Podczas konferencji z okazji 125-lecia papierni w Kluczach i 25-lecia marki Velvet, ogłosił Pan, że do 2025 roku obroty spółki Velvet Care podwoją się w stosunku do tegorocznych i osiągną 2 mld zł. Co jest podstawą tych wyliczeń? Jakie warunki będą musiały zostać spełnione, aby te plany zostały zrealizowane?
Tak znaczący wzrost obrotów – z pułapu 1 mld zł w 2022 – będzie możliwy dzięki dalszym inwestycjom. W zakładzie w Kluczach planujemy uruchomienie czwartej maszyny papierniczej i wstawienie kolejnych sześciu linii przetwórczych. Powstanie tu też nowy automatyczny magazyn.
To oczywiście nie wszystko. Naszym planem są dalsze akwizycje w regionie Europy Środkowej. Szukamy obecnie firm, z którymi moglibyśmy wejść w kooperację na poziomie kapitałowym.
Jakie przedsiębiorstwa są na Waszym celowniku?
Celem akwizycji jest umocnienie pozycji marki Velvet i oraz coraz szersze ofertowanie naszych wyrobów produkowanych pod markami sieci handlowych w Polsce i Europie Środkowej – głównie w Czechach i na Słowacji oraz w Niemczech. Jesteśmy więc otwarci na firmy z tych krajów.
W 2020 r. kupiliśmy spółkę Moracell, kluczowego gracza w kategorii papierów toaletowych na rynku czeskim. Takie przedsiębiorstwa nas interesują – z godnym zaufania dorobkiem, odpowiednim parkiem maszynowym i jakością organizacji biznesu.
Czytaj też: Velvet przejmuje czeską spółkę Moracell
Wiele firm raczej ostrożnie mówi o jakichkolwiek wzrostach, biorąc pod uwagę bieżącą sytuację makroekonomiczną. Z jakimi wyzwaniami musi mierzyć się obecnie branża papiernicza?
Sytuacja była trudna, gdy rozpoczął się COVID-19, teraz jest jeszcze trudniejsza. Jesteśmy w fazie największych wyzwań dla branży od 25 lat, czyli odkąd w Kluczach produkowane są artykuły pod marką Velvet. W jednym czasie spotkały się wszystkie możliwe trudności – ceny celulozy są na najwyższych historycznych poziomach, od IV kwartału ubiegłego roku mamy do czynienia z podwyżkami energii energetycznej, a od początku tego roku doszły kolosalne podwyżki cen gazu. Do tego dochodzą rosnące koszty opakowań – zarówno kartonowych, jak i plastikowych, a to wszystko w sytuacji spadku wartości złotego w stosunku do euro oraz euro i złotego do dolara. To spora trudność, gdyż za większość rzeczy płacimy w dolarach. Stawiamy więc czoła wielu wyzwaniom. To co możemy zrobić to zadbać o bezpieczeństwo i dywersyfikację dostawców, klientów, rynków, a także naszej oferty. Przykładamy do tego dużą wagę.
W takiej sytuacji nie dziwią wzrosty cen wyrobów papierniczych na sklepowych półkach…
Tak, byliśmy zmuszeni wprowadzić pierwsze podwyżki już z końcem ubiegłego roku. Jeśli patrzymy na inflację to z poziomu konsumenta wynosi ona 16-20 proc. Tymczasem wzrosty kosztów za media na światowych rynkach dochodzą do 1000 proc. Producenci są więc zmuszeni do wprowadzenia wyższych cen za produkty. Ten proces zajmuje trochę czasu, bo wymaga rozmów z sieciami. Jednak one także rozumieją konieczność podwyżek, tym bardziej, że i tak bierzemy na siebie znaczną część rosnących kosztów.
Czytaj też: Velvet podnosi ceny. Papier toaletowy od stycznia nawet o 20 proc. w górę
Bez podwyżek nie bylibyśmy w stanie dalej dostarczać naszych wyrobów do sklepów. Takie sytuacje już obserwujemy na rynku niemieckim. Niektórzy nie poradzili sobie z kosztami i przestali produkować. Mówiąc wprost – są firmy w naszej branży, które ogłosiły niewypłacalność, co może prowadzić do bankructwa. W Polsce również są podmioty, które podjęły decyzje o ograniczeniu lub wstrzymaniu produkcji. Przed nami krytyczny moment czyli jesień i zima, przygotowujemy się na najtrudniejsze wyzwania. Liczymy na to, że wraz z nastaniem wiosny sytuacja zacznie stopniowo się poprawiać.
A jak klienci odbierają podwyżki? Czy widać mocniejsze niż dotychczas przesunięcie zainteresowania w stronę marek własnych sieci handlowych?
To przesunięcie nie jest aż tak duże. Oczywiście inflacja to obecnie temat nr 1 wśród konsumentów. I choć jeszcze za wcześnie, aby mówić o zmianie trendów, to obserwujemy już zmianę zachowań podczas podejmowania decyzji o konkretnych zakupach. Najrzadszą postawą jest brak reakcji na rosnące ceny w obszarze produktów FMCG i szukanie oszczędności w większych wydatkach, np. związanych z zakupem nowego samochodu czy remontem. Przeciwną do niej postawą jest wprowadzanie oszczędności podczas niemal wszystkich zakupów i wybieranie najtańszych możliwych ofert.
Najczęstszą jednak postawą wydaje się być tzw. smart shopping. Nabywcy szukają atrakcyjnych cen podczas promocji lub wybierają tańsze w ich postrzeganiu kanały sprzedaży. Nie chcą natomiast rezygnować z jakości, często rozumianej jako repertuar ulubionych brandów. Dlatego nie boimy się o nasze produkty markowe. Nasza oferta odpowiada oczekiwaniom dzisiejszych konsumentów. Na bieżąco śledzimy trendy, badamy preferencje zakupowe. Dopasowanie do zmieniającego się rynku jest kluczem do sukcesu, jesteśmy tego świadomi i tak właśnie działamy.
Czytaj też: Papier toaletowy Velvet ecoROLL 4=8 rolek