Szwajcarska komisja ds. konkurencji COMCO poinformowała, że na jej celowniku jest lider rynku Givaudan, jego krajowy rywal Firmenich, który łączy się z holenderską grupą chemiczną DSM, amerykańską firmą International Flavors & Fragrances oraz niemiecką firmą Symrise. Przemysł perfumeryjny o wartości ponad 5 miliardów dolarów tworzy i wytwarza wspaniałe zapachy dla takich marek jak Calvin Klein, Hugo Boss i Gucci, jednocześnie projektując zapachy produktów gospodarstwa domowego globalnych firm, takich jak Procter & Gamble i Colgate-Palmolive. Wiadomość o dochodzeniu w sprawie dostaw substancji zapachowych i składników zapachowych pojawiła się na początku marca, kiedy Givaudan potwierdził, że sprawa jest badana. Władze szwajcarskie jako pierwsze podały nazwy wszystkich zaangażowanych firm.
Akcje Symrise, które w środę prognozowały podstawową marżę zysku w 2023 r. nieco poniżej oczekiwań rynkowych, spadły o 2,6 proc. Givaudan spadł o 2,8 proc., a DSM o 3,1 proc., notując spadek o 1 proc. w indeksie STOXX Europe 600 Chemicals, podczas gdy notowana w USA firma International Flavours & Fragrances straciła 2,9 proc. na wtorkowym zamknięciu. COMCO (Federalny Departament Spraw Gospodarczych, Edukacji i Badań Naukowych) poinformowało, że przeprowadzono kilka nalotów we współpracy z Komisją Europejską, Wydziałem Antymonopolowym Departamentu Sprawiedliwości USA oraz brytyjskim Urzędem ds. Konkurencji i Rynków, na biura wspomnianych firm.
Szwajcarska agencja dodała, że działała na podstawie podejrzeń, że firmy „skoordynowały swoją politykę cenową, zabroniły swoim konkurentom zaopatrywania niektórych klientów i ograniczyły produkcję niektórych zapachów”. Stwierdzono, że składniki, o których mowa, są stosowane w kosmetykach, produktach higieny osobistej, detergentach i środkach czystości. „Jeśli te obawy się potwierdzą, oznaczałoby to znaczną szkodę dla reputacji sektora perfum, a także Givaudan, obok potencjalnych grzywien i przyszłej słabszej siły negocjacyjnej” – stwierdzili analitycy ze szwajcarskiego biura maklerskiego Vontobel.
Brytyjski organ nadzoru, Urząd ds. Konkurencji i Rynków, wyznaczył we wtorek termin na początek 2024 r. na analizę i przegląd informacji zebranych od firm. Firma Firmenich potwierdziła, że organy antymonopolowe przeprowadziły niezapowiedziane kontrole w jej biurach we Francji, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii. Górna granica kar nakładanych za złamanie unijnego prawa konkurencji to 10 proc. globalnych przychodów firmy.
Czytaj także: Szwajcarska agencja antymonopolowa bierze na celownik kartel zapachowy