StoryEditor
Eksport
08.06.2022 00:00

Marka Pharmaceris wchodzi do Izraela, Jordanii, Chorwacji, Portugalii i Rumunii

Marka Pharmaceris należąca do firmy Dr Irena Eris S.A. trafi do aptek w kolejnych pięciu krajach: Izraelu, Jordanii, Chorwacji, Rumunii i Portugalii. Sprzedaż dermokosmetyków stanowi ok 40 proc. przychodów segmentu kosmetycznego polskiego producenta. 

Kosmetyki z portfolio polskiej firmy Dr Irena Eris są dostępne w niemal 70 krajach świata. Spółka poinformowała, że jej marka dermokosmetyczna Pharmaceris wchodzi do dystrybucji aptecznej w kolejnych pięciu krajach: Izraelu, Jordanii, Chorwacji, Rumunii i Portugalii.

– Na czterech z pięciu rynków, gdzie wprowadzamy w tej chwili nasze produkty, są już obecne inne marki z portfolio Dr Irena Eris S.A. Zupełnie nowym rynkiem dla naszej Grupy jest natomiast Izrael. Zakładamy, że i w tym kraju do Pharmaceris dołączą niebawem kolejne marki – mówi Paweł Orfinger prezes zarządu Dr Irena Eris S.A.

Dermokosmetyki z portfolio firmy są przeznaczone do pielęgnacji skóry problematycznej. Na polskim rynku w 1 kwartale 2022 r. marki Pharmaceris i Emotopic zajęły łącznie 1. miejsce pod względem wartości sprzedaży spośród wszystkich marek dermokosmetycznych (w tym zagranicznych) dostępnych w Polsce (IQVIA Poland Pharmascope 04/2022 & IQVIA ePharmacyTracker 04/2022).

– Dermokosmetyki i wyroby medyczne Pharmaceris obecne są na rynku od 24 lat, a Emotopic od 8. Obecnie nasza sprzedaż tej kategorii produktów stanowi około 40 proc. przychodów segmentu kosmetycznego – informuje Paweł Orfinger. – Dermokosmetyki to szybko rosnący i wysokomarżowy segment rynku, w którym chcemy dalej umacniać naszą pozycję poprzez dalszy rozwój naszej oferty produktowej oraz nowych rynków – dodaje.

Rynek dermokosmetyków w Polsce

Zgodnie z Raportem IQVIA roczna sprzedaż dermokosmetyków w Polsce w 2021 r. za pośrednictwem aptek oraz sprzedaży online wyniosła 1,22 mld zł. Łączna wartość przychodów ze sprzedaży dermokosmetyków i wyrobów medycznych Pharmaceris i Emotopic wyniosła w 2021 r. 97,8 mln zł (z czego 63,6 mln zł w Polsce i 34,2 mln zł zagranicą), co oznacza wzrost o 19,1 proc. r/r, przy wzroście rynku dermokosmetyków o 6,9% r/r (IQVIA Poland Pharmascope 04/2022 & IQVIA ePharmacyTracker 04/2022).

Najczęściej sprzedawanymi dermokosmetykami w Polsce w 2021 r. były preparaty do pielęgnacji ciała (ok. 12,2 mln produktów) oraz do pielęgnacji twarzy (ok. 12,1 mln produktów). Na rozwój tego rynku duży wpływ miała także pandemia COVID-19, która przyczyniła się do wzrostów sprzedaży poprzez apteki internetowe. Wartość sprzedaży online dermokosmetyków w 2021 r. wzrosła o 20,7 proc. r/r do poziomu 266,8 mln zł (IQVIA Poland Pharmascope 04/2022 & IQVIA ePharmacyTracker 04/2022).

Pozycja marek  Pharmaceris i Emotopic

Produkty marki Pharmaceris i Emotopic są dystrybuowane wyłącznie w aptekach lub e-aptekach w Polsce i zagranicą. Łącznie to 15 specjalistycznych serii produktów przeznaczonych do pielęgnacji cery problematycznej. Część z nich to wyroby medyczne przeznaczone dla skóry suchej i atopowej, dojrzałej oraz wrażliwej. W związku z tym produkty Emotopic i Pharmaceris poddawane są licznym badaniom in vitro, badaniom dermatologicznym czy klinicznym w niezależnych instytutach badawczych i szpitalach pod kontrolą lekarzy dermatologów oraz ekspertów z innych dziedzin.

