StoryEditor

Colgate-Palmolive i NASA podpisują umowę Space Act

Firma Colgate-Palmolive podpisała umowę Space Act Agreement (SAA) z Narodową Agencją Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) w celu zbadania innowacyjnych rozwiązań w celu poprawy zdrowia jamy ustnej, higieny osobistej i zdrowia skóry zarówno astronautów w kosmosie, jak i ludzi na całym świecie. Astronautka Cady Coleman ma służyć jako strategiczny doradca zespołu badawczo-rozwojowego Colgate, który uzyskuje dostęp do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w celu prowadzenia eksperymentów.

Firma Colgate-Palmolive i NASA będą współpracować w celu przetestowania technologii Colgate w kategoriach produktów do higieny jamy ustnej, zdrowia skóry i higieny osobistej. Badania te mogą pomóc w utrzymaniu lub poprawie zdrowia i dobrego samopoczucia przyszłych podróżników kosmicznych na niskiej orbicie, przed, w trakcie lub po długim czasie trwania misji. Umowa umożliwia również firmie Colgate wykorzystanie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) jako poligonu doświadczalnego, umożliwiając firmie odkrywanie nowych spostrzeżeń i przyspieszanie innowacji, które będą promować zdrowie i dobre samopoczucie.

SAA zwiastuje kolejny rozdział w „pozaplanetarnych” staraniach Colgate, które rozpoczęły się od przeprowadzenia dwóch oddzielnych badań w środowisku mikrograwitacji na pokładzie ISS. W 2021 r. firma rozpoczęła pierwszy w historii prywatny eksperyment dotyczący higieny jamy ustnej na ISS, aby zbadać, jak płytka nazębna rośnie w mikrograwitacji w celu opracowania bardziej skutecznych rozwiązań do pielęgnacji jamy ustnej na Ziemi. Na początku tego roku firma PCA Skin rozpoczęła pierwsze prywatne badanie zdrowia skóry w sektorze prywatnym na ISS, aby lepiej zrozumieć wpływ mikrograwitacji na geny związane ze skórą i ogólny stan zdrowia skóry. Naukowcy z Colgate analizują obecnie wyniki obu badań, aby określić, w jaki sposób mogą udoskonalić formuły przyszłych produktów i przynieść korzyści zarówno astronautom, jak i ludziom przebywającym na Ziemi.

Była astronautka, dr Cady Coleman, będzie współpracowała z Colgate jako doradca, pomagając w kierowaniu projektowaniem badań i oferując wgląd w realia podróży kosmicznych i życia w warunkach mikrograwitacji. Dr Coleman będzie spotykać się z zespołami badawczo-rozwojowymi Colgate przez cały rok, aby dzielić się spostrzeżeniami ekspertów i swoją wyjątkową perspektywą zarówno jako naukowca, jak i astronautki, która spędziła ponad 180 dni żyjąc i pracując w kosmosie.

Czytaj także: Colgate-Palmolive inwestuje w karmę dla zwierząt

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Comarch: Polskie przedsiębiorstwa nadal mają problemy z cyfryzacją
Cyfryzacja to nieuchronna przyszłość biznesu — ale także ewidentnie problem dla przedsiębiorców.Kaboompics

Cyfryzacja w polskich firmach stoi przed wieloma wyzwaniami, choć przedsiębiorcy coraz lepiej rozumieją jej znaczenie i chcą inwestować w nowe technologie, w tym sztuczną inteligencję. Najnowszy raport PMR Market Experts i Comarch ujawnia szczegóły dotyczące stopnia zaawansowania cyfryzacji w Polsce.

Raport „Made in Poland. Jak przebiega cyfrowa transformacja w średnich i dużych polskich przedsiębiorstwach” przygotowany przez PMR Market Experts na zlecenie Comarch przedstawia szczegółową analizę stanu cyfryzacji w polskich firmach. Wyniki badania pokazują, że aż 38 proc. przedsiębiorstw wciąż korzysta z papierowych dokumentów, a 58 proc. ręcznie wprowadza dane produkcyjne. Wyzwania te hamują rozwój technologiczny i utrudniają efektywne zarządzanie procesami w firmach.

