Małgorzata Janowska, posłanka z ramienia PiS, skierowała do ministra zdrowia interpelację w sprawie zamykania aptek w trakcie koronawirusa. Prosiła w niej m.in. o odpowiedź na pytanie, czy mając na względzie trwającą pandemię, resort zamierza podjąć działania zmierzające do ograniczenia procesu zamykania aptek przez Inspekcję Farmaceutyczną?
Czytaj też: Posłanka pyta ministra zdrowia, czy ograniczy działania organów zamykających apteki w czasie COVID
W odpowiedzi Minister Zdrowia poinformował, że Główny Inspektor Farmaceutyczny oraz wojewódzcy inspektorzy farmaceutyczni są samodzielnymi organami administracji publicznej, zobowiązanymi do wykonywania zadań określonych ustawą, w oparciu o kompetencje przyznane na podstawie przepisów Prawa farmaceutycznego.
– Organy te prowadzą postępowania administracyjne w przedmiocie cofnięcia zezwolenia na prowadzenie apteki ogólnodostępnej, czy unieruchomienia apteki. Przy czym przepisy powszechnie obowiązujące niejednokrotnie obligują organy do wydania decyzji cofającej zezwolenie na prowadzenie apteki czy też unieruchamiającej aptekę, w przypadku stwierdzenia danego rodzaju naruszeń – czytamy w piśmie przesłanym przez Macieja Miłkowskiego, podsekretarza stanu w resorcie zdrowa do Elżbiety Witek, marszałek Sejmu.
Jednocześnie autor pisma zaznacza, że nie jest dopuszczalne ingerowanie ministra zdrowia w sposób wykonywania przyznanych ustawą kompetencji przez inny organ centralny.
– Ewentualna próba wpłynięcia przez ministra zdrowia na liczbę postępowań administracyjnych prowadzonych przez organy Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej czy też sposób ich prowadzenia i rozstrzygania mogłaby budzić wątpliwości – utrzymuje Maciej Miłkowski. – Minister zdrowia nie sprawuje także nadzoru merytorycznego nad rozstrzygnięciami wydawanymi przez powyższe organy.
Dalej w odpowiedzi na interpelację czytamy, że decyzje wojewódzkich inspektorów farmaceutycznych i Głównego Inspektora Farmaceutycznego, jak każdego innego organu administracji publicznej, są weryfikowane w ramach procedury sądowo-administracyjnej.
– Co więcej, o ile z początkiem wprowadzenia stanu epidemii wdrożono instytucje prawne mające na celu ograniczenie prowadzenia przez organy administracji publicznej postępowań administracyjnych, o tyle wobec uchylenia z dniem 16 maja 2020 r. przepisu o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych należy uznać, że wolą ustawodawcy jest rozpoznawanie, także w stanie epidemii, wszelkich spraw administracyjnych, w tym dotyczących cofnięcia zezwolenia na prowadzenie apteki ogólnodostępnej, czy jej unieruchomienia – czytamy w odpowiedzi resortu zdrowia.
Odnosząc się do apteki w Kamieńsku – której przykład został przytoczony w interpelacji – ministerstwo utrzymuje, że społeczne skutki zamknięcia apteki nie są wynikiem decyzji Łódzkiego Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego, nakazującej jej unieruchomienie czy decyzji Głównego Inspektora Farmaceutycznego utrzymującej w mocy decyzję organu pierwszej instancji. Całą odpowiedzialność przypisuje natomiast wyrokowi Naczelnego Sądu Administracyjnego, zgodnie z którym spółka prowadząca aptekę nie uzyskała zezwolenia na jej prowadzenie w związku z przejęciem dotychczasowego właściciela apteki, dla której wydano zezwolenie.
– Wobec powyższego decyzje organów Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej stanowią w niniejszej sprawie reakcję na fakt prowadzenia apteki bez wymaganego prawem zezwolenia, którego „utrata” wynikała z kolei z decyzji gospodarczych spółek. Brak reakcji ze strony organów mógłby z kolei narażać na zarzut niedopełnienia obowiązków i związaną z tym odpowiedzialność karną – czytamy w opinii resortu.
W piśmie będącym odpowiedzią na interpelacje zaznaczono również, że minister zdrowia nie sprawuje nadzoru merytorycznego nad działaniami Głównego Inspektora Farmaceutycznego oraz nad wojewódzkimi inspektorami farmaceutycznymi i nie ingeruje w wykonywanie kompetencji przyznanych tym organom. Żadna z tych instytucji nie ma obowiązku sprawozdawczego w zakresie liczby prowadzonych postępowań, w tym postępowań w przedmiocie cofnięcia zezwolenia na prowadzenie apteki ogólnodostępnej czy też unieruchomienia apteki. Resort nie ma więc wiedzy na temat liczby toczących się spraw i tego jak wiele z nich kończy się wyrokami niekorzystnymi dla właścicieli aptek.