W 2019 r. rozpoczęto finansowany przez UE projekt INGREEN, którego celem było badanie i wytwarzanie funkcjonalnych, innowacyjnych składników z serwatki, pszenicy i produktów ubocznych papieru; składniki owe miały być przydatne dla przemysłu spożywczego, paszowego, farmaceutycznego i kosmetycznego. W ramach zakończonego zaledwie w zeszłym miesiącu projektu z powodzeniem opracowano szereg substancji, z których niektóre są bliskie wprowadzenia na rynek, a inne nadal wymagają dalszych badań i rozwoju. Jednym ze składników, który okazał się bardzo obiecujący pod względem zastosowań kosmetycznych, była serwatka mleczna.
Narinder Bains, dyrektor niezależnej firmy konsultingowej ds. badań i rozwoju, Ineuvo Ltd, jeden z koordynatorów projektu INGREEN, powiedział, że serwatka mleczna to interesująca kategoria, której warto się przyjrzeć, biorąc pod uwagę ilość tych odpadów produkowanych każdego roku w Europie. Zwracając się do uczestników SCS Formulate 2022 w Coventry w Wielkiej Brytanii w zeszłym miesiącu, Bains powiedział, że europejski przemysł mleczarski produkuje rocznie około 75 milionów ton serwatki, przy czym serwatka serowa stanowi jeden z „najbardziej zanieczyszczających produktów ubocznych”, ponieważ wytwarza wysoki ładunek organiczny w systemach oczyszczania wody i ma niską wartość jako pasza dla zwierząt.
Bains twierdzi, że z każdego kilograma wyprodukowanego sera odsączna około dziewięciu litrów serwatki, a dla przeciętnego lub małego producenta sera oznaczało to 3500-7000 euro kosztów rocznie; "Tak więc przetwarzanie na drodze fermentacji w celu przekształcenia tej serwatki w substraty o wyższej wartości dodanej jest niezbędnym rozwiązaniem zmniejszającym zanieczyszczenie, ale także obiecującym produkcyjnie procesem”. Bains powiedział, że w ramach projektu INGREEN postanowiono wybrać starzenie się skóry jako punkt wyjścia, biorąc pod uwagę, w jaki sposób aktywne składniki z różnych rodzajów serwatki serowej oddziałują na skórę, w szczególności keratynocyty i fibroblasty.
Zespół przyjrzał się również wpływowi na kolagen i elastynę, czy wystąpił hamujący efekt degradacji estrogenu, czy naruszona została bariera naskórkowa lub pigmentacja skóry, i ocenił aktywność przeciwutleniającą serwatki serowej. Wyniki badań in vitro wykazały, że aktywność elastyny obserwowano po interakcji ze wszystkimi trzema rodzajami serwatki serowej. Aktywność elastazy była również hamowana przez serwatkę serową, a jedna z trzech badanych próbek wykazywała aktywność tyrozynazy. Zdolność antyoksydacyjną wykazywały dwa rodzaje serwatek serowych.
Biorąc pod uwagę wytwarzanie kolagenu, jedna serwatka serowa była szczególnie obiecująca, ale wszystkie wykazywały pewną aktywność proliferacyjną. Wszystkie trzy próbki budowały również wzmocnioną funkcję barierową skóry już po 24 godzinach od aplikacji. „Do tej pory mieliśmy same dobre wyniki” - powiedział Bains. Co ważne, żadna z próbek nie była w żaden sposób cytotoksyczna. „Jesteśmy bardzo zadowoleni, że wykazaliśmy potencjał wykorzystania serwatki serowej jako potencjalnego składnika kosmetycznego.
Czytaj także: Molecules: tymianek, żeń-szeń i trawa pszeniczna są obiecującymi superskładnikami