StoryEditor
Producenci
14.03.2023 00:00

Brytyjskie, czyli jakie? Poznaj współczesne oblicze brytyjskiego sektora kosmetycznego

Obok Paryża i Nowego Jorku, Londyn to bez wątpienia jedna z globalnych stolic mody i urody, a brytyjskie marki kosmetyczne od dawna podbijają serca konsumentów na całym świecie – od zapachów Jo Malone London, bomb do kąpieli Lusha, do pielęgnacji Pixi czy profesjonalnych kosmetyków do włosów Toni&Guy. Wśród producentów kosmetyków w Wielkiej Brytanii są zarówno wielkie korporacje, jak i malutkie rodzinne manufaktury rozsiane po całym kraju.

– Nasze marki rodzą się z innowacyjnych pomysłów, dzięki rzemieśniczej dbałości o detale, która charakteryzuje brytyjską produkcję – opowiada Millie Kendall OBE, CEO British Beauty Council, niezależnej organizacji reprezentującej przedsiębiorców. – Co ciekawe, sektor beauty jest kluczowy dla naszej gospodarki i jest wart więcej niż części samochodowe, branża muzyczna czy lotnicza – dodaje.

Zapytana o to, co szczególnie napawa ją dumą, Millie odpowiada: – Światowej sławy eksperci, tacy jak makijażystka Charlotte Tilbury czy stylista włosów Josh Wood, których talent i doświadczenie sprawiają, że nasze marki kosmetyczne odnoszą ogromne sukcesy na arenie międzynarodowej.

Millie wskazuje także na fakt, że marki brytyjskie były pionierami trendu sustainability już wiele lat temu: – Wystarczy wrócić myślami do marki Body Shop i jej założycielki Anity Ridrick, która postawiła poprzeczkę bardzo wysoko – mówi.

Dzięki oddolnej inicjatywie w Wielkiej Brytanii już w 1998 roku wprowadzono regulacje ograniczające testowanie kosmetyków na zwierzętach.

Sustainable Beauty Coalition, założone przez British Beauty Council, wydało w 2022 roku raport Planet Positive Beauty Guide, który ma na celu wyeliminowanie greenwashingu – obala mity i pomaga kosumentom i detalistom zrozumieć, co kryje się pod certyfikatami i niejednokrotnie mylącymi oznaczeniami na opakowaniach kosmetyków. To najczęściej pobierany raport na ich stronie internetowej.

Brytyjska jakość na wyciągnięcie ręki

Wartość produktów kosmetycznych eksportowanych z UK w 2021 roku wyniosła około 30 miliardów złotych, z czego ponad 16 miliardów to produkty sprzedane w Unii Europejskiej. Za tymi liczbami stoją historie mniejszych i większych marek, które powstawały na Wyspach, a potem przebywały długą drogę, aby trafić do rąk wymagających odbiorców, między innymi w Polsce.

Niektóre z nich śmiało chwalą się swoimi korzeniami – czy to przez nazwę, czy przez oznakowanie inspirowane flagą Union Jack. W innych przypadkach informacja o miejscu produkcji to tylko detal na etykiecie, na który warto zwrócić uwagę przy okazji czytania składu produktu – by samemu przekonać się, że produkty z Wysp potrafią zaskoczyć.

Kosmetyki, które dają drugie życie

W samej Wielkiej Brytanii w ciągu roku ponad 500 tysięcy ton zmielonych zużytych ziaren kawy trafia na wysypiska, gdzie wydziela się z nich szkodliwy metan. W 2016 roku rodzeństwo Anna i William Brightman, zainspirowane tą wiedzą, postanowiło zebrać te ziarna z kawiarni i wykorzystać je w produkcji naturalnych kosmetyków. Tak powstała marka UpCircle, oparta na składnikach, które w przeciwnym wypadku stałyby się odpadem.

– Chcemy, by rozwiązania dążące do wprowadzenia gospodarki obiegu zamkniętego (circular economy – stąd nazwa marki) stały się normą. Zależy nam także na tym, by cena nie była przeszkodą przy świadomych wyborach konsumentów – mówią przedstawiciele firmy. Gdy Anna i Will zakładali swoją firmę, mieli tylko 22 i 25 lat. Za cel postawili sobie stworzenie produktów, po które sami sięgnęliby w sklepach.