Jako Grupa Dr Irena Eris mamy możliwości do umacniania naszej pozycji lidera w segmencie dermokosmetycznym w Polsce i dalszego rozwoju na świecie. Przewagę w tym segmencie mogą budować producenci z szerokim i innowacyjnym zapleczem rozwojowo-badawczym, pozwalającym na regularne poszerzanie oferty produktowej – podkreśla dr Irena Eris, członkini zarządu Dr Irena Eris S.A. – Nasze Centrum Naukowo-Badawcze, utworzone w 2001 roku zatrudnia biologów, farmaceutów, chemików, biochemików, biotechnologów i lekarzy dermatologów, w części z tytułami naukowymi, prowadzących zaawansowane badania, kluczowe w procesie powstawania nowych wyrobów kosmetycznych i medycznych z tego segmentu. W 2021 r. na naszą działalność badawczą przeznaczyliśmy ponad 5 mln zł. Dzięki pracy naszych specjalistów, każdego roku ok. 5-10 proc. portofolio Pharmaceris i Emotopic stanowią całkowicie nowe produkty.

Własna sieć dystrybucyjna

Grupa od prawie 20 lat rozwija także unikatową sieć dystrybucji swoich dermokosmetyków. W tym celu powołana została „Sieć Dystrybucyjna EPS” w skład której wchodzi obecnie 8 dystrybutorów. Każdy z nich posiada wyłączność na sprzedaż Pharmaceris oraz Emotopic na swoim terenie. To unikatowy w skali kraju system dystrybucji, dzięki którym dermokosmetyki od Dr Irena Eris S.A. dostępne są w aptekach w całej Polsce. Taki kanał dystrybucji pozwala Grupie minimalizować koszty oraz czas związany z dostarczaniem produktów do finalnego konsumenta.

W 2021 r. Grupa Dr Irena Eris osiągnęła łącznie 297,6 mln zł przychodów ze sprzedaży. w ramach swoich dwóch segmentów działalności – segmentu kosmetycznego i hotelowego.  W omawianym okresie segment kosmetyczny wygenerował 80,9 proc. przychodów (240,6 mln zł), a segment hotelarski 19,1 proc. (57,0 mln zł).

Eksport produktów – kluczowy obszar dalszego wzrostu spółki – odpowiadał w 2021 r. za 32 proc. przychodów segmentu kosmetycznego w 2021 r.

O Grupie Dr Irena Eris

Grupa Dr Irena Eris jest jednym z wiodących polskich producentów kosmetyków oraz właścicielem  marek: Dr Irena Eris, Pharmaceris, Emotopic, Lirene i Under Twenty. Firma jest także operatorem sieci trzech luksusowych hoteli pod marką Hotele SPA Dr Irena Eris  w Krynicy-Zdroju (Małopolska), Wzgórzach Dylewskich (Mazury Zachodnie) oraz w Polanicy-Zdrój (Kotlina Kłodzka). Grupa planuje budowę nowego pięciogwiazdkowego luksusowego hotelu pod tą samą marką w Świnoujściu. Założone w 1983 r. przedsiębiorstwo od blisko 40 lat rozwija się jako firma rodzinna, dzięki wspólnej pracy kolejnych pokoleń.

Działalność spółki w segmencie kosmetycznym koncentruje się na produkcji: kosmetyków premium pod marką Dr Irena Eris (w tym linii kosmetyków pielęgnacyjnych i specjalistycznych do twarzy, ciała i do makijażu), dermokosmetyków (w tym wyrobów medycznych) pod marką Pharmaceris i Emotopic obejmujących specjalistyczne produkty apteczne, umożliwiające kompleksową pielęgnację skóry problemowej, oraz kosmetyki rynku masowego pod markami Lirene i Under Twenty.

Dr Irena Eris w 2012 r. jako pierwsza i jedyna polska marka została przyjęta do prestiżowego Comité Colbert – stowarzyszenia najbardziej luksusowych marek, wśród których znajdują się m.in. Chanel, Dior, Louis Vuitton oraz hotele takie jak Hotel Ritz czy Hotel George V w Paryżu.

W skład segmentu kosmetycznego wchodzi również rozwijana od ponad 20 lat działalność Kosmetycznych Instytutów Dr Irena Eris oraz Dr Irena Eris Beauty Partner. Obecnie Grupa posiada łącznie 25 salonów, prowadzonych głównie w modelu franczyzowym (4 salony własne, 3 salony w Hotelach SPA Dr Irena Eris, 12 instytutów miejskich pod nazwą Kosmetyczny Instytut Dr Irena Eris oraz 6 rozwijanych w koncepcie Dr Irena Eris Beauty Partner w cztero- i pięciogwiazdkowych hotelach).

