Od około 2019 roku kosmetyki CBD cieszą się ogromnym powodzeniem na całym świecie, szczególnie pandemia zachęciła do poszukiwań alternatywnych form self-care. Pomimo rosnącej sprzedaży i obiecującej przyszłości, stosowanie kannabidiolu w produktach kosmetycznych podlega surowym przepisom, a w niektórych krajach jest nawet nielegalne.
CBD lub kanabidiol jest aktywnym związkiem należącym do kategorii kannabinoidów, naturalnie występującym w kilku gatunkach konopi indyjskich i konopiach przemysłowych. W przeciwieństwie do THC (obecnego również w konopiach indyjskich), CBD nie ma żadnego działania psychotropowego i jako taki może być stosowany w kosmetykach. Uważa się, że ma właściwości przeciwutleniające, nawilżające, przeciwłojotokowe lub przeciwstarzeniowe i wykazuje właściwości terapeutyczne w leczeniu trądziku.
Wiele marek wprowadziło na rynek kosmetyki z zawartością półproduktów pochodzących z Cannabis sativa L.; do tej pory na polskim rynku zaistniały między innymi Nutka (Konopie Polskie), India, Farmona (Herbal Care), Delia, Bielenda, Svoje, Joanna (Cannabis Seed), Moja Farma Urody, Arka i S‘ouvre Internationale (linia Flow).
Ostatnio takie produkty wprowadziła Kubanna, marka oparta na właściwościach pozyskiwanego z konopii Cannabis sativa L. olejku CBD. Do tej pory w jej ofercie znajdowały się olejki o różnych stężeniach, teraz doszły do tego kosmetyki pielęgnacyjne. Kannabiol został przez markę połączony z liposomami, które mają zdolność wnikania i dostarczania substancji aktywnej w głębsze warstwy skóry. Miniaturowa skala kolekcji Kubanny jest celowym działaniem marki, która zdecydowała się zawrzeć całą rutynę pielęgnacyjną w zaledwie trzech produktach - dwóch kremach i piance do mycia twarzy.
Czytaj także: Sytuacja konopi w Polsce. Czy czeka nas legalizacja?