Polscy odbiorcy stawiają na naturalne, dobre dla środowiska marki! UpCircle jest realną odpowiedzią na problemy klimatyczne, to nie tylko pusta gadka marketingowa. Można je znaleźć online: w sklepie Douglas, Notino oraz Makeup.pl, a także bezpośrednio przez naszą stronę internetową www.eu.upcirclebeauty.com

Pielęgnacja premium oparta o angielskie rośliny

Wielka Brytania to wyjątkowy ekosystem, z bogactwem roślin i organizmów, których na próżno szukać w innych zakątkach świata. Stały się one podstawą nie tylko rozmaitych gatunków ginu, ale także kosmetyków do pielęgnacji oferowanych przez markę Elemis.

Wśród składników aktywnych stosowanych w produktach pielęgnacyjnych Elemis, znaleźć można wyciągi i olejki pozyskiwane z wyjątkowych angielskich roślin, m.in. 17 gatunków organicznych róż oraz alg morskich Padina Pavonica wydobywanych u wybrzeży Wielkiej Brytanii. Prawdziwymi przebojami marki są kosmetyki z linii Pro-Collagen oraz produkty z kolekcji Superfood zawierające w swoim składzie ekstrakty roślinne i prebiotyki.

Współzałożycielka marki, Noella Gabriel, wciąż jest sercem firmy – inspiruje każdego członka zespołu innowacyjnym myśleniem i jest znana na całym świecie ze swojej ogromnej wiedzy i pasji. Z tej właśnie pasji zrodziła się marka Elemis, która ze swoimi wyjątkowymi kosmetykami jest dziś obecna w 45 krajach.

Oficjalnie kosmetyki Elemis są dostępne w Polsce od 2021 roku i można je kupić na stronie internetowej firmy pl.elemis.com oraz u dystrybutorów online, ale ambicją marki jest zaistnienie w dystrybucji perfumeryjnej, tak jak dzieje się to w innych krajach w Europie Centralnej. 

Londyński szyk dla zabieganych mężczyzn

W londyńskim zgiełku każda chwila wytchnienia ma ogromne znaczenie. Dzięki marce Heath London mężczyźni na całym świecie mogą zaznać pielęgnacji w iście angielskim stylu.

Historię marki opowiada jej twórca, Harry Arronson. – Założyłem Heath z moim ojcem po grze w squasha. Obaj mieszkaliśmy w Londynie, ja pracowałem w branży nieruchomości, a mój ojciec był zajęty budową marki kosmetyków do pielęgnacji ciała. Obaj byliśmy "mężczyznami z miasta", zawsze w ruchu.

Pewnej październikowej niedzieli tata i ja właśnie skończyliśmy grę. Rozmowa przeniosła się na temat pielęgnacji skóry mężczyzn. Szybko doszliśmy do wniosku, że nie istnieją na rynku funkcjonalne produkty, które chronią mężczyzn przed środowiskiem miejskim. Tak rozpoczęła się moja przygoda. Chciałem, aby pielęgnacja skóry stała się codziennym, łatwym rytuałem, który, tak jak nam gra w squasha, pomoże każdemu mężczyźnie choć na chwilę się oderwać – opowiada.

Produkty Heath wyprodukowane lokalnie w Anglii i zawierające tylko najsilniejsze składniki aktywne zapewniające m.in. ochronę przed niebieskim światłem szybko podbiły serca konsumentów.

 – Polacy są coraz bardziej świadomi konieczności stosowania kosmetyków pielęgnacyjnych. Wartość kategorii pielęgnacji męskiej rośnie co roku prawie o 5%. Jesteśmy przekonani że marka będzie sukcesem w Polsce – mówi Aneta Olędzka, Prezes Milton CDI, firmy dystrybucyjnej specjalizującej się we wprowadzaniu na rynek najlepszych światowych marek.

 W różnorodności siła

Piękno nie ma jednej definicji, a każdy dzień powinien być dniem udanej fryzury dla wszystkich, niezależnie od typu i struktury włosów – takie idee przyświecały twórcom brytyjskiej marki Umberto Giannini.

Marka ta to efekt współpracy stylisty włosów Umberto Gianniniego oraz jego wspólniczki, Claire Shread, której loki stały się inspiracją do stworzenia flagowego produktu Curl Jelly. Po jego sukcesie twórcy postanowili stworzyć kolejne linie produktów dla włosów, które miały opinię trudnych i wymagających i nie otrzymywały wystarczającej uwagi od producentów masowych kosmetyków. Ambicją twórców było ponowne rozkochanie klientów w ich włosach.