Z działalności w segmencie kosmetycznym w 2019 r. pochodziło 79,4 proc. przychodów Grupy, w 2020 r. – 80,8 proc. przychodów Grupy, a w 2021 r. segment kosmetyczny wygenerował 80,9 proc. przychodów. Segment usług hotelarskich premium, w tych samych okresach odpowiadał odpowiednio w 2019 r. za 20,6 proc. przychodów Grupy, w 2020 r. 19,2 proc. przychodów Grupy i w 2021 r. 19,1 proc. przychodów Grupy.

Kosmetyki produkowane przez Spółkę sprzedawane są w salonach piękności, perfumeriach, drogeriach, aptekach, supermarketach oraz sklepach internetowych w 67 krajach na całym świecie. Eksport produktów Spółki odpowiadał za 25 proc. przychodów ze sprzedaży kosmetyków w 2019 r., 29 proc. przychodów w 2020 r. i 32 proc. przychodów w 2021 r.

Grupa zatrudnia łącznie 850 osób, z czego 525 pracowników w segmencie kosmetycznym oraz 325 w segmencie usług hotelarskim premium. W 2021 r. Grupa Dr Irena Eris osiągnęła 297,6 mln zł przychodów ze sprzedaży, a wypracowany zysk netto wyniósł w ubiegłym roku 25,72 mln zł.

Czytaj także: Spółka Dr Irena Eris chce wejść na giełdę. Przygotowuje się do emisji akcji

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
18.10.2024 16:13
Polski rynek kosmetyczny – prognozy do 2028 r. Co go wzmocni, co osłabi [Raport PKO BP]
Według danych Statista rynek kosmetyków makijażu w latach 2022-2023 rósł w tempie 16,1 proc., natomiast w latach 2024-2028 tempo wzrostu wyniesie 5,3 proc.fot. Shutterstock

Polski rynek kosmetyczny od lat rośnie i nie poddaje się kryzysom. Z najnowszych danych Statista, opublikowanych w raporcie sektorowym PKO BP, wynika, że w 2024 r. osiągnie wartość 5,3 mld euro, a dalszemu rozwojowi sprzyjać będzie dobra kondycja finansowa przemysłu kosmetycznego, wzrost inwestycji i rozbudowa oferty produktowej.

Jak prognozuje światowa agencja badawcza Statista, w latach 2024-2028 wartość przychodów całego rynku kosmetyków w Polsce odnotuje blisko 2-krotnie silniejszy niż przed pandemią wzrost w wysokości 4,2 proc. średniorocznie, osiągając poziom 6,2 mld euro w końcu okresu.

Najbardziej dynamicznie będzie rósł segment kosmetyków do pielęgnacji skóry (średniorocznie 5,4 proc. w analizowanym okresie), a sprzedaż tej kategorii w 2028 r. będzie wyższa od wartości z 2023 r. o ponad 30 proc.

W 2024 największy udział w rynku będzie miał segment kosmetyków do pielęgnacji osobistej – wartość sprzedaży tej kategorii jest przewidywana na 2,6 mld euro, co stanowi 48,1 proc. rynku.

image
Dane Statista. Raport PKO BP Branża kosmetyczna
sytuacja bieżąca i prognozy do 2028
PKO BP

Polski rynek kosmetyczny w dużej mierze rośnie dzięki eksportowi. Jak czytamy w raporcie Departamentu Analiz Sektorowych PKO BP „Rynki międzynarodowe: Kosmetyki. Sytuacja bieżąca i prognozy do 2028 r.”, z którego pochodzą powyższe dane, pomimo przesunięć w strumieniach handlu spowodowanych wojną w Ukrainie, Polska w 2022 r. jak i w 2023 r. zanotowała wzrost wartości eksportu kosmetyków. Według analityków poprawiająca się sytuacja makroekonomicznej w otoczeniu międzynarodowym stwarza szansę na zwiększenie dynamiki eksportu. Natomiast hamująco może działać umacniający się złoty (obniżenie konkurencyjności polskich eksporterów), za czym przemawia m.in. szybszy wzrost PKB, wzrost bezpośrednich inwestycji zagranicznych oraz napływ środków unijnych w ramach KPO.

W 2023 r. udział eksportu w przychodach sektora kosmetycznego ogółem przekroczył 51 proc. Według danych International Trade Center w 2023 r. Polska była 12. największym eksporterem kosmetyków na świecie z udziałem 3,1 proc. Według danych GUS eksport wzrósł w latach 2022-2023 aż o 17,6 proc.

