dostępny wyłącznie na receptę w formie leku.
Estry retinylu w postaci Retinyl Palmitate oraz Retinyl Propionate wykazują niską aktywność, ponieważ mają do pokonania cały szlak, aby przemienić się w kwas retinowy. Działają antyoksydacyjnie i zmniejszają skutki fotostarzenia skóry.
Z pielęgnacji opartej na retinoidach mogą korzystać posiadacze skór dojrzałych, tłustych i łojotokowych, trądzikowych, o nierównym kolorycie i fakturze.
– Wskazań do stosowania jest wiele, ale istnieją także przeciwwskazania – zwraca uwagę kosmetolożka.
Te przeciwskazania to m.in. ciąża. Substancja działa teratogennie i może wywołać wady płodu. Nie ma natomiast bezpośrednich przeciwwskazań do stosowania retinoidów w trakcie karmienia piersią, choć zalecana jest ostrożność.
Przeciwwskazaniem jest też podrażniona skóra lub otwarte rany. Nie należy łączyć ze sobą kuracji drażniących, jeśli skóra jest poddana retinoidom, kwasy pozostawmy na inny czas. Należy też uważać na ekspozycję słoneczną i zabezpieczać skórę kremami z filtrem, gdyż w innym przypadku mogłoby to spowodować powstawanie przebarwień.
Kluczem do odpowiednio przeprowadzonej kuracji retinolem lub retinalem jest powolne i ostrożne wprowadzanie go do pielęgnacji.
– Nie chodzi o to, aby od razu zacząć katować skórę jak najwyższymi stężeniami z intencją uzyskania najlepszych efektów. Niestety skutki tego mogłyby być odwrotne. Są to składniki o dość wysokim potencjale drażniącym, mogą wywoływać podrażnienie, wysuszenie, a także łuszczenie – zaznacza Natalia Kątniewska.
Podstawą kuracji retinolem lub retinalem jest zbudowanie tolerancji skóry.
– W pierwszej kolejności wprowadzamy produkt o niskim stężeniu, stosowany raz na kilka dni, a nawet raz na tydzień. Jednocześnie istotne jest obserwowanie skóry i jej reakcji. Jeżeli nie reaguje podrażnieniem i po dłuższym czasie przyzwyczai się do składnika, dopiero wtedy stopniowo można zwiększać częstotliwość, a z czasem wprowadzić wyższe stężenie – podpowiada kosmetolog drogerii Cosibella.pl.
Przy wchodzeniu na wyższe stężenia zasada budowania tolerancji działa tak samo.
Retinoidy działają fotouczulająco, uwrażliwiają skórę na działanie promieni słonecznych. Z tego powodu istotne jest stosowanie ich wyłącznie w wieczornej pielęgnacji. Niezbędnym krokiem jest aplikacja (również reaplikowanie w ciągu dnia) kremów z filtrem, o wysokim spektrum ochrony (SPF 50). Nie ma potrzeby odstawiania retinoidów w trakcie lata, pod warunkiem, że zabezpieczenia skóry przed promieniowaniem i nie wystawianie się na nadmierną ekspozycję słoneczną.
– Natomiast jeśli masz świadomość, że nie zapewnisz sobie odpowiedniej ochrony i nie zrezygnujesz z opalania, to odstaw retinoidy i wprowadź do pielęgnacji składniki aktywne, które są bezpieczne w tej porze roku – mówi Natalia Kątniewska.
Zaznacza jednak, że po odstawieniu retinolu na dłuższy czas (na przykład okres letni) należy go tak samo stopniowo wprowadzać, ponieważ skóra nie ma „retinoidowej pamięci” i musi na nowo zbudować tolerancję.
Na efekty kuracji należy troszkę poczekać i uzbroić się w cierpliwość. Na początku zauważalne jest wygładzenie skóry, delikatne wyrównanie kolorytu. Najlepsze efekty osiąga się po 3-6 miesiącach.
Czytaj też: Jesień to dobry czas na retinol i witaminę C