Mamy bzika na punkcie odkrywania rewolucyjnych rozwiązań, nie szczędząc przy tym sekretów, które do tej pory pozostawały zamknięte w czterech ścianach salonu fryzjerskiego. W Polsce pojawiliśmy się w 2017 roku z naszym flagowym produktem do kręconych włosów. Byliśmy jednym z niewielu takich produktów na każdą kieszeń. Od tamtej pory zbudowaliśmy grono lojalnych klientów, a nasze produkty pozostają dostępne w 260 sklepach Hebe oraz online – mówią przedstawiciele marki.

Jakie jest więc współczesne oblicze brytyjskiego sektora kosmetycznego?

– Niejednoznaczne – mówi Edyta Saks z Ambasady Brytyjskiej w Warszawie, która doradza eksporterom z Wysp w ekspansji na polski rynek. – Każda marka ma w sobie coś wyjątkowego. Bardzo często, zanim wezmę do ręki produkt, mam okazję porozmawiać z jego twórcą. Za wspaniałej jakości kosmetykami stoją niezwykle historie, inspiracje i ambicje. Z przyjemnością opowiadam o nich kupcom i dystrybutorom; jeśli jeszcze nie mieliśmy okazji porozmawiać, zapraszam do kontaktu!

Zapytana o to, jak odnajdują się na naszym rynku mówi: – Choć producenci z Wysp są świadomi swoich zalet, mają także ogromny szacunek do polskich firm, które błyszczą na arenie międzynarodowej. Dobrze wiedzą, że dzięki nim polski konsument ma naprawdę duże oczekiwania i są gotowi, by im sprostać.

Jak zatem można najłatwiej przekonać się czym charakteryzują się brytyjskie kosmetyki?

Na własnej skórze.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
26.12.2024 00:26
L‘Oréal poszerza portfolio o koreańską markę Dr.G
Dzięki modelowi sprzedaży wielokanałowej Dr.G plasuje się Top 3 najlepszych marek produktów do pielęgnacji skóry i  dermokosmetyków w Korei Płd.IG Dr.G

L‘Oréal poinformował o podpisaniu umowy ze szwajcarską grupą Migros, dotyczącą przejęcia jej spółki zależnej Gowoonsesang Cosmetics – w tym koreańskiej marki kosmetycznej Dr.G.

Na skutek tej akwizycji Dr.G stanie się częścią działu produktów konsumenckich koncernu L‘Oréal. Nowa marka w portfolio francuskiego giganta pozwoli sprostać rosnącemu globalnie zapotrzebowaniu konsumentów na koreańskie kosmetyki pielęgnacyjne o naukowo opracowanych formułach – skuteczne i o przystępnych cenach. 

Z przyjemnością witamy Dr.G w naszej rodzinie. Dr.G to stworzone przez dermatologa, wysoce skuteczne rozwiązania, odpowiednie nawet dla najbardziej wrażliwej skóry. Marka ta doskonale uzupełnia nasze obecne portfolio produktów do pielęgnacji skóry – skomentował Alexis Perakis-Valat, globalny prezes działu produktów konsumenckich L‘Oréal.Obserwujemy tę markę od wielu lat. Nie możemy się doczekać przyspieszenia jej rozwoju w Korei Południowej oraz na świecie poprzez dostarczanie najlepszych koreańskich produktów do pielęgnacji skóry konsumentom na całym świecie – dodał Perakis-Valat.

Czytaj też: Trendy beauty wg Superdrug: czego młodzi klienci oczekują od drogerii w 2025 roku?

Marka Dr.G powstała w 2003 roku, a jej twórcą jest dermatolog Dr Gun Young Ahn. Portfolio obejmuje produkty do pielęgnacji skóry i oparte jest na kilku ukierunkowanych liniach produktowych. Dzięki modelowi sprzedaży wielokanałowej przez wiodące sklepy internetowe i stacjonarne w Korei Południowej, Dr.G plasuje się w czołówce trzech najlepszych marek produktów do pielęgnacji skóry na rynku dermokosmetyków w swojej ojczyźnie. 