Głównymi kierunkami eksportowymi dla polskich producentów w 2023 były kraje europejski. Największym odbiorcą pozostają Niemcy (20 proc. polskiego eksportu kosmetyków), następnie  Wielka Brytania, Rosja i Czechy, które w 2023 r. nabyły łącznie 21,8 proc. eksportowanych przez Polskę kosmetyków.

Według GUS i 6-cyfrowych kodów CN (Nomenklatura Scalona, ang. Combined Nomenclature – usystematyzowana klasyfikacja towarów wykorzystywana na potrzeby ustalenia odpowiedniej stawki cła. Stosuje się ją wyłącznie na terenie Unii Europejskiej, a stworzono ją w momencie wprowadzenia przez UE wspólnej taryfy celnej), największy udział w polskim eksporcie kosmetyków (34,2 proc.) w polskim eksporcie kosmetyków w 2023 miała kategoria 330499: preparaty do upiększania i pielęgnacji skóry.

Czynniki wzmacniające pozycję polskiej branży kosmetycznej w najbliższych latach według analityków PKO BP:

• inwestycje w rozbudowę sieci sklepów stacjonarnych za granicą oraz kanał e-commerce (własne sklepy internetowe i współpraca z platformami typu marketplace)

• znaczny udział w sprzedaży eksportowej spółek córek międzynarodowych koncernów kosmetycznych mających w Polsce zakłady produkcyjne

• wysoka jakość i konkurencyjna cena polskich produktów

• szybkie dopasowywanie asortymentu do zmieniających się potrzeb i oczekiwań odbiorców

• umacniający się trend związany ze zdrowym stylem życia i większą świadomością ekologiczną sprzyjający popytowi na naturalne kosmetyki

• dobra kondycja finansowa przemysłu kosmetycznego, wzrost inwestycji i rozbudowa oferty produktowej

• rosnące inwestycje w branding i marketing, co zwiększa widoczność polskich marek na rynkach międzynarodowych

• rozwój technologii ograniczających zużycie energii i wody, emisji CO2 oraz ilości odpadów

• szansa na zwiększenie wydatków producentów w obszarze badań, rozwoju i ESG w ramach funduszy zawartych w Krajowym Planie Odbudowy i innych programach

Źródło: Raport Departamentu Analiz Sektorowych PKO BP „Rynki międzynarodowe: Kosmetyki. Sytuacja bieżąca i prognozy do 2028 r.”

 

Czynniki osłabiające pozycję polskiej branży kosmetycznej w najbliższych latach według analityków PKO BP

• utrzymujące się spowolnienie gospodarcze w Niemczech, dokąd trafia duża część polskiego eksportu

• aprecjacja złotego obniżająca konkurencyjność eksportu krajowych wyrobów

• znaczący wzrost kosztów osobowych, m in ze względu na duże podwyżki płacy minimalnej w ostatnich kilku latach

• wysokie koszty dostosowywania wyrobów do regulacji unijnych odnośnie do składników kosmetyków, opakowań, dystrybucji, czy oczyszczania ścieków

• nowe wymogi raportowania oraz konieczność podejmowania określonych działań dotyczących ESG

• konkurencja ze strony producentów z krajów o niskich kosztach produkcji

Źródło: Raport Departamentu Analiz Sektorowych PKO BP „Rynki międzynarodowe: Kosmetyki. Sytuacja bieżąca i prognozy do 2028 r.”

W 2023 mieszkaniec Polski wydał szacunkowo na kosmetyki średnio 123 euro. Prognozowany jest wzrost tej kwoty do 160 euro w 2028 r. W 2023 r. ceny detaliczne kosmetyków i wyrobów toaletowych były średnio o 15 proc. wyższe niż w 2022 r. przy inflacji ogółem 11,4 proc.), co osłabiało konsumencki popyt.

Statista szacuje, że 2024 blisko 21 proc. przychodów ze sprzedaży kosmetyków w Polsce będzie generowane przez sklepy online, czyli nieco mniej niż przeciętnie w Europie (23 proc.). Udział ten ma wzrosnąć w Polsce do 24 proc. w 2027 r. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
30.09.2024 13:41
Łukasz Barbacki, LaQ: Rozwijamy eksport koncentrując się na krajach europejskich
Ekspozycja polskiej marki kosmetycznej LaQ w sieci handlowej w Estoniifot. LaQ

LaQ, polska marka specjalizująca się w wegańskich kosmetykach naturalnych, wchodzi na kolejne rynki eksportowe. Najnowszym jest Estonia. Jak mówi Łukasz Barbacki, dyrektor eksportu, firma budując zagraniczną sprzedaż obecnie koncentruje się przede wszystkim na krajach europejskich.

