Odpowiednie nawilżenie skóry latem to podstawa. Jest najważniejszym krokiem w codziennej pielęgnacji, który nie może być pomijany bez względu na rodzaj cery. Niektóre typy cery, zwłaszcza tłuste bądź mieszane, w upalne dni stają się lepkie od potu. Takie wrażenie nie może być mylone z odpowiednim nawilżeniem. Wprost przeciwnie – w procesie pocenia skóra traci wodę. Ten ten deficyt należy uzupełnić, nie tylko pijąc wodę (2-2,5 litra dziennie), ale również nakładając produkty nawilżające.
Jakich produktów nawilżających używać latem?
Produkty nawilżające używane w lecie powinny mieć lekką konsystencję. Do wakacyjnej rutyny pielęgnacyjnej warto wprowadzić stosowanie serum nawilżającego. Serum stosujemy jako bazę, na którą następnie nakładamy krem nawilżający.
Bardzo ważną kwestią jest sposób aplikacji wszelkich kosmetyków na skórę w letnie dni – ze względu na nadmierne pocenie się, wszystko automatycznie dużo trudniej się wchłania. Aby przyspieszyć wchłanianie (np. serum), należy aplikować je poprzez delikatne wklepywanie dłońmi, unikając tarcia, wcierania, a tym samym podrażniania skóry.
Warto dodatkowo stosować kosmetyki z witaminą C, która w kosmetykach działa antyoksydacyjnie, zwalczając wolne rodniki i zapobiegając procesom starzenia się skóry. Zapobiega też pojawianiu się przebarwień oraz rozjaśnia skórę i chroni ją przed szkodliwym wpływem promieniowania UVA.
Kwasy i retinol – czy to dobry pomysł na lato?
Od dawna słyszymy, że zabiegi z udziałem substancji aktywnych, takich jak kwasy i retinol, nie powinny być wykonywane w okresie letnim. Mówi się też, że należy ich unikać już w okresie późnowiosennym, czyli wtedy, kiedy pojawia się intensywniejsze słońce, a skóra jest bardziej narażona na promieniowanie UVA.
Rzeczywiście, tak intensywne kwasowe zabiegi powinno się raczej wykonywać w okresie jesienno-zimowym, kiedy słońca jest mniej. Nie ma wtedy aż takiego ryzyka powstawania przebarwień na skórze na skutek wystawiania jej na promieniowanie słoneczne.
Jednak osoby z cerą problematyczną (np. trądzikową) lub chcące osiągać ciągłe efekty pielęgnacji ukierunkowanej na konkretne aspekty nie muszą całkowicie rezygnować ze składników aktywnych w swojej pielęgnacji. Mogą dalej stosować specjalistyczne produkty, ale w mniejszym stężeniu i z mniejszą częstotliwością. Dzięki temu utrzymaj odpowiedni stan cery, bez narażania jej na efekty uboczne po stosowaniu zbyt wielu zabiegów i wystawianiu jej na ostre promieniowanie słoneczne.
Czy latem lepiej zrezygnować z olejków?
Sytuacja ze stosowaniem olejków wygląda podobnie jak w przypadku kwasów. Latem olejek nakładamy na twarz w celu odbudowania warstwy hydrolipidowej. Jeżeli to na tym nam zależy, to nie musimy z niego rezygnować. Lepiej jednak zmniejszyć częstotliwość korzystania z olejków i pielęgnację odbudowującą połączyć z najważniejszą w tym czasie pielęgnacją nawilżającą.
Kremy SPF nie tylko latem
O tym, że kremy z filtrem ochronnym SPF to podstawa wiemy nie od dziś. Pojawia się pytanie, czy tylko latem? Odpowiedz ekspertki od pielęgnacji cery z filmu Urodomaniaczki by Hebe! jest stanowcza: Nie. Rekomenduje ona całoroczną przyjaźń z tymi produktami.
– Z promieniowaniem UVA mamy do czynienia cały rok. Wiemy, że dociera ono do nas przez chmury i działa na naszą skórę nawet przez szyby. Dlatego właśnie kremy z filtrem powinny być stałym elementem zamykającym pielęgnację cery szczególnie latem, ale nie powinny być pomijane przez resztę miesięcy w roku – tłumaczy skin ekspert.
Dodaje, że stosowanie filtrów ochronnych powinno się dostosować do trybu życia, tak aby dopasować nakładane filtry i ich moce do sytuacji. Kiedy wiemy, że danego dnia skóra będzie mieć intensywny kontakt z promieniami słonecznymi, np. podczas plażowania – nalży skorzystać z silniejszej ochrony.
Czytaj też: Dobranie kremu z filtrem dla cery mieszanej i tłustej bywa wyzwaniem