Naszą misją od zawsze było zapewnianie zdrowej i promiennej cery dzięki zaawansowanym badaniom. Stanie się częścią L‘Oréal będzie stanowić ważny punkt zwrotny w globalnej realizacji naszej misji – stwierdził założyciel koreańskiej marki.

Sfinalizowanie transakcji spodziewane jest w ciągu najbliższych kilku miesięcy – po uzyskaniu zgód regulacyjnych i spełnieniu innych zwyczajowych warunków.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
24.12.2024 10:05
Perfumy unisex – wybrane w Szwecji prezentem tegorocznych Świąt
Szwecja to kraj wyjątkowy, jeśli chodzi o producentów niszowych, uniseksowych, oryginalych zapachów.IG Agonist, Stora Skuggan, Byredo, Svensk Parfym

O takim wyborze poinformowali eksperci ze sztokholmskiego Instytutu Analiz Handlu (HUI). Szwecja to kraj wyjątkowy, jeśli chodzi o producentów niszowych, uniseksowych, oryginalnych zapachów.

Tegoroczny wybór, czyli perfumy unisex, zostały uznane przez ekspertów za prezent, który niweluje w branży kosmetycznej podziały ze względu na płeć. W poprzednich latach eksperci z HUI za najlepszy prezent pod choinkę uznawali m.in. grę planszową czy bilet do kina.

Wybór ekspertów ma również wymiar ekonomiczny i wiąże się z obserwowanym przez badaczy z branży retail tzw. efektem szminki. Konsumenci w trudniejszych ekonomicznie czasach paradoksalnie wydają więcej na produkty luksusowe – nie stać ich na zakup nowego samochodu, ale poprawiają sobie samopoczucie, kupując drobniejszy, luksusowy artykuł typu perfumy czy wspomniana szminka znanej marki.

Czytaj też: Kosmetyki i szampan – luksus w przystępnej cenie przyciąga klientów w czasach kryzysu

Podobnie jak w innych krajach, również w Szwecji pomimo inflacji branża kosmetyczna jest jedną z niewielu, która odnotowała wzrost sprzedaży. W pierwszym kwartale 2024 roku w Szwecji odnotowano w tej branży 17-procentowy wzrost.

Czytaj też: Rynek dóbr luksusowych w Polsce w 2024. Kosmetyki i perfumy ze wzrostem wartości [RAPORT]

Perfumy uniseks, o subtelnej na ogół projekcji i „nieinwazyjnym” charakterze, są od lat domeną szwedzkich producentów. Jest to związane ze społeczną niepisaną zasadą, obowiązującą np. w miejscach pracy, o nieużywaniu tam perfum mocnych, ingerujących w osobistą strefę i komfort drugiej osoby.

Najbardziej znaną globalnie szwedzką marką perfum jest Byredo, założone w 2006 roku przez Bena Gorhama. Byredo to charakterystyczny, minimalistyczny design i nowoczesne, unikalne kompozycje zapachowe. Od lat w topie najpopularniejszych zapachów tej marki znajdują się Gypsy Water, Mojave Ghost czy Bal d‘Afrique.

Wielu zwolenników ma również marka Agonist, powstała w 2008 roku. Jej domeną są niszowe, awangardowe zapachy, inspirowane szwedzką naturą i skandynawską estetyką. Najbardziej znane kompozycje Agonist to Arctic Jade i Nordic Noir. Flakoniki, tworzone ręcznie przez szwedzkich rzemieślników, są uznawane za małe dzieła sztuki. 

Inspirację szwedzką naturą i dziedzictwem deklarują również tacy niszowi producenci perfum, jak Björk & Berries (czyli brzoza i jagody) oraz Svensk Parfym. Ta ostatnia marka to dzieło praktycznie jednej osoby – Henrika Lestréusa, który do dziś osobiście wysyła zakupione w jego sklepie perfumy i odpowiada na e-maile klientów. W Polsce Svensk Parfym cieszy się wśród znawców zapachów niszowych dużym uznaniem, a ukochanym zapachem została porzeczkowo-leśna kompozycja Prakt.

Szwecja posiada również wiele innych – mniejszych, ale równie oryginalnych marek, takich jak Stora Skuggan, Fjällbacka czy NCP Olfactives. One również często skupiają się na ekologicznych rozwiązaniach, prostocie i odniesieniach do tradycji dalekiej Północy.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. grudzień 2024 00:46