LaQ, polska marka specjalizująca się w naturalnych, wegańskich kosmetykach, buduje swój eksport. Ostatni rok pracy nad zagraniczną sprzedażą zaowocował wejściem na rynki Finlandii, Rumunii, Bułgarii, Estonii, Wielkiej Brytanii, Litwy, Mołdawii, do Włoch, na rynek Węgierski i do Holandii.  – Weszliśmy w ostatnim roku na kilka nowych rynków. Nasza marka znakomicie przyjęła się w Finlandii. Jest już eksponowana w jednej z sieci handlowych w Estonii. Zaczynamy przygodę ze Szwecją – mówi Łukasz Barbacki, dyrektor eksportu LaQ.

Jego strategia zakłada budowanie sprzedaży eksportowej w pierwszej kolejności na rynkach geograficznie bliskich Polsce. – Koncentruję się na krajach europejskich. Bo jest bliżej, bo mniej barier, bo mentalnie jesteśmy podobni. Wiem, że Afryka korci dynamicznie rozwijającymi się rynkami. Ale ekspansja tam wymaga wielkich zasobów, które alokowane w innym miejscu mogą dać szybsze rezultaty, czyli zysk dla firmy – mówi Łukasz Barbacki.

Zaznacza, że rynki krajów, które mają największy udział  w  światowym rynku kosmetycznym nie są łatwe do zdobycia. – Niemcy, Hiszpania, Francja, USA to kuszące kierunki, mocne gospodarki, duży popyt, ale  niestety  prawda jest taka, że są tak samo, lub nawet  bardziej, zatłoczone i oblegane jak rynek polski – dodaje Barbacki.

Zarazem przyznaje, że eksport to dziś jedyny słuszny kierunek, kiedy firma musi lub chce osiągać wzrost.

–  Polski rynek kosmetyczny jest niezwykle nasycony i nieważne czy marka jest duża czy mała, stara czy młoda – niezwykle trudno jest znaleźć na nim wolne miejsce.  W takiej sytuacji eksport staje się jedynym słusznym wyjściem. Niestety rynki wysoko rozwinięte są również nasycone i bardzo wymagające. Potrzeba na ich zdobycie dużo czasu, odpowiedniego przygotowania i pieniędzy. Rynki rozwijające się niosą ze sobą wysoki poziom ryzyka – mówi. – Wieloletnie programy dofinansowujące działania eksportowe ułatwiły polskim firmom penetrację obcych rynków. Ale być na targach i przywieźć 200 wizytówek to nie to samo co zaksięgować pieniądze na koncie. Droga od pierwszego spotkania do wystawienia faktury jest wyboista i długa – zaznacza.   

Jak uczynić z eksportu istotną część sprzedaży?

– W moim odczuciu z roku na rok ważniejszy staje się marketing i komunikacja. Nie produkty, składniki i odmieniana przez wszystkie przypadki jakość. Ważne jest to jak, komu i jakim sposobem opowiada się o swojej marce. Obserwując polskie marki kosmetyczne widzę, że z roku na rok stajemy się bardziej sprawni, pewni siebie i odważnie sięgamy po kolejne rynki. Polskie kosmetyki znajdują się w najdalszych zakątkach świata. Jednak, aby sukces trwał nadal potrzebujemy dużo pokory. Nikt na nas nie czeka. Konkurencja jest ogromna. Ja szanuję swoich polskich i zagranicznych konkurentów i wiem, jak wiele czynników wpływa na to, czy moja marka znajdzie się na pólkach zagranicznego sklepu. Czynników ode mnie zależnych, ale też tych, na które nie mam żadnego wpływu – podsumowuje Łukasz Barbacki.

LaQ to polska marka kosmetyków. Jej twórcami są Karolina i Bernard Latanowiczowie. Portfolio marki to naturalne, wegańskie kosmetyki pielęgnacyjne do twarzy, ciała i włosów. Firma, mająca własne laboratorium i fabrykę, zajmuje się także produkcją kontraktową.

Czytaj także: Marka LaQ mówi o seksie i biznesie, a rynki eksportowe to kupują  

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. listopad 2024 23:36