StoryEditor
Rynek i trendy
19.09.2018 00:00

Na problemy wrażliwej skóry skarży się ponad połowa Polek

Aż 60 proc. Polek ma skórę wrażliwą. U większość z nich objawy związane z nadwrażliwością występują w związku z demakijażem lub użyciem kosmetyków pielęgnacyjnych.

Aż 60 proc. Polek ma skórę wrażliwą – wynika z badań Kantar Millward Brown dla marki Mixa (L’Oréal), przeprowadzonych na próbie kobiet 15+ regularnie stosujących kosmetyki do twarzy. Według innych badań, przeprowadzonych na użytkowniczkach serwisu wizaz.pl, 97  proc.  przypuszcza, że może mieć wrażliwą skórę, 87 proc. kobiet zwróciło lub oddało krem, który spowodował nadwrażliwą reakcję ich skóry, a 50 proc. przyznaje, że po użyciu kosmetyków odczuwa doświadczyło uczucia pieczenia skóry, swędzenia, zaczerwienień – typowych objawów skóry wrażliwej.

Na przyczynę, która doprowadziła do pojawienia się objawów nadwrażliwości respondentki najczęściej wskazywały warunki atmosferyczne (61 proc.) oraz produkty do pielęgnacji i demakijażu (60 proc.).  Na dalszych miejscach był stres (47 proc.) i twarda woda (40 proc.) oraz zanieczyszczenie powietrza (22 proc.).

– Pacjentom ze skóra wrażliwą zalecam zarówno do oczyszczania, jak i nawilżania skóry, stosowanie kosmetyków o pH ok. 6, niezawierających alkoholu i środków zapachowych czy barwników – komentuje Grażyna Dziekan, specjalistka dermatolog. Podpowiada, że te niechciane substancje w kosmetykach występują pod nazwami: fragrance, parfum, linalool, citronellol, euganol, geraniol, a także steryl-,  cety- i cetearylalcohol.

Badanie pokazało również jak ogromny wpływ na życie kobiet mają problemy skórne. Okazuje się, że cera z objawami wrażliwości determinuje ich pewność siebie i poczucie atrakcyjności (95 proc.), decyduje o niechęci do towarzyskich spotkań (55 proc.) czy publikacji zdjęć w mediach społecznościowych (80 proc.).

Jak zatem rozwiązać problem? – Maskowanie oznak wrażliwości podkładem lub pudrem może pogorszyć stan skory przez zawarte w nich substancje drażniące. Skóra wrażliwa wymaga odpowiedniego preparatu do oczyszczania, którego użycie nie wymaga tarcia naskórka, oraz pielęgnacji kremem nawilżającym. Taki zestaw przywróci prawidłowe funkcjonowanie bariery naskórkowej, dzięki czemu zmniejszy się penetracja czynników drażniących i poprawi się wygląd skóry – podpowiada Grażyna Dziekan.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
10.04.2025 10:28
Marcowy skok w polskim e-commerce: BaseLinker Index na rekordowym poziomie
Canva

W marcu 2025 roku wartość BaseLinker Index, wskaźnika mierzącego kondycję polskiego e-commerce, osiągnęła rekordowe 153 punkty. Dla porównania, w lutym wynosiła ona 120 punktów, a w marcu 2024 roku – 136 punktów. Oznacza to nie tylko znaczący wzrost w skali miesiąca (o 27,7 proc.), ale także solidną poprawę rok do roku. Warto przypomnieć, że wartość wyjściowa indeksu, ustalona w styczniu 2022 roku, wynosiła 100 punktów.

image
BaseLinker
Wzrost sprzedaży w marcu w ujęciu miesięcznym to przede wszystkim efekt większej liczby zamówień – o 22,3 proc. więcej niż w lutym – oraz wzrostu średniej wartości zamówienia, która osiągnęła poziom 204,3 zł, co oznacza wzrost o 4,4 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca. Również dane roczne są pozytywne: liczba zamówień zwiększyła się o 8,5 proc., a średnia wartość zamówienia wzrosła o 3,2 proc.

Analiza danych z 3 tysięcy największych polskich sklepów internetowych pokazuje, że całkowita sprzedaż online w marcu 2025 roku była wyższa niż rok wcześniej o 12 proc. Co ciekawe, zarówno sprzedaż krajowa, jak i zagraniczna zanotowały wzrosty: odpowiednio o 11,3 proc. i 15,9 proc. Sprzedaż cross-border stanowiła 17,13 proc. całkowitej sprzedaży polskich e-commerce’ów.

Wśród najlepiej rozwijających się kategorii znalazły się te, które już wcześniej wykazywały wysoką dynamikę wzrostu: „supermarket”, „zdrowie i uroda” oraz „dom i ogród”. Dane za marzec potwierdzają utrzymujący się trend rosnącego zainteresowania konsumentów zakupami online w tych segmentach, co może być sygnałem do dalszego rozwoju oferty i logistyki w tych obszarach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
09.04.2025 12:31
Francuski biznes alarmuje: amerykańskie cła mogą doprowadzić do recesji
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Patrick Martin, przewodniczący francuskiego stowarzyszenia pracodawców Medef, ostrzegł w środę, że nowe amerykańskie cła mogą zahamować wzrost gospodarczy Francji i wprowadzić kraj w recesję. W rozmowie z radiem RTL podkreślił, że „istnieje ryzyko zatrzymania wzrostu i wejścia w recesję”, odnosząc się do wpływu ceł USA na francuskie przedsiębiorstwa. Nowe środki ogłoszone przez prezydenta USA Donalda Trumpa weszły w życie tego samego dnia – obejmują one m.in. 104-procentowe cła na towary z Chin, pogłębiając globalny konflikt handlowy.

Martin zaapelował o pilne działania mające na celu poprawę konkurencyjności francuskich firm. Według niego konieczna jest ochrona konsumpcji, co oznacza m.in. unikanie nadmiernego obciążania podatkami gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. W jego opinii, bez takich kroków francuska gospodarka może nie wytrzymać presji wynikającej z polityki handlowej USA.

Na słowa Martina odpowiedział minister przemysłu Marc Ferracci, który w rozmowie z Franceinfo przyznał, że temat jest aktualnie dyskutowany w parlamencie. Jak zaznaczył, chodzi m.in. o możliwość obniżenia podatków produkcyjnych, które od dawna uznawane są za jedną z barier dla konkurencyjności francuskiego przemysłu. Ferracci wezwał również francuskie firmy do wstrzymania inwestycji w Stanach Zjednoczonych ze względu na napięcia handlowe między USA a Europą.

Minister spotkał się we wtorek wieczorem z przedstawicielami francuskiego przemysłu, by omówić potencjalne skutki ceł w kluczowych sektorach – od lotnictwa, przez kosmetyki, po dobra luksusowe. Podkreślił, że odpowiedź Unii Europejskiej musi być „stanowcza i proporcjonalna”, by uniknąć dalszej eskalacji, która mogłaby zagrozić miejscom pracy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. kwiecień 2025 07:34