Według badania przeprowadzonego przez Uniwersytet w St. Gallen i Yale w tym roku, firmy z G7 i UE, które posiadają filie w Rosji, w 19,5 proc. przypadków pochodzą z Niemiec, a w 12,4 proc. z USA. 7 proc. reprezentują japońskie koncerny z kapitałem międzynarodowym. Obecnie tzw. "lista wstydu" podzielona jest według pięciostopniowej skali, która ocenia zaangażowanie firm w Rosji, a ostatnia aktualizacja miała miejsce w połowie lutego br.
Lista marek kosmetycznych i mających w ofercie znaczną ofertę kosmetyków i produktów higienicznych i perfumeryjnych, które nadal utrzymują kontakty handlowe z Federacją Rosyjską (w kolejności oceny badaczy — biznes bez zmian, gra na czas, zmniejszanie aktywów, zawieszenie bez wycofania):
- Clarins
- Diesel
- Cacharel
- Lacoste
- Mod‘s Hair
- Colgate Palmolive
- dōTERRA
- Forever Living
- Giorgio Armani
- Kimberly-Clark
- Procter & Gamble
- SC Johnson
- Unilever
- Young Living
- Yves Rocher
- Beiersdorf
- Natura & co
- Oriflame (pisałyśmy o tym w tekście Oriflame ogłasza sprzedaż rosyjskich aktywów)
- Valentino
- ASOS
- Boohoo
- Burberry
- Clorox
- Estée Lauder
- Salvatore Ferragamo
- Herbalife
- Hermès
- Hugo Boss
- L‘Oréal
- Lush
- Marks&Spencer
- NU Skin
- Prada
- Puma
- Ralph Lauren
- Schwarz Group (Lidl, Kaufland)
- Shiseido
- Tous
- Victoria‘s Secret
- Zegna
Lista marek, które całkowicie wycofały się z Rosji i zerwały kontrakty z dostawcami, obejmuje między innymi Louis Vuitton Moët Hennessy, Adidas, Chanel, Henkel czy Sarantis. Pełna lista z objaśnieniami jest dostępna na stronie Yale CELI List of Companies Leaving and Staying in Russia.
Czytaj także: Inditex otrzymuje zgodę na sprzedaż rosyjskiego biznesu Zary firmie z UAE