Jednym z kluczowych aspektów raportu jest wskazanie zainteresowania inwestycjami w sztuczną inteligencję – 75 proc. firm odczuwa presję jej wdrażania, jednak tylko 49 proc. wie, jak efektywnie wykorzystać AI w swoich procesach. W dodatku 44 proc. badanych przedsiębiorstw przyznaje, że nie podjęło jeszcze konkretnych kroków związanych z dostosowaniem się do wymogów Krajowego Systemu e-Faktur, co stanowi duże wyzwanie na przyszłość.

Mimo trudności, polskie firmy doceniają lokalnych dostawców technologii – 73 proc. organizacji uważa, że krajowi producenci IT posiadają lepszą wiedzę o lokalnym prawie i potrafią tworzyć oprogramowanie zgodne z przepisami. Badanie uwidacznia także rosnącą świadomość korzyści płynących z digitalizacji: 68 proc. respondentów wskazuje na konieczność cyfryzacji obiegu dokumentów, a 67 proc. na automatyzację procesów, co może przyczynić się do poprawy wydajności o 55 proc..

Czytaj także: Dlaczego Comarch nie poradził sobie z wszystko.pl? Czy z Allegro nie da się konkurować? [ANALIZA]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Nailpro: Tylko 28 proc. firm testuje kosmetyki mikrobiologicznie na każdym etapie produkcji
Badania mikrobiologiczne to forma zabezpieczania konsumenta końcowego przed niebezpiecznymi bakteriami i innymi drobnoustrojami.Shutterstock

Zanieczyszczenie mikrobiologiczne stanowi jedno z głównych zagrożeń dla bezpieczeństwa kosmetyków, co przez lata było powodem wielu wycofań produktów z rynku. Mimo że liczba wycofań w Stanach Zjednoczonych w ostatnich latach drastycznie spadła, problem nadal wymaga szczególnej uwagi na etapie rozwoju produktów kosmetycznych.

Zanieczyszczenie mikrobiologiczne w kosmetykach było przez wiele lat jedną z najczęstszych przyczyn wycofywania produktów z rynku. Jak zauważa Nailpro, problem ten szczególnie zyskał na znaczeniu wraz z wprowadzeniem “alternatywnych” konserwantów, które miały na celu poprawę składu kosmetyków. Warto jednak podkreślić, że ostatnio liczba wycofań kosmetyków w USA znacząco spadła. To pozytywny trend, który może wskazywać na coraz skuteczniejsze metody kontroli jakości w przemyśle kosmetycznym.

W kontekście częstotliwości testowania kosmetyków pod kątem zanieczyszczeń mikrobiologicznych, Nailpro zadało pytanie branży, jak często takie testy są przeprowadzane. Wyniki ankiety pokazały, że 45 proc. producentów testuje swoje produkty dopiero na etapie końcowym. Tylko 28 proc. firm testuje kosmetyki na każdym etapie produkcji, co mogłoby minimalizować ryzyko zanieczyszczeń. Natomiast 27 proc. firm przeprowadza testy jedynie w określonych momentach rozwoju produktu, co sugeruje, że wciąż istnieje przestrzeń na poprawę kontroli jakości w tej dziedzinie.

Według Microbe Investigations Switzerland, niektóre z najgroźniejszych bakterii, które mogą zanieczyścić kosmetyki, to między innymi Staphylococcus aureus, Pseudomonas aeruginosa oraz Escherichia coli. Staphylococcus aureus może prowadzić do poważnych chorób skórnych, takich jak zapalenie skóry, czy nawet do zespołu wstrząsu toksycznego. Pseudomonas aeruginosa, często występująca w preparatach na bazie wody, stanowi zagrożenie szczególnie dla osób o osłabionej odporności. Natomiast Escherichia coli może wywoływać zakażenia układu pokarmowego, co jest szczególnie niebezpieczne w przypadku kosmetyków przeznaczonych do stosowania w okolicach ust.

Oprócz bakterii, zagrożenie stanowią również drożdże i pleśnie. Candida albicans jest drożdżakiem, który może powodować infekcje skórne i inne problemy zdrowotne. Z kolei pleśń, taka jak Aspergillus niger, może prowadzić do problemów z oddychaniem i infekcji skórnych. Niebezpieczne są także pleśnie z gatunku Penicillium, które mogą wywoływać reakcje alergiczne oraz przyczyniać się do szybszego psucia się kosmetyków, co wpływa na ich trwałość i bezpieczeństwo użytkowania.

Czytaj także: Unilever i Accenture rozszerzają partnerstwo strategiczne, by stosować generatywną AI w celu zwiększenia produktywności

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. listopad 2024 11:59